- Jest w porządku jeśli musisz się wykrzyczeć
Może Akutagawa nie był najlepszy w pocieszaniu ludzi,ale patrzenie jak pijany Chuuya kłóci się z Atsushim zbiło go z tropu. Dostał wiadomość od swojego chłopaka z prośbą o szybkie przyjście,na miejscu białowłosy desperacko próbował zabrać butelkę niższemu
Teraz Atsushi wylewał wszystkie swoje żale i frustracje poprzez krzyk,a Chuuya wściekał się za brak wina
- Dazai! Jak dobrze, że jesteś, uspokój swojego chłopaka bo zaraz mnie zabije!
- Atsushi co tu się dzieje? Czemu krzyczysz? Poza tym Chuuya nie jest moim chłopakiem, rozstaliśmy się
- Oh.. przepraszam. Przyszedłem tu go przeprosić za moje zachowanie,ale znalazłem go z butelką wina, kompletnie pijanego i próbowałem zabrać alkohol, wtedy się na mnie wściekł i próbował uderzyć butelką. Napisałem do Aku,ale Chuuya nadal był agresywny i kopał mnie więc też zacząłem się denerwować bo próbowałem mu pomóc. Dazai, zrób coś,on wygląda jakby miał zaraz paść albo kogoś zabić
Brunet spojrzał na młodszego chłopaka, wyglądał na zmęczonego a jego krzyk był bardziej piskiem, dodatkowo Akutagawa stał w miejscu i nie za bardzo wiedział co ma zrobić. Patrzył się to na Dazaia,to na Chuuyę i Atsushiego
- W porządku. Wyjdźcie stąd oboje
Atsushi posłuchał się ciągnąc czarnowłosego za rękę,Dazai został sam na sam z Chuuyą, który był wyraźnie niezadowolony zarówno brakiem butelki jak i jego obecnością
- Czy możesz łaskawie wypierdalać?
- Nie, dopóki mi nie powiesz dlaczego właśnie się upiłeś. Chuuya,jest prawie środek roku szkolnego, nawet nie wiesz jakiego będziesz mieć po tym kaca
- Kac kacem,a ciebie ładnie proszę o wypieprzanie z mojego pokoju
Dazai westchnął. W tym stanie niższy z nich wydawał się być jak wulgarne, obrażone dziecko po utracie ukochanej zabawki
Jeśli już wino można nazwać jego zabawką. Dazai uderzył się dłonią w twarz przeklinając w duchu jakim jego ex był idiotą, naprawdę myślał, że po Nikolaiu nic go już nie zaskoczy,jednak najwidoczniej się mylił patrząc teraz jak Chuuya z agresywnego tonu przechodzi w wesołą fazę upojenia zanim wszedł na stół
- Chuuya Nakahara grzecznie cię proszę żebyś zlazł z tego stołu albo sam spadniesz na swoją śliczną twarz
- Nie. Nie jesteś moim kapitanem?~
- Kapitanem czego tak konkretnie?
- Szkoły ~No wiesz,zaraz ty też strzelisz samobója po przedstawieniu i będzie mi przykro ~
Ah
Znowu mówi o jakiejś książce
- Przykro mi,nie jestem. Zejdź już albo sam cię ściągnę
- Nieeee..bo wiesz co?
- Co?
- Nasza gwiazda to geniusz i łgarz~
- W sensie ja? Nie schlebiaj mi
- Nie jadam nic a nic i nie odpowiem ci ~
- Chuu,to ty dzwonisz
- Tak naprawdę nie wiem co miłością zwać ~
- Ee..ja też nie. Tylko, że to ty mi wyznawałeś uczucia po francusku
- Bo tak naprawdę...jestem tylko Kenem
Że kim?
- Chuuya z czym ty to piłeś i od kogo?
CZYTASZ
Obiecałeś mi gwiazdy/Soukoku highschool AU
FanfictionPo śmierci ojca naukowca Chuuya, wówczas szesnastoletni licealista spędza rok we Francji u swojego brata tylko po to by wrócić do Yokohamy Co ma poradzić na to, że jego dotychczas odpowiedzialny brat korzysta z uroków życia studenckiego, kuzynka prz...