⭐ 52

190 25 15
                                    

- Jest w porządku jeśli musisz się wykrzyczeć

Może Akutagawa nie był najlepszy w pocieszaniu ludzi,ale patrzenie jak pijany Chuuya kłóci się z Atsushim zbiło go z tropu. Dostał wiadomość od swojego chłopaka z prośbą o szybkie przyjście,na miejscu białowłosy desperacko próbował zabrać butelkę niższemu

Teraz Atsushi wylewał wszystkie swoje żale i frustracje poprzez krzyk,a Chuuya wściekał się za brak wina

- Dazai! Jak dobrze, że jesteś, uspokój swojego chłopaka bo zaraz mnie zabije!

- Atsushi co tu się dzieje? Czemu krzyczysz? Poza tym Chuuya nie jest moim chłopakiem, rozstaliśmy się

- Oh.. przepraszam. Przyszedłem tu go przeprosić za moje zachowanie,ale znalazłem go z butelką wina, kompletnie pijanego i próbowałem zabrać alkohol, wtedy się na mnie wściekł i próbował uderzyć butelką. Napisałem do Aku,ale Chuuya nadal był agresywny i kopał mnie więc też zacząłem się denerwować bo próbowałem mu pomóc. Dazai, zrób coś,on wygląda jakby miał zaraz paść albo kogoś zabić

Brunet spojrzał na młodszego chłopaka, wyglądał na zmęczonego a jego krzyk był bardziej piskiem, dodatkowo Akutagawa stał w miejscu i nie za bardzo wiedział co ma zrobić. Patrzył się to na Dazaia,to na Chuuyę i Atsushiego

- W porządku. Wyjdźcie stąd oboje

Atsushi posłuchał się ciągnąc czarnowłosego za rękę,Dazai został sam na sam z Chuuyą, który był wyraźnie niezadowolony zarówno brakiem butelki jak i jego obecnością

- Czy możesz łaskawie wypierdalać?

- Nie, dopóki mi nie powiesz dlaczego właśnie się upiłeś. Chuuya,jest prawie środek roku szkolnego, nawet nie wiesz jakiego będziesz mieć po tym kaca

- Kac kacem,a ciebie ładnie proszę o wypieprzanie z mojego pokoju

Dazai westchnął. W tym stanie niższy z nich wydawał się być jak wulgarne, obrażone dziecko po utracie ukochanej zabawki

Jeśli już wino można nazwać jego zabawką. Dazai uderzył się dłonią w twarz przeklinając w duchu jakim jego ex był idiotą, naprawdę myślał, że po Nikolaiu nic go już nie zaskoczy,jednak najwidoczniej się mylił patrząc teraz jak Chuuya z agresywnego tonu przechodzi w wesołą fazę upojenia zanim wszedł na stół

- Chuuya Nakahara grzecznie cię proszę żebyś zlazł z tego stołu albo sam spadniesz na swoją śliczną twarz

- Nie. Nie jesteś moim kapitanem?~

- Kapitanem czego tak konkretnie?

- Szkoły ~No wiesz,zaraz ty też strzelisz samobója po przedstawieniu i będzie mi przykro ~

Ah

Znowu mówi o jakiejś książce

- Przykro mi,nie jestem. Zejdź już albo sam cię ściągnę

- Nieeee..bo wiesz co?

- Co?

- Nasza gwiazda to geniusz i łgarz~

- W sensie ja? Nie schlebiaj mi

- Nie jadam nic a nic i nie odpowiem ci ~

- Chuu,to ty dzwonisz

- Tak naprawdę nie wiem co miłością zwać ~

- Ee..ja też nie. Tylko, że to ty mi wyznawałeś uczucia po francusku

- Bo tak naprawdę...jestem tylko Kenem

Że kim?

- Chuuya z czym ty to piłeś i od kogo?

Obiecałeś mi gwiazdy/Soukoku highschool AUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz