ROZDZIAŁ 23 - Jak każda dobra starsza pani powinna (cz.2)

305 26 5
                                    


CD.

Spojrzałam przez ramię na funkcjonariusza, który zaczął mnie wypytywać i spojrzałam z powrotem na Logana, kiedy poczułam, jak rozluźnił uścisk. Skinął głową oficerowi, kiedy chwycił mnie w inny sposób, owijając ramieniem moje ramiona i obracając mną tak, aby mógł poprowadzić mnie za nim po schodach.

Poszliśmy za funkcjonariuszem, a pod przewodnictwem Logana mogłam obejrzeć się za siebie.

Stał tam Chaos.

Wszyscy.

Posłałam słaby uśmiech w ich ogólnym kierunku.

Nie odzyskałam uśmiechu.

Ani nawet wygiętej w górę wargi.

Zostali szturchnięci.

Inny rodzaj strachu zaczął pełzać po moich wnętrznościach, gdy odwróciłam wzrok, by skręcić na pierwszym podeście.

Można powiedzieć, że nie miałam zbyt dobrego dnia. Gdyby taki dzień przydarzył się komuś, na kim by mi zależało, byłabym wściekła do granic możliwości. Może nawet rozważyłabym zrobienie czegoś szalonego.

A ja nie byłam motocyklistą.

Oznaczało to, że do mnie należało powstrzymanie ich przed zrobieniem czegoś głupiego.

Bracia robili to, co bracia musieli zrobić, a każda dobra starsza pani na to pozwalała.

Z wyjątkiem sytuacji takich jak ta.

Oznaczało to, że musiałam zebrać wojska. Musiałam zrobić, co mogłam z moimi siostrami Chaosu, aby mieć pewność, że bracia pozostaliby silni.

Musiałam.

I zamierzałam.

Jak każda starsza pani powinna.

*****

Na moim podwórku zaparkowało wiele samochodów, kiedy Logan odwiózł mnie do domu po tym, jak zrobiłam to, co musiałam zrobić z glinami.

Pokazali się Mitch Lawson i Brock Lucas. Poznałam też szefa Elviry, Hawka Delgado.

Miałam szczęście, że spotkałam go, po tym, jak zobaczyłam Zadie z ludźmi Valenzueli, jak zostałam uderzona w twarz, porwana, a potem byłam świadkiem podwójnego zabójstwa. Gdybym tego nie zrobiła, z chłopakami z Chaosu, Lawson'em i Lucasem, dodanie Delgado byłoby przeciążeniem moich zmysłów gorącymi facetami i mogłabym ulec spontanicznemu zapłonowi.

A skoro to było tak, po prostu uścisnęłam mu dłoń, powiedziałam „hej", zapamiętałam jego dołeczki w policzkach, kiedy posłał mi mały uśmiech, żebym mogła później wyjąć to wspomnienie i delektować się nim, a Logan mnie niósł (miałam bose stopy, ale prawdopodobnie mogłabym wynegocjować przejście na parking, chociaż mi nie pozwolił) do pickupa dostarczonego przez Roscoe (który jechał motocyklem Logana z powrotem do mojego domu).

– Nie wychodź – rozkazał Logan, zanim jeszcze zatrzymał się na moim tylnym podwórku - Zaniosę cię.

Nie wyszłam. Skoro chciał iść na całość w opiekowaniu się mną, pozwoliłam mu na to.

Zamiast tego, kiedy zaparkował wciskając się między inne samochody, wyłączył zapłon i skręcił w bok, by wyjść, zaplanowałam resztę dnia.

Musiałam się upewnić, że z dziewczynami wszystko w porządku. Zadzwonić do mojej siostry, Kellie, Justine, Ronnie i sprowadzić ich tyłki do mojego domu, żebym miała blisko siebie moje osobiste stowarzyszenie sióstr, które mnie podtrzymywało, żebym mogła dalej trzymać się w kupie. Wziąć prysznic, który mógł trwać dekadę. Musiałam się wydostać, zadzwonić do Tyry i nakłonić ją do zorganizowania nadzwyczajnego spotkania sióstr Chaosu.

Przejść przez ogieńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz