Po chwili ocknęłam się i wstałam na równe nogi. Nie mogłam uwierzyć, że był w stanie uderzyć mnie, uderzyć dziewczynę.
-Chodź misiu Pysiu, nie trać czasu na tą szmatę - zawołała jego dziunia.
Nie widziała nic złego w tym, że uderzył kobietę?
Z chęcią bym powyrywała jej te blond tlenione kudły.
A czemu, by tego nie zrobić teraz?
- Ej Blondi, chyba tynk nałożyłaś nie tam gdzie trzeba co?
1:0
- Mówi wieśniara, która nigdy kosmetyków w ręce nie trzymała - zaśmiała się z pogardą.
Wieści szybko się rozeszły.
Tego było już za wiele, ruszyłam w kierunku blondynki.
-Ludzie! Psy przyjechały, zmywamy się!
Zobaczyłam jak damski bokser wsiada do auta z blondynką i znika za rogiem.
Cholera, on musi za to zapłacić.
*******
Udało mi się uciec przed policją. Polik bolał mnie coraz bardziej, jestem pewna, że już widnieje tam siniak.
Jak ja się pokaże w nowej uczelni?
-Jak ja się pokaże mamie? - pomyślałam.
Gdy doszłam już do przystanku autobusowego, usiadłam na ławce i odetchnęłam z ulgą. W mieście było cicho, przecież był środek nocy.
Nagle zauważyłam, że duży czarny samochód zwolnił tuż przed przystankiem.
To nie zwiastuje nic dobrego...
Okna się otworzyły, a w nich zobaczyłam znajome mi twarze.
To blond lala i damski bokser.
Dopiero teraz pod wpływem światełka w aucie, zobaczyłam jego twarz. Miał on czarne długie warkoczyki, bandanę na czole, ciemne oczy i wyostrzone kości policzkowe. Był skurwysynem, ale trzeba przyznać jedno. Był cholernie przystojnym skurwysynem.
Skądś kojarzyłam tą twarz...
On ze swoją blondyneczką, tylko pokazali mi język i ruszyli dalej z piskiem opon.
Ale się dobrali.
********
W autobusie byłam sama, przy moim siedzeniu było małe lusterko. Tam właśnie zobaczyłam co stało się z moją twarzą.
Mój policzek był cały siny, łącznie z okiem. Ten widok spowodował u mnie lekki płacz.
Dostanie nauczkę.
Byłam załamana moim wyglądem, a przede wszystkim tym, co się stało.
Dlaczego mu nie oddałam? Może ze stresu, że zrobi coś gorszego. Obije mi drugą część twarzy.
******
Z przystanku autobusowego, doszłam do domu po około 20 minutach. Ciągle rozglądałam się, czy może nie ma nigdzie czarnego auta.
Gdy otworzyłam drzwi i wkroczyłam do środka...
To co tam zastałam, sprawiło, że moje serce zabiło mocniej i szybciej.
Dziękuję kochani za to, że zostaliście. Ma nadzieję, że wam się podoba.
CZYTASZ
Opposition | Tom Kaulitz [w trakcie poprawy]
FanfictionValeria Danvers - idealna dziewczyna szukająca prawdziwej miłości. Studiuje medycynę i stara się osiągnąć coś w życiu. Tom Kaulitz - chlolernie przystojny, złośliwy chłopak. Życie to dla niego zabawa, bawi się uczuciami kobiet i ich nie sznauje. Czy...