Co ten cholerny Dazai sobie wyobrażał? Chuuya nie potrzebował jego opieki,ani tym bardziej mieszkania z nim. Tak się składało, że pokoje były jednoosobowe i znaczyło to również, że nieważne jak duże, jest tylko jedno łóżko
Konwersacji podpopiecznych przysłuchiwał się cały czas pan Murakami co chwila zerkając na niższego
- Jesteś chory Chuuya? Obawiam się, że w takim stanie może być problem z naszym spektaklem
- Nie, wszystko w porządku. Po prostu Dazai jak zwykle coś sobie uroił. Nic mi nie jest, obiecuję
To było oczywiste, że kłamał
Albo przynajmniej aż nazbyt oczywiste dla Osamu, który skrzywił się na dźwięk w jaki sposób Chuuya wypowiedział jego nazwisko. Towarzyszył temu przeciągnięty syk świadczący o poirytowaniu chłopaka
Dazai przewrócił oczami, rudowłosy jednak nie protestował gdy zaproponował spanie w swoim pokoju. Dyrektor był na tyle miłym człowiekiem, że nie widział w tym problemu. Przecież to nie tak, że będą iść do łóżka i Chuuya zajdzie w ciążę czy coś
Dlaczego myśli o takich rzeczach?
To nie tak, że nigdy nie myślał w ten sposób o chłopaku,raz nawet przyłapał się na rozmyślaniu czy jest głośny
Teraz jednak się speszył myśląc o tym
To było niestosowne,nawet jeśli Chuuya nie potrafił czytać w myślach
- Nie marudź Chuuya,zostaniesz u mnie czy to ci się podoba czy nie i będziemy mogli lepiej zagrać nasze role,skoro już zamieszkany razem jak kochankowie
Teraz Dazai sam nie wierzył, że to powiedział. Czekał na reprymendę od niższego,ta jednak nigdy nie nadeszła. Spodziewał się zostać zwyzywany na wszelkie możliwe sposoby, Chuuya jedynie rzucił mu pytające,nieco zaskoczone spojrzenie
Wyglądał tak uroczo
Niezręczną ciszę przerwało klaśnięcie w dłonie zanim nauczyciel odchrząknął i przemówił
- Z mojej strony to na dzisiaj wszystko,z racji, że mamy opóźnienie przygotujcie się na intensywne próby od jutra. Teraz wracajcie do pokoju i odpocznijcie, natomiast Chuuya sugeruję, żebyś jednak zobaczył lekarza,nie chcemy niespodzianek.
Chłopak skinął głową zanim odwrócił się na pięcie i odszedł,a w ślad za nim Osamu
Resztę drogi do pokoju spędzili w ciszy,co martwiło Dazaia do czego nie zamierzał się przyznawać. Czy Chuuya naprawdę dobrze się czuł? Z drugiej strony gdyby jednak woda zalegała mu w płucach do tego czasu coś by się stało
To było dziwne, że chłopak nawet nie protestował gdzie ma zamieszkać a jedynie posłusznie szedł za wyższym aż dotarli przed drzwi jego pokoju
Brunet otworzył je pozwalając starszemu wejść do środka
Pokój był przestronny i o dziwo jeszcze nie zaśmiecony,a na łóżku kłębiło się od koców
- Chcesz wziąć prysznic?
Dazai zapytał tylko z grzeczności, wiedząc, że Chuuya najprawdopodobniej zrobił to wcześniej,z tym, że potem zwymiotował więc może nie był to taki zły pomysł
- Nie.. przepraszam jestem zmęczony. Mogę się położyć?
***
Nie ukrywał propozycja Dazaia była niezwykle kusząca, ale w tym momencie był wycieńczony i w dodatku spragniony,nie pił specjalnie dużo wody w ostatnim czasie. Może też dlatego że ktoś próbował go w niej utopić
CZYTASZ
Obiecałeś mi gwiazdy/Soukoku highschool AU
FanfictionPo śmierci ojca naukowca Chuuya, wówczas szesnastoletni licealista spędza rok we Francji u swojego brata tylko po to by wrócić do Yokohamy Co ma poradzić na to, że jego dotychczas odpowiedzialny brat korzysta z uroków życia studenckiego, kuzynka prz...