Opposition | Tom Kaulitz [w trakcie poprawy]

~Valeria's past~

- Dzień dobry skarbie...

Przerażający głos rozbrzmiał w słuchawce mojego telefonu.

On był jedyną osobą, której się bałam ponad wszystko.

- Myślałyście, że jak uciekniecie, to się mnie pozbędziecie huh?

21.05.2005

- Skarbie, gdy dam znak, wybiegniesz z domu zrozumiano? - spytała śmiertelnie poważna mama.

- Ale co z tobą i Maya?

- Nie martw się poradzimy sobie. Biegnij już!

Wybiegłam tak szybko,ile sił w nogach. Biegnąc myślałam o tym, czy wrócę do domu. Czy mój pijany tata w końcu odpuści, czy znów uderzy mamę i Maye.

Gdy nie miałam już siły biec, zatrzymałam się na przystanku. Tam usiadłam i zasnęłam. Do domu miałam pozwolenie wrócić dopiero rano, gdy ojciec będzie spał.

******

Kiedy obudziłam się nad ranem, od razu pobiegłam do domu. Miałam nadzieję, że będzie tak jak zawsze. Spotkam moją mamę i moją ukochaną siostrę Maye.

Jak przekroczyłam próg drzwi wejściowych, zobaczyłam tam...

Zobaczyłam tam Maye, leżała i zupełnie się nie ruszała.

Stanęłam jak wryta. Zastanawiałam się gdzie teraz jest mama.

Moje przemyślenia przerwał odgłos dochodzący z piwnicy. Postanowiłam pójść tam po cichu, tak aby nie obudzić ojca. Dotarłam tam i otworzyłam drzwi. Okazało się, że była tam moja mama.

- Kochanie gdzie jest Maya? - spytała mama z nadzieją w oczach.

- Ona leży Mamusiu - zaczęłam - Chyba śpi na podłodze...

Mama jak torpeda wystrzeliła i pognała do pokoju. Gdy zobaczyła Mayę wpadła w rozpacz.

Byłam mała, ale dość duża, by zrozumieć...

Mój ojciec zabił moją ukochaną siostrzyczkę Maye.

Pobił ją na śmierć, swoją własną córkę.

Ten rozdział był trochę smutny. Zrobiłam to, bo chciałam pokazać wam przeszłość Valerii. Nie martwcie się, następne rozdziały będą dużo weselsze.

Dzięki za taką aktywność kochani!♥️