Cześć!!!
Mogę w końcu powiedzieć, że zakończyliśmy pewien etap tej historii i jestem bardzo wdzięczna każdemu komu spodobała się ta historia i postanowił zostać.
Jestem Wam bardzo wdzięczna za aktywność, która motywuje mnie w dalszym działaniu. Możecie mi tutaj dać znać, co o tym myślicie lub na Twitterze #bcwatt!
Miłego czytania i do zobaczenia w kolejnym rozdziale!
twitter: withoutsy
tik tok: zauroczono
-
Valerie
Po wyjątkowo krótkim podsumowaniu ostatnich dwunastu miesięcy, które postanowiłam zrobić właśnie w tej chwili we własnych myślach, grudzień dostał pierwsze miejsce w kategorii najgorszego miesiąca w najgorszym roku. Nie mogłam być szczęśliwsza, że jego koniec zbliżał się wielkimi krokami. Znaczyło to, że nie tylko skończy się ten miesiąc, a cały cholerny rok.
Zostało przeżyć jeszcze tylko jedno wydarzenie - sylwester.
Rozsiadłam się wygodniej, opierając jedną dłoń na skórzanym oparciu krzesła, a drugą sięgnęłam po pełen kieliszek z winem. Otaczał mnie zapach świeżych ziół i włoskiej kuchni, która sprawiła, że przełknęłam gorycz ostatniego czasu i nabrałam odpowiedniego nastawienia.
- To może polecimy do Eloise? - zaproponowałam, biorąc łyk wina. - Rok temu nam się podobało w Miami. Zresztą Ellie urządza najlepsze imprezy.
Maya sapnęła z oburzeniem i z brzdękiem odłożyła widelec.
Była środa, dokładnie trzy dni, odkąd Luca zniknął z mojego życia, a w sobotę był sylwester. Maya, która uwielbiała przepych i imprezy, nie zgadzała się ze mną, aby w tym roku odpuścić sobie huczne przywitanie nowego roku.
Dlatego dwie godziny temu przyjechała pod mój dom, a zdradzieccy ochroniarze otworzyli przed nią bramę. Oznajmiła, że nie odjedzie, póki nie pójdę z nią na obiad i nie postanawiamy, na której imprezie się pojawimy.
Tak o to skończyłam w restauracji, gdzie był najlepszy makaron w całym mieście i gdzie dwa miesiące temu poznałam Saverio, a Maya dotychczas odrzuciła każdą moją propozycję.
- Nie śledzisz jej mediów? Od paru miesięcy siedzi zaszyta w jakiejś dziurze w Kolorado, a wszystkie zdjęcia dodaje jej menadżerka.
Od jakiegoś czasu przestałam aktywnie udzielać się w internecie. Dotychczas miałam wrażenie, że jestem obsesyjnie śledzona, więc nie miałam zamiaru pokazywać światu swojego życia. Straciłam przez to wiele tysięcy obserwujących, ale nie mogło mniej mnie to obchodzić.
Przez ostatnie tygodnie widziałam wiele artykułów, które rozważały powód mojego czasowego odsunięcia się w cień. Niektórzy uważali nawet, że byłam w ciąży.
Jednak teraz, gdy Luca postanowił odsunąć się od mojego życia, mogłam z radością wrócić do swoich dawnych nawyków. Szczególnie skupić się na ukończeniu studiów, które stało pod wielkim znakiem zapytania.
- Myślałam, że to chwilowe wakacje - odparłam, pociągając kolejny łyk alkoholu, aby zagłuszyć nieprzyjemne myśli.
Maya westchnęła i nabrała porcję makaronu na widelec.
- Dzwoniłam do Malcolma kilka razy, żeby się czegoś dowiedzieć, ale ten dupek powiedział, że jesteśmy jedynie koleżankami od picia, których Ellie teraz nie potrzebuję.
- Dupek - potwierdziłam ze skinieniem. - Nigdy go nie lubiłam. Eloise jedynie się z nim marnuję.
- Wydaję mi się, że ze sobą zerwali i dlatego dostało mi się rykoszetem.
CZYTASZ
Beautifully cruel ZAKOŃCZONE
RomanceNowy Jork. Elita. Bogactwo, którego nie da się pozbyć. Władza na wyciągnięcie ręki. Faworyci. Valerie jest córką senatora. Piękną, czarującą i na tyle urzekającą, że blask fleszy, czy tłumy fanów nie jest jej obcy. On jest synem jednego z największ...