Azerbejdżan, 2022
— A nie myślałaś może o tym, że to już nie to, co było wcześniej? Że wszystko się zmieniło? My się zmieniliśmy i prawdopodobnie to...to coś, co nas łączyło ze sobą też się zmieniło...jeśli w ogóle zupełnie nie zniknęło... — mówił do niej chłopak, a jego głos był pełny wyrzutów i pretensji skierowanych właśnie w jej stronę. I choć Victoria z Lando nie mogli zobaczyć dokładnie całej sytuacji, dobrze wiedzieli, kto uczestniczy w wymianie zdań i że nie jest to pierwsza taka sytuacja w tamtym związku.
***
Wieczór Victoria planowała spędzić w towarzystwie młodego kierowcy McLarena. Oboje pojechali więc do hotelu, w którym spała dziewczyna, a po spotkaniu, Lando miał pojechać do siebie. Więc co mogłoby zakłócić jej tą chwilę? Może nie bezpośrednio, ale był to jej najlepszy przyjaciel, Charles Leclerc. Nie bezpośrednio, bo nie spotkali się od momentu jego sprzeczki z dziewczyną na parkingu. Jednak ta rozmowa, która nawet nie dotyczyła fotografki Red Bulla, zapadła jej w pamięci przez jakiś czas. A może jednak dotyczyła....
Ale Devis starała się zapomnieć o tym, co usłyszała i poświęcić całą swoją uwagę swojemu chłopakowi przy boku. Z początku nie należało to do najłatwiejszych, bo myśli wciąż uciekały w stronę pary z Ferrari. Ale po jakimś czasie sam Norris zajął się sprawą i widząc ciągłe rozkojarzenie dziewczyny, sam pomógł jej o tym zapomnieć w dość skuteczny sposób.
***
Ale czy ta sprzeczka była warta myśli Victorii? Ona usłyszała tylko jedno, wyrwane z kontekstu zdanie, co już wywołało falę rozmyślań, a przecież sama rozmowa na pewno była dłuższa. Może i Victoria nigdy nie będzie w stanie jej usłyszeć w całości, ale jest ktoś, kto zdecydowanie to zapamiętał. Tak, Charles Leclerc, czyli sam zainteresowany - uczestniczący w tej wymianie zdań.
— O co znowu chodzi? — zapytał zirytowany — Czy naprawdę nie możemy przeżyć w spokoju choć jednego Grand Prix bez kłócenia się?? Naprawdę Charlotte, ja mam czym się przejmować i wcale nie chodzi mi o twoje problemy w naszym związku, a to, że muszę się skupić na ściganiu i na pracy. Dopiero przyjechałaś, a ja nie usłyszałem od ciebie ani jednego dobrego słowa odkąd się tu zjawiłaś — zatrzymał się i zaczął mówić w jej stronę starając się zachować jak najbardziej spokojny ton głosu — Ciągle tylko masz problem, o to, albo tamto. Przyjechałaś mnie wspierać czy może wygarniać mi wszystko?...Bo jeżeli to drugie, to zły moment wybrałaś, bo jak widzisz jestem w pracy — kończąc swoją wypowiedź wskazał ręką w stronę padoku, z którego przed chwilą wyszli.
— Czy ty naprawdę nie widzisz w niczym problemu? — zapytała dziewczyna patrząc na niego z uniesionymi brwiami i założyła ramiona na piersi. Już miała cod dodać, jednak ten przerwał jej odpowiadając na pytanie.
— Szczerze? We mnie? Nie, bo to ty wszystko nakręcasz i robisz ze mnie tego złego...Ale tak, widzę problem w tym, że ty się do mnie cały czas o coś przypierdalasz.
— Ja się przypierdalam? — powtórzyła pytanie, a on mógł zobaczyć jak znowu zaczyna kolejną kłótnię — Ja tylko mówię jak jest, a ty udajesz, że wszystko jest w porządku...i dobrze wiesz, o co mi chodzi. Charles, naprawdę chcę dla ciebie dobrze, ale najwidoczniej ty tego nie widzisz.
— Chcesz dla mnie dobrze? — prychnął jakby rozbawiło go to, co przed chwilą usłyszał — Jeżeli tak faktycznie jest, to masz rację - nie widzę. — ironicznie uniósł kącik ust — I tak, wiem o co ci chodzi i owszem - uważam, że jest w porządku. Ale zauważ, że to ty masz o nią problem odkąd tylko się spotkaliśmy w Miami, a nie na odwrót. To ty za każdym razem patrzysz na nią jakby ci coś zrobiła i to ty jesteś o nią chorobliwie zazdrosna, co zrzucasz na mnie przypierdalając się do mnie za każdym razem. A później mówisz, że to ze mną jest coś nie tak — odczekał kilka sekund ciszy, a gdy ona nic nie powiedziała, kontynuował — Może pora się nad tym zastanowić...bo jedyną osobą, jaka widzi w tym problem, to ty, Charlotte. Nie ja, nie Victoria, nawet nie jej chłopak, tylko ty...Jakieś wnioski?
CZYTASZ
Till you're mine ~ Charles Leclerc || Lando Norris
FanficMarzenia i plany młodej Victorii Devis legną w gruzach, na skutek znaczących wydarzeń w dzieciństwie. Nagle jest zmuszona zostawić wszystko za sobą. Ale czy na pewno wszystko stracone? A może to właśnie czas próby, w którym musi udowodnić swoją zawz...