Po jakimś tam czasie, wyszliśmy z tej kawiarni. Panowała grobowa cisza. Bałem się odezwać, bo ewidentnie Gavi, był mega wkurwiony. Jednak znaleźliśmy się pod domem lewego, wtedy w końcu ktoś się odezwał.
- Pablo... Przecież wiesz... Nie zrobiłem tego specjalnie. - Powiedział Lewy.
- No nie wiem... - Odpowiedział.
Poczułem, że muszę coś zrobić, tylko co? Mam przekonać Gavi'ego, że nie zrobił tego specjalnie? W sumie to nie moja sprawa, ale czuję, że muszę...
- Em... Gavi... mi się wydaje, że Lewy nie kłamie na pewno nie chciał... - Powiedziałem do Hiszpana.
- No dobra, Lewy wybaczam ci. - Powiedział Gavira.
Weszliśmy do domu. Na kanapie siedział Szczęsny i Benzema. Tego to chyba, nikt by się nie spodziewał... Eh... No cóż... Jeszcze Szczęsny, ale Benzema? Będzie ciekawie.
- Szczena? Co ty tu do kurwy robisz? - Spytał zdziwiony Lewy.
- No, wiesz... Nudziło mi się trochę, a po drodze, spotkałem twojego kolegę... - Odpowiedział bramkarz.
- To nie jest mój kolega! - Wykrzyczał Lewy.
- Właśnie! Wypierdalaj Benzyna! - Tym razem wydarł się Gavi.
- Ej no! Ja w celach pokojowych! - Tłumaczył się Benzema.
- No tłumacz się kurwa! - wydarł się Lewy.
- No postanowiłem, że możemy sobie wypić kawkę, tak na spokojnie. - powiedział gracz Realu...
CZYTASZ
Jak do tego doszło? Zalewski x Gavi
RomanceNie wnikajcie jak wpadłam na taki pomysł myślę, że to będzie głupie i nie normalne, ale to nie jest ważne. zawiera przekleństwa, sceny 18 + z uprzedzeniem, błędy, odklejenia, gejozę i inne taki tam pierdoły. #16 w WYCIECZKA 01.11.23