The Last Mission #1Rossetti

37

Flavio.

Grace zadzwoniła do Dario, powiedziała, że obiło jej się o uszy co planujemy. Wiedziała, że sporo ryzykuje ale powiedziała, że dla Hayat zrobi wszystko. Wierzyłem jej. Chciała porozmawiać. Pojechałem do niej. Opowiedziała mi wszystko od początku, dlaczego Hayat postąpiła tak, a nie inaczej. Siedzieliśmy w niewielkim mieszkaniu, zaproponowała kawę ale odmówiłem. Nie miałem zbyt wiele czasu.

- dlatego miałem dziwne wrażenie, że gdzieś cię widziałem, byłaś wtedy u Berardi.

Skinęła głową, nie bała się mnie. Wiedziała, że nie zrobię jej krzywdy. W końcu wiedziałem, jak Hayat zależy na Grace. Nie mógłbym jej tego zrobić.

- niewiele się zmieniłam przez te dwadzieścia dwa lata, jedynie zmarszczek mi doszło.

Zaśmiała się i wytarła od łez mokre policzki. Nie potrafiła poradzić sobie ze stratą Hayat. Wcale jej się nie dziwiłem.

- posłuchaj..

Zacząłem jednak od razu mi przerwała. Wstała z fotela na którym siedziała i podeszła do drzwi które prowadziły do innego pomieszczenia.

- to ty posłuchaj.. zabierz je, były szkolone, pomogą ci ją odnaleźć i chronić ale obiecaj mi, że nie stanie im się krzywda.

Otworzyła drzwi i wybiegła z pokoju cała piątka.

Toto. Borys. Devil. Cezar. Dolar.

Usiadły przede mną z dumnie podniesioną głową i czekały na rozkazy, jakby zdawały sobie sprawę z powagi sytuacji. Te psy to najmądrzejsze istoty które miałem okazję poznać.

Spojrzałem każdemu prosto w oczy. Zaszczekaly razem i dalej siedziały. Skierowałem wzrok na Grace.

- obiecuje.

***

Mieliśmy plan.

Wszyscy wiedzieli, że idziemy na rzeź, że możemy tego nie przeżyć. Nikt się nie wycofał.

Wszyscy wiedzieli, kim jest Jegor Iwanow i do czego jest zdolny. Nikt się nie wycofał.

Wszyscy wiedzieli, kim jest Hayat Berardi i dlaczego mi tak na niej zależy. Nikt się nie wycofał.

Wszyscy wiedzieli, że w razie potrzeby mają oddać życie za któregoś czworonożnych. Nikt się nie wycofał.

Wszyscy wiedzieli, że nawet gdybym ja miał umrzeć, mają za wszelką cenę uratować Hayat. Nikt się nie wycofał.

Miałem pierdoloną armię.

Setki ludzi i pięć wściekłych psów.

Idę po ciebie Iwanow.