←28→

155 10 0
                                    

Pov: Gavi

Paulo wyszedł z domu i ruszyliśmy spokojnym krokiem do przodu.

- Ooo Gavi. Co tutaj robisz? - spytał Dybala

- Przyjechałem do mojego...

Nie dokończyłem. Zamiast niego spojrzałem na Nico, wyczytując z jego oczu, czy mu mówimy.

- ... Chłopaka, Nicoli. - dokończyłem.

- Oh, czyli wy, jesteście razem... - powiedział Dybala, wchodząc w stan zamyślenia.

- Paulo, tylko ja mam taką prośbę, byś nie mówił nikomu z klubu, o mnie i Gavi'm. Nie jestem jeszcze gotowy. - wytłumaczył Nico.

- Pewnie, nawet bym się nie ważył, mówić komuś bez twojej zgody. To sprawa prywatna. - odpowiedział, po czym na chwilę przerwaliśmy tą niezręczną rozmowę.

Po kilkunastu chwilach byliśmy przed wspomnianym wcześniej lokalem. No raczej nic zdrowego tam nie zjemy, ale jebać to.

Pov: Szczęsny

Weszliśmy do małego budynku, po czym spojrzałem na menu. Gavi i Paulo, poszli zająć nam miejsce.

- No i co Nicola byśmy mieli wziąć?

- Może, pepperoni?

- No myślę, dobra idź się jeszcze ich zapytań, by potem nie było.

- Okej.

Wrócił po chwili i tak jak myśleliśmy, zamówiliśmy pepperoni. Wróciliśmy do stolika.

***

- Jak wam minęły wakacje? - spytał Paulo.

- A no dobrze. Byłem tu i tam. Fajnie. - odpowiedziałem.

- Ja przesiedziałem trochę w Hiszpanii. - powiedział Zalewski, po czym spojrzał na Gavirę.

- To super, a gdzie dokładnie byliście? - spytał.

- Wiesz, no ja zacząłem w Barcelonie, tak jak i Nico, ale jak on wracał do Włoch, to ja jeszcze objechałem Hiszpanię. Głównie mniejsze miasta, no może poza Madrytem. - opowiadałem patrząc się Dybali w oczy.

- Oh... Brzmi ciekawie. - odpowiedział Paulo

- Nooo, musisz się kiedy z nami wybrać. - powiedziałem, a Nicola tylko pokiwał przecząco głową.

- Fajnie, by było. A gdzie na przykład? - spytał Paulo.

- Może do Polski, albo do Niemiec. - powiedziałem.

- Ooo ja bym z wami do Polski pojechał. - wtrącił Gavi.

Jak do tego doszło?  Zalewski x GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz