Flavio.
Hayat faktycznie nie zjadła ani jednego orzeszka. Gdy Yavuz zaproponował drinka też odmówiła, twierdziła, że chce mieć trzeźwy umysł gdy spotka się z Henrym. Wierzyłem, nie wnikałem.
Przespała cały lot. Obudziłem ją dopiero gdy lądowaliśmy w Stambule. Psy dzielnie zniosły lot, ba, nawet dotarło do mnie, że wtedy ściemniała. Do Rosji i z powrotem leciały bez problemu. Teraz też.
Umówiliśmy się, że to Kerem pojedzie pierwszy, a my dojedziemy po dziesięciu minutach. Tyle wystarczy by ten opowiedział jakże ciekawą historię o mojej śmierci, a czasu zabraknie by Henry go zabił. Obstawialiśmy, że właśnie taki miał plan. Do kłamliwy chuj. A skoro faktycznie chciał mieć Turcję, posunie się do wszystkiego.
Z przodu jechał Yavuz ze swoimi ludźmi. Ja z Hayat, Dario i psami za nimi. Stwierdziłem, że nie muszę brać więcej ludzi. Hayat jest silniejsza niż niejeden facet, a Dario to Dario byliśmy szkoleni razem więc wiedziałem, że sobie poradzi.
- kurwa mać, dlaczego nie mogłem wziąć drugiego samochodu?
Zapytał Dario, spojrzałem w lusterko wsteczne i zacząłem się śmiać. Hayat wsunęła głowę między siedzenia i również zaczęła rechotać.
- ciesz się, że wzięłam Devila do przodu.
Powiedziała rozbawiona i widząc minę Dario zaczęła śmiać się jeszcze bardziej.
- niech przejdą na dietę albo coś.
Rzucił zrezygnowany. Cztery wielkie psy i chłop ściśnięci na tylnich siedzeniach. Zabawny widok.
- to same mięśnie Dario, mógłbyś brać z nich przykład.
Dogryzła Hayat ale Dario nie pozostał dłużny.
- tak? Ty też bo chyba coś Ci się przytyło.
Spojrzałem na Hayat, zbladła jednak zaraz pokręciła głową.
- Dario, wiesz co przeszła więc zamknij mordę.
Upomniałem go wściekły.
- no a ona może mi dopierdalać?
Zapytał z wyrzutem.
- zaraz każe im cię zeżreć żywcem więc bądź cicho, kobiecie się nie wypomina kilogramów i nie ważne czy ma ich więcej czy mniej.
Wysyczała, usiadła już normalnie na fotelu, przytuliła Devila i nie odezwała się już słowem. Wziąłem głęboki oddech. Spojrzałem na Dario w lusterku, a ten wzruszył ramionami.
- przepraszam.
Powiedział w końcu.
- a weź bądź już cicho.
Powiedziała pod nosem i patrzyła się w boczną szybę.
Daje słowo, że z nią u boku do końca tygodnia będę siwy.
CZYTASZ
The Last Mission #1Rossetti
RomanceHayat była lata szkolona na Donnę. Po śmierci jej rodziców plany się zmieniły. Ona je zmieniła. Chce zemsty na Włochu który jak sądzi zabił jej rodziców. Rossetti, szef szefów który ma pod sobą całe Włochy. Jego ojciec tydzień przed śmiercią, prosi...