~Happy family~

1.6K 70 32
                                    

Mijały kolejne dni, a raczej miesiące. Mój brzuch był już bardzo widoczny.

Relacja Tom'a z ojcem radykalnie się polepszyła. Cieszyłam się z jego szczęścia, lecz sytuacja z lasu nie dawała mi spokoju.

Widziałam jak Pan Kaulitz się stara, ale coś nie pozwala mi w to uwierzyć. W to, że się zmienił.

Pewnie spytacie czy powiedziałam Tom'owi o tym incydencie z lasu...

Odpowiedz brzmi, oczywiście, że nie. Nie chcę żeby to zepsuło jego relacje z ojcem. Trochę mu jednak zajęło odbudowanie zaufania do taty. Widzę jaki jest szczęśliwy, że ma kogoś z rodziny przy sobie.

- Już się obudziłaś Valeria? Jest 8 - powiedział do mnie Tom.

Leżał w łóżku obok mnie.

- Wybacz, mam tak samo wiesz dlaczego... - chodziło mi o ciążę.

Codziennie miałam poranne młodości.

Nagle Tom zsunął że mnie kołdrę i podniósł mi koszulkę na wysokość brzucha. Złożył na nim delikatny pocałunek i położył na nim głowę.

- Kocham Cię - szepnął.

- Ja ciebie też, Tom - odparłam.

- Tak się cieszę, że mam Ciebie i nasza córeczkę - dodał.

Nie zdążyłam mu odpowiedzieć, bo do pokoju wbiegli Bill oraz Hope.

- Mamy zajebistą wiadomość rodzinko! - krzyknął Bill.

- Może ciszej, jest 8 - syknął Tom.

- My z Hope... - zaczął.

Ja i Tom spodziewaliśmy się dosłownie wszystkiego i niczego.

- Zaręczyliśmy się! - entuzjastycznie rzekł Bill, po czym wskoczył na nasze łóżko i zaczął skakać.

Jest taki szczęśliwy, aż dobrze mi się na to patrzy.

Wystrzeliłam z łóżka i przytuliłam ich.

- Ale wy tylko się przyjaźnicie... - odpowiedziałam przedrzeźniając Bill'a.

On tylko pokazał mi środkowy palec.

- To co, kiedy ślub? - spytał Tom, który również się ucieszył i pogratulował bratu.

- Planujemy za około pół roku - uśmiechnięty odpowiedział.

Ja spojrzałam na Hope.

- Będzie niezłe panieńskie stara.

*******

- To jak, co chcecie jeść? Mam zajebisty humor, więc zrobię wszystko.

Ah, ten Bill.

- Ja poproszę jajecznicę synku - poprosił najstarszy z Kaulitz'ów.

- Nie bo ja chcę tato - zaśmiał się Tom.

- A która jest najlepsza? - spytał tata.

Wszyscy czekali na odpowiedź.

Razem krzyknęli:

- Z boczkiem!

Cholera, jak fajnie się patrzy na szczęśliwą rodzinę

Po zjedzonym posiłku musiałam udać się do domu. Chciałam pogadać z mamą.

Zapomniałam wspomnieć

Pomiędzy, mamą, a Dan'em układało się wspaniale. Czekam, aż Dan się jej oświadczy.

Ja i Dan również mamy dobrą relacje. Wydaje mi się, że jest dobrym kandydatem na ojczyma.

Jechałam moim autkiem, po drodze, która jest przed mnie najbardziej znana.

Dom Tom'a-------->Mój dom.

***********

Gdy dojechałam do domu, drzwi były otwarte szeroko.

Co jest do cholery?!

Wzięłam ostry kij leżący na trawie ( w razie czego) i weszłam do mojej chałupki.

Zobaczyłam tam faceta w kominiarce. Grzebał on w biżuterii mojej mamy.

Śmierć złodziejom.

Bez zastanowienia, uderzyłam kijem w głowę faceta w kominiarce. Usłyszałam stłumiony jęk.

Zaraz skądś znam ten głos...

Hej kochani, już długo nie było rozdziałów. Wybaczcie 🙏♥️










Opposition | Tom Kaulitz [w trakcie poprawy]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz