←17→

278 17 1
                                    

- Na serio? 

- Tak, na serio...

- Ja też ciebie kocham, ale ty wracasz za niedługo do Włoch, a związek na odległość...

- O tym będziemy myśleć później...

Przytuliłem Gavi'ego mocniej, pierwszy raz czuję, takie uczucie. 

<Rano>

Jednak udało nam się zasnąć. Usnęliśmy około 3, teraz jest 5, a burza, dalej trwa.

- Jak ci się spało?

- No, nawet ale te dwie godziny, to zdecydowanie, za mało.

- No.

Usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Po chwili wszedł Szczęsny.

- Hej, widzę że już nie śpicie. - przywitał się z nami.

- Co tam? - spytałem.

- Jest problem. Mocno pada i grzmi, a nie mamy nic do jedzenia. - powiedział bramkarz.

- Przydałoby się powiedzieć Lewemu. - powiedział Gavi.

- Wczoraj wieczorem poszedł do kolegi i jeszcze nie wrócił i nie odbiera. - wytłumaczył.

- Pewnie śpi, jest jeszcze wcześnie. - powiedział Gavi.

- Tak, tylko my wszyscy nie. - powiedział. - Idę szukać jakiegoś kisielu, albo coś.

Ciekawe, czemu go nie ma. 

- Nicola? 

- Tak Gavi?

- Myślisz, że jest u Benzemy?

- Myślę, że to bardzo możliwe. 

- Ale on za niedługo miał jechać do Arabii. 

- Racja.

Myśleliśmy nad tym jakiś czas, gdy zadzwonił telefon Gavi'ego.

- Kto to?

- Pedri.

- Hm? Ciekawe...

- No właśnie bardzo, on o tej godzinie śpi.

Pov: Gavi

- Halo?

- Gavi, masz może, numer do Vini'ego?

- Eee no mam...

-Dasz, bo nasz trener potrzebuje. 

- Okej, ale po co?

- Jest chyba jakaś akcja z Lewym i z Benzemą. To podobno coś grubego.

- Co?

- Myślałem, że wiesz, w końcu znasz go najlepiej z nas.

- Dobra już ci wysyłam na sms numer.

Zakończyłem rozmowę. Do pokoju wszedł Szczęsny.

- Nie ma, żadnego kisielu, ale o co chodzi? Słyszałem rozmowę. - powiedział zaciekawiony Szczęsny. 

- Nie wiemy. - odpowiedział zamyślony Nicola. 


Jak do tego doszło?  Zalewski x GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz