~SESSION~

2.1K 67 68
                                    

Pov Tom'a

Wstałem dziś dużo wcześniej bez problemu wybrałem ubranie i poszedłem zjeść jakieś wartościowe śniadanie.

- Bracie, dziś masz sesję - powiedział Bill.

Po cholerę ja mam sesję, mój stan nigdy się nie polepszy, nie polepszał się od bardzo długiego czasu, więc nie ma nic, co by pomogło. Nawet antydepresanty nie pomagają.

- Nadal nie widzę sensu chodzeniu do psychologa, moja choroba nie poprawia się o od tak długiego czasu. To nie jest tak jak przeziębienie, to są traumy których doświadczyliśmy w dzieciństwie.

To wszystko wchodzi w życie dopiero po kilkunastu latach. Wtedy zaczyna to mieć znaczenie, te wszystkie nieprzespane noce, te wszystkie ciosy zadawane nam gdy byliśmy mali.

Zjadłem śniadanie, ubrałem buty i pojechaliśmy z Billem do terapeutki.

Wszystko można powiedzieć o Bill'u, ale to, że był dobrym bratem, dla mnie jest najważniejsze. Wspierał mnie w każdym możliwym czasie, w każdej możliwej trudności. Czułem w nim oparcie, w każdej sytuacji i mogłem mu wyżalać się ze wszystkiego.

Kiedy znaleźliśmy się już przed gabinetem. Pani zawołała mnie po czekaniu 20 minutach.

Terapeutka zadała mi parę pytań, na które niechętnie odpowiedziałem. Gdyby Bill nie naciskał na to, żebym się leczył, nie chodziłbym do tego miejsca.

- Twoje wyniki znacznie się poprawiły - zaczęła - To niespotykane jeśli przez miesiące stan się nie polepszał. Czy od początku miesiąca w twoim życiu pojawiło się coś nowego, zmieniłeś coś w nim?

-Nie wydaje mi się - odrzekłem.

- Czy jest ktoś kto wzbudza u ciebie bardzo dużo uczuć? Nie muszą być one zawsze pozytywne, mogą być również negatywne. Depresja to choroba, która istnieje tylko i wyłącznie w naszych głowach. Gdy pojawi się ktoś, dzięki któremu nie myślimy o chorobie, stan zacznie się polepszać. Powiedz mi, co robiłeś w ostatnie dni?

- Biłem się, całowałem i uprawiałem seks.

- Czy osoba, z którą współżyłeś dawała ci szczęście? - spytała.

Współżyłem? Ja ją ostro pieprzyłem.

- Ona jest tylko jedną z wielu. Tak samo jak wszystkie inne, jak ta przez którą się pobiłem - rzuciłem.

Cholera po co wspomniałem o Valerii.

- Widzę, że dziewczyna o której wspomniałeś, sprawia że jesteś zirytowany. Co czujesz przy tej osobie?

- Niechęć, nienawiść i rozbawienie jej żałosną osobą.

Na samo wspomnienie o Valerii zrobiło mi się niedobrze, nie chciałem o niej rozmawiać, a na pewno nie z obcą kobietą.

- Jebać ją, tak samo jak wszystko inne, do widzenia.

- Obojętnie co zmieniłeś w swoim życiu, proszę to przy sobie trzymać. Dzięki temu twój stan się polepsza! - krzyknęła zza moich pleców.

Ona miała rację, wcale nie myślałem przez ostatnie dni o chorobie.

Myślałem o tym, jak bardzo nienawidzę Valerii Danvers.

Witajcie kochani, postanowiłam dać cos z życia Toma. Mam nadzieję, ze się podoba :))

Opposition | Tom Kaulitz [w trakcie poprawy]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz