ROZDZIAŁ 17 - Mom Jeans (cz.2)

316 27 1
                                    


*****

Godzinę później, po tym, jak firma alarmowa przeprowadziła ostateczny test systemu, ten przeszedł pomyślnie, High opuścił Millie i właśnie wchodził do Kompleksu.

Podszedł prosto do braci, którzy byli w grupie przy barze - Tack, Shy, Hop, Hound, Pete, Joker i Boz.

– Yo – przywitał się Hound, gdy dotarł do baru.

High spojrzał na Hound'a, kiwnął mu brodą, a potem spojrzał na Tacka.

- Chudy i Mitch dobrze? - zapytał.

- Tak - odpowiedział Tack i wytrzymał jego spojrzenie - Valenzuela wciąż miał oko na Millie, bracie. Zauważyli ich Joke i Snap, kiedy wczoraj siedział w jej domu. Speck nic dzisiaj nie zgłasza.

High'owi się to nie podobało. Nie podobało mu się to na tyle, że paliło go, żeby coś z tym zrobić.

Nie mógł. Nienawidził tego. Ale dla nich wszystkich było to zbyt wiele.

Więc musiał to zakopać.

– Joke mi powiedział – mruknął i odwzajemnił spokojne spojrzenie Tacka, zanim kontynuował - To gówno zajmuje dużo czasu. Nie dogadaliśmy się z załogą Valenzueli. Nawet od wtajemniczonych cipek, które sprzedaje, które dają za gówniane informacje tonę szmalu. Lucas i Lawson dostają więcej niż my, ale to, co dostają, to też głównie fiuty, a my mamy więcej problemów z patrolowaniem większego terytorium i pilnowaniem naszych kobiet.

To nie umknęło żadnemu z nich. Miesiące temu, kiedy usłyszeli to na ulicy, ich reputacja ucierpiała, a wraz z tym szacunek, jaki zdobyli, popchnęli Valenzuelę, domagając się więcej ziemi, powiększając ją od pięciu mil w promieniu wokół Ride, które patrolowali od lat, do dziesięciu.

Robili też inne gówna, na przykład bracia zaangażowali się, by rozbić na absolutną miazgę mężczyznę, który powiedział, że uważa Chaos za cipkę.

Wiadomość została przekazana. Nikt inny z nimi nie zadzierał.

Ale dbanie o więcej terenu zajmowało więcej czasu. Więcej patroli. Więcej siły roboczej.

Valenzuela regularnie wprowadzał dilerów i dziwki na ich teren, więc nie było monotonnie, ale i tak był to wrzód na dupie.

- Właśnie dlatego cię tu wezwałem - powiedział Tack.

- Wszyscy tu jesteśmy. Dasz nam to? - zapytał Boz.

Tack spojrzał przelotnie na Shy, zanim oznajmił - Mam dziewczynę w środku.

- Kto? - zapytał High.

Tack nie odpowiedział High'owi.

- Musisz zachować swoje gówno - ostrzegł Shy'a.

– O kurwa – mruknął Shy - Natalie?

Chryste, High miał wielką nadzieję, że nie ona.

Natalie była pierwszą osobą, która utknęła w tym bałaganie. Przyjaciółka Tab tak bardzo wkręciła się w Valenzuelę, że nie była w stanie spłacić swojego długu, a Valenzuela okazał się kreatywny. Oznaczało to, że miała pracować na planie porno, i to jako osoba obsługująca kamerę.

Dla Tabby Chaos interweniował, zanim zadebiutowała. Kiedy to zrobili, kupili niezadowolenie Valenzueli i więcej jego uwagi.

Minęło trochę czasu, gdy obie strony ścierały się, ale niewiele się działo.

High'owi nie podobało się życie cieniem tego.

W ten czy inny sposób chciał, żeby to się skończyło.

Przejść przez ogieńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz