Rozdział 43

33 5 4
                                    

Heh, przykro mi, ale to ostatni rozdział na bardzo długi czas. Muszę się skupić na szkole. Mam nadzieję, że ten i poprzednie rozdziały się spodobały.

Ciekawostka: od teraz, kiedy Dick jest w cywilu, nosi tą kurtkę z sezonu 3. Niezła była.

Enjoy!

Większość członków Ligi i Zespołu na pokładzie głównym odruchowo przywołała własne wspomnienia sprzed nieco ponad roku.

W zasadzie było to aż zbyt podobne do wydarzeń o kilka godzin poprzedzających obecną sytuację. Miss Martian przenosiła Kid Flasha i Nightwinga telekinetycznie, gdy wszyscy z pierwotnego Young Justice pobiegli z Bio-rakiety prosto do ambulatorium.

Na szczęście obrażenia obu bohaterów nie były krytyczne. Wally'emu wystarczyła długa drzemka i nieco dłuższy okres dostosowania do zwiększonej prędkości. Z Dickiem poszło nieco gorzej, ale za to szybciej. Mimo to, gdy kilka tygodni później Nightwing, Batgirl i Robin przyprowadzili Red Hooda do Strażnicy, po tych oparzeniach nie było najmniejszego śladu.

Kiedy 19-latek odzyskał przytomność, Batman i pozostali członkowie Ligi wrócili już na Ziemię. Czekał w Strażnicy na przebudzenie Wally'ego, ponieważ chciał z nim szczerze porozmawiać.

Ale speedster odmówił, a Strażnik Blüdhaven równo w 6 rocznicę pożaru w CADMUS złożył oficjalną rezygnację z członkostwa w Zespole.

A skąd wszyscy o tym wiedzieli? Cóż, przed kolejną odprawą i podzieleniem Drużyny na Grupy do nadchodzących misji, Aqualad, Tigress i Miss Martian nie kryli swojego niezadowolenia (ani dość głośnej kłótni z kilkoma bohaterami).

Nowo nazwany Lightspeed przyznał kiedyś Bartowi, że żałuje odrzucenia ostatniej próby naprawienia przyjaźni z Dickiem. Który zaraz potem całkowicie odciął kontakt.

I który przez cały ten rok odwiedził Strażnicę jeden raz.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

- "Rozpoznano: Nightwing B-01" - młody dorosły wywlókł się z teleportera do salonu Titans Tower. Jedną z ciasno zabandażowanych rąk ściskał walizkę, drugą schował do kieszeni szaro-niebieskiej kurtki.

Jego twarz nie wyrażała żadnych emocji, gdy ściana zamknęła się za nim z cichym trzaskiem.

Medytująca metr nad kanapą Raven otworzyła oczy i opadła na ziemię. Rzuciła mu jedno długie, niezwykle osądzające spojrzenie i natychmiast podeszła, po czym zatrzymała się tuż przed 19-latkiem.

- Daj. - wyciągnęła ręce i spojrzała na niego z niezadowoleniem.

- Jesteś pewna, że tego chcesz? - zapytał ochrypłym szeptem Dick.

Skinęła głową, więc powoli opuścił walizkę i uniósł dłonie.

Ujęła je i zamknęła oczy.

- Azarath... Metrion... Zinthos... - wymamrotała fioletowowłosa dziewczyna.

Jej ręce, a zaraz potem też i ręce Strażnika Blüdhaven pokrył fiołkowy blask. Gdy przygasł, bandaże rozwinęły się i opadły na podłogę, odsłaniając wciąż lekko różową skórę.

- Zregenerują się całkowicie do jutra - Rachel nadal go nie puszczała. Spojrzała mu ze smutkiem w oczy. - Jesteśmy związani na zawsze.

         (zmiana wspomnienia)

- Nie. - warknął Jason, idąc obok Dicka korytarzem Wayne Manor. 19-latek znów nosił bandaże na dłoniach. - Nie, nie, nie! To był okropny pomysł!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 28 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

"Wspomnienia o Dicku Graysonie"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz