Rozdział 25

112 5 0
                                    

Hej. No więc na zdjęciu są obie formy mojego OC (Original Character), postaci oryginalnej. Pojawi się w tym rozdziale. Jest mocno zainspirowany jedną z postaci w "LEGO Monkie Kid" (dodam, że według mnie najlepszą). Aby go zilustrować, zbudowałem składaka z LEGO. Figurka to jedynie obraz przybliżony!

Jeśli czytaliście kiedyś trylogię "Morrigan Crow", to raczej wiecie, jak działa mesmeryzm Cadence Blackburn (mojej ulubionej postaci). Jeśli tego nie zrobiliście, będzie to wyjaśnione później. Jeżeli mój opis wyda się wam nieprecyzyjny, wyguglajcie. Tu będzie jednak trochę inaczej. Enjoy!

- Znak czego? - nie dało się określić, kto konkretnie zadał to pytanie, bo wszyscy w ambulatorium wpatrywali się pytająco w Red Hooda, Artemis i Red Arrowa. Robin i Orphan również.

W końcu Jason wzruszył ramionami z prychnięciem.

- To chyba było w chwili, gdy mogłem stać na szczycie mostu w Gotham i usiłowałem zabić kilku przestępców poprzez zaniechanie działania. Nie mam pojęcia, co porabiał wtedy Goldie.

- To było zanim w ogóle skontaktował się z kimkolwiek z Young Justice - przypomniała Wally'emu i pozostałym Artemis.

- Ja szukałem Roya za pomocą resztek tropów od Dicka. Nie było mnie w kraju - padło od Willa.

Cass "mignęła" coś do Damiana. Pokręcił głową.

- My też nie wiemy. Szczerze, to nie bardzo pytaliśmy innych, co działo się w Jump City przed naszym dołączeniem - mruknął na tyle głośno, by wszyscy mogli go zrozumieć.

Na chwilę zapadła cisza. Potem Barbara prychnęła.

- W takim razie plan B. Czekanie, aż sami się dowiemy.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Cała drużyna (z wyjątkiem Raven) siedziała na sporym łóżku w ciemnym pokoju.

Azaratka przypinała kilka poszlak z tablicy Dicka na swoją własną. Wszyscy ponownie mieli na sobie stroje, Nightwing poprzednią, znajomą wersję z pojedynczym ptakiem na klatce piersiowej.

Cisza i napięcie powodowały wrażenie, że powietrze w pomieszczeniu można było kroić nożem.

W końcu to Cyborg pękł pierwszy.

- Czy do was też dociera, że jesteśmy w strefie zakazanej?

Pozostała trójka skinęła w ciszy głowami.

- Ummm... Przyjaciółko Raven, dlaczego nas tu zaprosiłaś? - zapytała nieśmiało Starfire. - Zawsze kazałaś nam trzymać się z daleka od twojego pokoju.

W końcu 13-latka stanęła przed tablicą twarzą do nich.

- Ten pokój jest dźwiękoszczelny, pokryłam każdą powierzchnię zaklęciami przeciw podsłuchom, wybuchom, a nawet zmianie gęstości. Poza tym, to tu mam wszystko potrzebne do wyjaśnienia wam sytuacji.

Przyjaciele wpatrywali się w nią tępo. Westchnęła zirytowana.

- Tak, wiem, że to brzmi jak początki paranoi, ale sprawa jest poważna! Kilka lat temu wezwałam was do Jump City nie bez powodu. Chyba czas się trochę wygadać o przyszłości.

- O końcu świata? Mówiłaś, że jak się wysypiesz, to nadejdzie szybciej! - za to Troia została zgromiona wzrokiem przez całą czwórkę. - Okay, okay! - uniosła ręce w geście poddania się. - Proszę, kontynuuj.

- Najpierw miały nadejść 3 znaki. Nieoczekiwane Przesunięcie, Wielki Strach, a na końcu Płonące...

- Bo z perspektywy całego Jump City czas przesunął się o ponad 4 godziny bez powodu! - wykrzyknął Cyborg. - Dobra, już nie przerywam - dodał, widząc spojrzenie Raven.

"Wspomnienia o Dicku Graysonie"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz