~Baby Kaulitz~

1.8K 73 33
                                    

Rozmawiał on z...

Zaraaaz...

Simon'em?!

Tak tym Simon'em:

"
On posuwał mnie na jego łóżku, a ja wcale nie czułam odprężenia.

- Kurwa Tom - jękęłam gdy wszedł we mnie mocniej.

Dopiero po czasie, zorientowałam się, że powiedziałam źle.

- Jaki Tom? - spytał wychodząc ze mnie.

- Długa historia..."

--------------------+-

Postanowiłam podejść bliżej i podsłuchać ich rozmowę.

- Dzięki za naprowadzenie jej na to, że to mnie pragnie - rzucił Tom uderzając w ramię kolegi.

-Spoko, było to łatwe jak krzyczała twoje imię, gdy ją pieprzyłem - parsknął śmiechem.

-Ona jest ulubioną częścią naszego planu - powiedział Tom.

Jakiego planu?

- Umie się postawić, zimna suka co? - rzekł Simon.

Zimna suka...

- No jasne i w cholerę seksowna, zimna suka - zaśmiał się Tom.

O mój dobry boże, co tutaj się dzieję?!

Jaki plan, do kurwy?

Czułam jak znów zawiodłam się na Tom'ie. Byłam częścią jakiegoś chorego planu, a nie jego miłością.

To zabolało.

Nie chciałam tego dłużej słuchać i pobiegłam do domu.

Cały czas miałam w głowie jego słowa:

"Zimna suka" "najlepsza część planu"

Znów straciłam zaufanie do Tom'a. Miałam w głowie pełno myśli i wszytskie o tym, co powinnam zrobić.

Nagle zza rogu wyjechał czarne duże auto.

Czy to samochód Tom'a?

Myliłam się, to był inny samochód. Przede wszystkim inny kierowca. Miał on kominiarkę, wyglądało to groźnie.

Gdy przejeżdżał obok mnie, radykalnie zwolnił.

- Podwieźć Cię gdzieś, słonko? - spytał.

Teraz dopiero zauważyłam, że broda wystawała mu spod kominiarki.

- Nie, dziękuję - rzekłam i przyspieszyłam kroku.

Znów chciało mi się wymiotować.

- Żartuje mała...Pakujcie ją do auta - krzyknął do pozostałych.

Ja zaczęłam biec i byłam już tak blisko domu.

Agent mojej mamy miał rację, może to ludzie ojca...

Chciałam już otwierać klamkę drzwi wejściowych, ale ktoś pociągnął mnie za włosy i wpadłam do auta.

Wiedziałam jedno:

Zostałam porwana...

Wykorzystałam chwilę nieuwagi złodziei i to, że powiedzieli gdzie się teraz udamy. Wyjęłam więc telefon i napisałam wiadomość.

----------------

Do Bill:

Mostowa 34.

-----------------

Zdążyłam napisać tylko tyle, ponieważ zauważyli, że mam telefon.

- Ja ci kurwa dam! - krzyknął po czym uderzył mnie w tył głowy.

Widziałam tylko, że wszystko powoli zaczęło się rozmazywać i przed moimi oczami tworzy się wielka czarna plama.

Cholera, czym ja sobie zasłużyłam...

Kochani mam nadzieję, że się podoba.

Opposition | Tom Kaulitz [w trakcie poprawy]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz