Rozdział 8

162 9 2
                                    

Jedna taka nieszczególnie ogarnięta znajoma prosiła o przybliżony wygląd bohaterów w Strażnicy:

Nightwing wygląda jak w sezonie 2 (miał ekstra fryz!), ale ma drugi model swojego symbolu, wiecie ten czerwony na ramionach, lat 20

Artemis - kostium z końcówki sezonu 2 (ze względu na włosy i maskę, z twarzy się raczej nie zmieniła), lat 22

Wally to "Lightspeed", ale ma czerwony strój jak w komiksach "Teen Titans", lat 23

Kaldur'ahm - wygląd z sezonu 3, lat 24

Conner - wygląd z sezonu 2 (wiecie, że on się nie starzeje), lat 16 (7 lat chronologicznie)

M'gann - wygląd z sezonu 2, lat 23 (55 lat chronologicznie)

Zatanna - wygląd z sezonu 3, lat 21

Raquel - ona zawsze wygląda tak samo, lat 23

Barbara - wygląd z sezonu 3, lat 21

Will - wygląd z sezonu 3, lat 25

Jade - wygląd z sezonu 3, lat 26

Bart - wygląd z sezonu 3 (ale nadal jest Impulsem), lat 16

Cała reszta Batrodzinki wygląda jak w filmach lub komiksach DC:

Ich wiek:

Bruce (jak w sezonie 3) - około 36 lat,

Jason (jak w filmie "Under the Red Hood") - 17 lat,

Tim (strój z "New 52") - 14 lat,

Cass (jak w komiksach) - 14 lat,

Selina (jak w filmie "Batman. Hush") - 35 lat,

Damian (jak w filmie "Syn Batmana") - 11 lat.

W Strażnicy na ekranie było słychać komunikat: "Rozpoznano: Batman 02, Robin G-01". Dwóch bohaterów opuściło tubę zeta.

- Na pewno? Wiesz, mogę zostać i popilnować cię do powrotu Alfreda. Spotkanie zarządu nie ucieknie - zaproponował Batman cicho.

- B, przesadzasz. Nie mogą być aż tak źli. No dobra, może Superman, ale z tego co słyszałem Green Arrow i Flash są na tyle odpowiedzialni, że mają protegowanych. To tylko kilka godzin, a ja mam kryptonit i żółty proszek, jak kazałeś - przypomniał mu Robin.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Superman wstał i ruszył w kierunku ambulatorium. Pamiętał dzień w którym Liga poznała pierwszego Robina.

Mieli się nim zająć, ponieważ "Agent A" odwiedzał rodzinę w Anglii, a Batman nie miał czasu. Nie był to najdumniejszy dzień w dziejach Ligi Sprawiedliwości.

Clark dotarł do ambulatorium i usiadł na krześle między Connerem, a Artemis.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Dick energicznie stukał palcami obu dłoni w podłoże kanałów wentylacyjnych. Pod nim cała Liga szukała go od ponad godziny i zaczęły im puszczać nerwy.

- Robin?! Gdzie jesteś?! Batman nas zabije! - panikowała Shayera.

- "To tylko dzieciak! Nie zniknie!"- przedrzeźniał Clarka Oliver.

- Przyznaję! Nawaliłem! Ale to Barry wpadł na pomysł podania mu cukru! - bronił się Superman.

- To wy nagle zaczęliście mnie słuchać! Co wam odbiło?! - zapytał szczerze Flash.

"Wspomnienia o Dicku Graysonie"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz