C H A P T E R T W E N T Y F O U R

341 22 6
                                    

Z góry przepraszam za błędy ortograficzne, literówki czy korektę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Z góry przepraszam za błędy ortograficzne, literówki czy korektę. Nie zwracajcie uwagi ;)
Oraz zaznaczam, że rozdział jest 16+ przez pewne słowa, które są dość wulgarne. Tak tylko mówię ;)

Wcześniej mówiłam, że jestem inna od wszystkich. "Inna", mam na myśli, że widzę więcej, czuję więcej oraz przeraża mnie więcej rzeczy. Pewnego dnia Leyla przeraziła się moim zachowaniem, kiedy ponoć wyglądałam na "martwą", ponieważ leżałam w dziwnej pozycji. A tak naprawdę czułam, jak Pandorą tętni życiem. Nikt mnie nie rozumiał, oprócz Neteyama. Wierzył mi, kiedy czułam szybkie bicie serca Eywy oraz kiedy z nią rozmawiałam.

Teraz żałowałam, że mam taki "dar".

Nie sądziłam też, że zmieni się to w moje największe przekleństwo.

Wtedy czułam również większy ból, niż teraz.

I właśnie w tym momencie czuję coś, czego nigdy bym nie chciała czuć.

Czułam ból.

Nie wiem, dlaczego. Dlaczego Eywa była zła, dlaczego czułam, jakby była na mnie zła ?

- W końcu jesteś.- usłyszałaś głos.

Ten sam głos, który nawiedzał mnie podczas wizji.
Ale tak, to była kolejna wizja. W tym momencie.

- Czego ode mnie chcesz ?.- zapytałam.- Kim do cholery jesteś ?

- Kim ?.- zaśmiała się postać.- Jestem kimś...kogo znasz.

- Czyżby ?.- założyłam dłonie na piersi.- Nie znam nikogo w ludzkiej postaci. Może tylko kilka lekarek, z którymi pracuję, ale nie wydajesz się nikim znajomym.

- Oh, zapewniam, że nie jestem twoją lekarką, ani nikim, z kim pracujesz, [T.I].

- O, no proszę. Znasz moje imię.

- Jesteś zdziwiona ? Co to za matka, która nie pamięta imienia swojego dziecka ?

Sparaliżowało mnie. Miałam ochotę powiedzieć, czy to jakiś żart, ale nie.
Nie umiałam nic powiedzieć. Nie umiałam nic zrobić.

- Jesteś zdziwiona ? Przecież całe życie marzyłaś o poznaniu swoich rodziców, prawda ?

- Skąd wiesz ?.- warknęłam, osuwając się na ziemię.

- Obserwuje cię, od kiedy cię osierociłam. Tylko tak mogłam się z tobą skontaktować. Byłaś małą zabójczynią, słodką i niby niewinną.

- Kto jest moim ojcem...?.- warknęłam.- Kto ?!

- Kto ?.- zaśmiała się.- Oh, tego musisz dowiedzieć się sama.

- Niech zgadnę, sama nie wiesz ?.- zyskałam pewność siebie.- Puściłaś się ?!

Na twarzy mojej rzekomej matki pojawiła się złość. Wyglądała na taką, co chciała mnie zabić, ale zanim cokolwiek zrobiłam poczułam, jak znowu przenoszę się do rzeczywistości.

Odetchnęłam i nagle wstałam na nogi. Dopiero po chwili znowu padłam na ziemię, a dokładnie w ramiona Neyetama.

- [T.I]...

- Ja żyje ?

- Tak. Znowu miałaś wizję.- odpowiedział.

- Cholera...- załkałaś.

Miałaś nadzieję, że ta wizja to było czyste kłamstwo, które zostało wypowiedziane przez tą kobietę to było tylko pusta słowa, które miały za zadanie cię zdenerwować.
Oddychałaś głośno, łzy ciekły tobie po twarzy. Wokół was pojawiła się grupka na'vi, w tym Ronal, która patrzyła na ciebie jak na zabójczynie jej rodziny.
Nie dziwiłaś się, w końcu pobiłaś jego syna, a później Neteyam poprawił.
Chodź w sumie nie wiedziałaś co, Aonung dostał tak bardzo, że wyglądał, jak pobita ryba.

- [T.I].- powiedziała twardo Tsahìk.

Nie odpowiedziałaś.
Czułaś się rozbita emocjonalnie.
Zamknęłaś oczy, ponieważ czułaś, że w twoich oczach zbierają się łzy.
Poczułaś, jak ciepło mięśni chłopaka obejmuję cię i gdzieś zanosi.

- Czy ta sprawa może poczekać ?.- zapytał Neteyam głosem, który nie znosił sprzeciwu.

Nie sprzeciwiłałaś się, kiedy chłopak wziął cię na ręcę i kazał Leyly zaprowadzić go do twojego namiotu.

Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał! Jak widać stosuje się do wiadomości i komentarzy, które sugerowały mi, że powinnam umieścić więcej Neteyama w rozdziałach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał! Jak widać stosuje się do wiadomości i komentarzy, które sugerowały mi, że powinnam umieścić więcej Neteyama w rozdziałach. Dlatego proszę bardzo!

Miłego dnia/nocy!❤

Aha i zapomniałabym...
Jeżeli chcecie pogadać/wygadać się lub po prostu popisać to zawsze możecie do mnie napisać ❤

Heartless | Avatar 2: Istota WodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz