~You saved me~

2K 95 54
                                    

- Jakbyś była moim Aniołkiem - odparł.

Patrzyliśmy sobie w oczy.

- Przypominam sobie jakąś sytuację, czy podobna do tej miała miejsce? - spytał.

- Miał na imię Charles.

Na wspomnienie o Charles'ie poczułam dziwne uczucie w brzuchu.

- Dobierał się do mnie, a ty stanąłeś w mojej obronie - dokończyłam.

On zmienił wyraz twarzy, jakby go oświeciło.

Ten piękny moment przerwał nam Bill, wszedł on z impetem do ciemnego pomieszczenia.

- Hej! Tu jesteście - krzyknął i odetchnął z ulgą.

Tom szedł przed nami. Mój najlepszy przyjaciel postanowił więc ze mną o nim porozmawiać.

- Val, czy on sobie coś przypomniał? - zwrócił się do mnie z nadzieją w oczach.

- Jak pobił Charles'a - parsknęłam śmiechem - Wydaje mi się, że już nic. Poza tym amnezja jest tylko chwilowa.

W geście pocieszenia złapałam go za ramię.

Pov Bill'a:

Nie chciałem zamartwiać Valerii, ale miałem źle przeczucia. Myślę, że mój brat potrzebuje dosyć długo, żeby sobie wszystko przypomnieć.

Zawsze nie miał zbyt dobrej głowy...

W każdej kwesti.

- Chodź Tom, jedziemy do domu. Może coś Ci się przypomni - rzuciłem do mojego brata.

To strasznie, że on nawet nie pamięta tego co razem przeżyliśmy. Jeśli chodzi o wspomnienie ojca, może i lepiej, że nie pamięta. Też wielu rzeczy chciałbym nie pamiętać.

*****

Gdy dojechaliśmy do domu, odprowadziłem Tom'a. Pokazałem mu łazienkę, kuchnie i jego własny pokój.

Odprowadziłem go do pokoju i poszedłem na strych po nasze zdjęcia z dawnych czasów. Może to jest sposób na to, by po części odzyskał pamięć.

Już miałem schodzić ze schodów...

- Cholera, już pamiętam! - krzyknął Tom.

To zdanie, było najbardziej wyczekiwanym zdaniem w moim życiu na ten moment.

Zacząłem biec w kierunku wydobywania się dźwięku.

- Co pamiętasz? - spytałem.

- Tym pistoletem go zabiłem - wskazał na broń w jego szufladzie - Zabiłem Charles'a.

Przerwał jakby się zastanawiał.

- Kim jest Valeria? To dla niej skrzywdziłem tego faceta.

- Kochałeś ją i to bardzo Tom.

Odparłem ze smutkiem.

- To dziewczyna ze szpitala?

Pokiwałem głową, po czym podszedłem do niego i objąłem go.

- Tak tęskniłem braciszku - szepnąłem.

On odzajemnił mój uścisk.

- Chodź podglądamy stare zdjęcia.

******

- Tu byliśmy razem na basenie - odparłem, po czym wskazałem na nasze zdjęcie.

- Pamiętam Bill.

Ja spojrzałem na niego, z szokiem wymalowanym na twarzy. On w odpowiedzi na to się zaśmiał.

- Podtopiłeś się i musiałem wzywać ratowników - zaśmiał się Tom.

Bogu dzięki, ten sposób działa!

Nagle natrafiłem na nieznane mi zdjęcie. Na nim znajdowaliśmy się my, w objęciach naszej mamy.

- To nasza mama - rzekłem.

On tylko rzucił mi spojrzenie, które mówiło "przecież wiem".

Na następnym zdjęciu był Tom w łazience.

- Tutaj wyrósł ci pierwszy wąs i musiałeś go ogolić. To w naszej łazience.

On w odpowiedzi na to co powiedziałem uśmiechnął się zadziornie.

- Ta łazienka... - zaśmiał się, a jego wzrok powędrował w podłogę - Valeria...

Już teraz wiem, czemu ona była w tej łazience tak długo...

- Dziękuję Ci bracie.

- Za co mi dziękujesz Tom?

- Za te wszystkie cudowne wspomnienia, które powoli mi się przypominają. Jesteś dobrym bratem Bill - uśmiechnął się.

Łzy ze wzruszenia napłynęły mi do oczu. Nie chciałem, żeby Tom to zobaczył, więc szybko je wytarłem.

Hejka, mam nadzieję, że się podoba ♥️🥺


Opposition | Tom Kaulitz [w trakcie poprawy]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz