No dobra, w kolejnym rozdziale pojawią się nawiązania do wydarzeń, które doprowadziły do akcji obecnej.
Enjoy!
- Nadal w to nie wierzę. To jest gaz Scarecrowa. Albo toksyna Poison Ivy. Nie ma opcji, żebyś znał gorącą laskę, która nie jest głuchoniema i z własnej woli zadaje się z tobą, a nie ze mną! - nadąsany Jason opadł nieco na kanapie w salonie Titans Tower.
Kory właśnie wyszła z kuchni i zniknęła w korytarzu. 16-latek odprowadził ją spojrzeniem.
Dick podniósł wzrok znad raportu.
- W takim razie utknąłeś w zaprzeczeniu, Littlewing.
Jason pokazał mu środkowy palec, za co Donna trzepnęła go w tył głowy.
- Czyli to jest ten twój martwy brat? - zapytała ostro.
- Czyli to są te nieuki, które trenujesz w jodze? - odwarknął chłopak.
Patrzyli na siebie nieufnie, a powietrze w pomieszczeniu zdawało się tężeć.
Dick uszczypnął nasadę nosa.
- O nie... - westchnął.
W tej chwili Kory wróciła do salonu z Chase'em, ponownie zdobywając całą uwagę Jasona.
On z kolei zdobył poirytowane spojrzenia mesmeryty i Amazonki.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
- I tak to się zaczęło! - Red Hood zarzucił ręce na ramiona Cass i Damiana, którzy strącili je niemal natychmiast. - Wielki fundament pod nasze nie do końca legalne wypady na miasta!
Orphan przewróciła oczami i płynnie przeliterowała słowo KRETYN.
Kilka osób parsknęło.
- Tt. Twoje działania były do tego stopnia pozbawione jakiejkolwiek strategii, że nie warto nawet zapisywać ich jako szantażu. Takowy już posiadamy, Todd - prychnął Damian.
Jason bezgłośnie otworzył i zamknął usta.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Nightwing i Red Hood wylądowali na dachu budynku gdzieś pośrodku East Endu.
- Dlaczego rzuciłeś broń? - zapytał szorstko 16-latek. - Tobie nie grozili.
- Nie zostawiłbym cię.
Zapadła cisza, przerywana jedynie syrenami radiowozów w oddali.
- Ja mógłbym - nawet przez modulator głosu zabrzmiało to na siłę.
- Pewnie, Littlewing - Nightwing uśmiechnął się lekko. - Bez dwóch zdań.
Jason westchnął.
- Czemu tak w ogóle przyszedłeś z tym do mnie? - zapytał z resztką wrogości. - W każdej chwili mogłeś po prostu wezwać tych swoich super-ludzi.
Dick wyciągnął wyrzutnię haków z kieszeni pasa, ale trzymał ją skierowaną w dół.
- Bo tęskniłem za tobą, Jay. A ty wiesz, że nie musisz zabijać przestępców.
Red Hood milczał. 19-latek podszedł do krawędzi dachu.
- Chciałbym to kiedyś powtórzyć. Pytanie brzmi, czy ty chcesz? - wycelował wyrzutnię w wyższy dach.
Jason zagwizdał, co zabrzmiało ostrzej przez modulator.
- Będzie Kory?
(zmiana wspomnienia)
CZYTASZ
"Wspomnienia o Dicku Graysonie"
Novela Juvenil13 miesięcy po sezonie 2 Drużyna korzysta z pomocy Nightwinga w walce z Blockbusterem. Niestety, nie wszystko idzie zgodnie z planem i teraz cały Young Justice, Liga i "Batrodzinka" poznają historię Dicka Graysona! Żadne zdjęcie (oprócz rysunków) c...