Cześć!!!
Bardzo mi miło, jeśli spodobała ci się ta historia i dziękuję, że dalej tutaj jesteś!!
Jestem Wam bardzo wdzięczna za aktywność, która motywuje mnie w dalszym działaniu. Możecie mi tutaj dać znać, co o tym myślicie lub na Twitterze #bcwatt!
Miłego czytania i do zobaczenia w kolejnym rozdziale!
twitter: withoutsy
tik tok: zauroczono
-
Valerie
Uczepiłam się dłoni Zane'a, gdy drzwi windy rozsunęły się przed nami, odsłaniając hol urządzony w grafitowym kolorze.
Gdy Sebastian zaparkował na podziemnym parkingu i praktycznie wypadł z samochodu, uświadomiłam sobie, że już tutaj byłam. Saverio przywiózł tutaj mnie i Mayę po walce Luki. Poczułam ulgę, gdy winda nie zatrzymała się na piętrze, gdzie było tamte mieszkanie.
Sebastian wyszedł z windy jeszcze zanim drzwi do końca się przed nami otworzyły. Nigdy nie widziałam go tak wściekłego. To zazwyczaj Zane był tym gorszym z nich, chowając w głębi taką złość, że bałam się momentu, w której nie zdoła jej utrzymać. Sebastian natomiast zawsze podchodził do wszystkich nonszalancko i z humorem.
I dlatego wiedziałam, że naprawdę kochał Sofię. Jej zdrada tak go zabolała, że znalazł w sobie złość, o którą nigdy go nie podejrzewałam.
Zatrzymałam się gwałtownie, gdy znaleźliśmy się przy otwartym wejściu do dużego salonu.
Podejrzewałam w czyim apartamencie się znajdowaliśmy. Skoro piętro niżej mieszkał Saverio, to musiało należeć do Luki.
I szczerze, gdy wyobrażałam sobie jego apartament właśnie w takim stylu. Wszystko było idealnie czyste, w ciemnych kolorach i całkowity minimalizm. Jedna ze ścian dużego salonu była pokryta szybą, z której było widać całą panoramę Nowego Jorku.
Sebastian stanął dwa kroki przed nami, a zaledwie kilka kroków od Sofii. Widziałam ją jedynie raz i zdążyłam zapomnieć, jak piękna kobietą była. Blond włosy miała zebrane w wysoki kucyk, który uwydatniał ostre rysy jej twarzy. Czarna koszula i spódniczka do połowy uda podkreślały jej szczupłą sylwetkę.
Ostatnim razem, na balu charytatywnym w Barnes Dream, jej oczy były wypełnione kpiną i rzuconym w moim kierunku wyzywaniem. Teraz jednak były pełne obrzydzenia i poczuciu zranienia, gdy wodziła nimi między mną, a Sebastianem.
Zane, jakby wyczuł groźbę w jej spojrzeniu, zasłonił mnie swoim ciałem.
- Co ty tutaj robisz?
Sebastian prychnął bez humoru i zrobił długi krok w stronę swojej żony. W przestronnym salonie rozniósł się dźwięk odbezpieczania broni. Szybko przeniosłam wzrok na Lorenzo, który celował w czoło mojego przyjaciela.
- Nie wtrącaj się - warknął Sebastian, nie obrzucając go nawet pojedynczym spojrzeniem. - Zastanów się, księżniczko. Co ja mogę tutaj robić?
Założyła ramiona na piersi i bez emocji wzruszyła ramionami. Niezaprzeczalnie była rodziną Luki. W oczach o takim samym kolorze widziałam tą samą pustkę, co u niego.
- Nie wiem - odparła beznamiętnie. - Nie chciałeś ze mną tutaj przyjść z tego, co pamiętam, a jednak zdołaliście się wyrwać z rodzinnej imprezy. Jak widać chcieć, to móc.
Sebastian zrobił kolejny krok w stronę swojej żony, gdy na jej ustach wykwitł uśmiech pełen okrucieństwa.
- Ani kroku dalej - polecił Lorenzo.
CZYTASZ
Beautifully cruel ZAKOŃCZONE
RomanceNowy Jork. Elita. Bogactwo, którego nie da się pozbyć. Władza na wyciągnięcie ręki. Faworyci. Valerie jest córką senatora. Piękną, czarującą i na tyle urzekającą, że blask fleszy, czy tłumy fanów nie jest jej obcy. On jest synem jednego z największ...