←24→

184 17 2
                                    

Pov: Pablo Gavi

Nie pamiętam dokładnie wczorajszego wieczoru.

To nie tak, że coś piliśmy i mi się film urwał. Tak nie było. Ostatnim wspomnieniem z dnia wczorajszego, było to, że leżałem opierając się o Nicolę. Siedzieliśmy chyba do około 23. Noo... Przynajmniej ja, nie wiem jak Nico. Obudziłem się na kanapie, ale sam. Zastanawiałem się, czy poszedł, do swojej sypialni spać, czy może gdzieś poszedł. Na razie odpowiedź na to pytanie, nie była mi dana. Strasznie, mnie bolało ciało, musiałem krzywo, spać. Koniec końców, jeszcze na chwilę zasnąłem.

Pov: Nicola Zalewski

Obudziłem się dość wcześnie, jak na to, że usnąłem około pierwszej. Jeszcze kończyłem oglądać film, gdy Pablo usnął, mi na ramieniu.

Trzeba było, jednak zrobić zakupy. Nie chciało mi się, tak bardzo, wychodzić z domu, ale nic na to nie mogłem poradzić.

Po drodze spotkałam kilka fanek. Podpisałem im autograf na koszulce i poszedłem dalej. Teoretycznie nie musiałem iść tak daleko, bo zaraz obok domu miałem mini sklepik, ale jednak tam zazwyczaj nie sprzedają, tego co chciałbym kupić...

Wziąłem dość sporo, rzeczy. To chyba moje największe zakupy. Jeszcze nie dokońca się obudziłem... I wydawało mi się, że widzę Wojtka. Wojtka Szczęsnego. Jednak on miał być w Hiszpanii, a nawet jak by wrócił to powinien być w Turynie. Szybko zapomniałem o tej myśli. Mleko. No Japierdole. Byłem przy kasie, a alejka z mlekiem stała na drugim końcu sklepu.

Jako iż mam magiczne Szczęscie, jakaś pani, za mną stwierdziła, że jej jednak nie jest potrzebne te mleko i chciała je odłożyć. Wziąłem je od niej i problem się rozwiązał.
_______________________________
Nie wiem co się stało w końcówce... 

Jak do tego doszło?  Zalewski x GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz