~ And a kiss goodbye?~

2.2K 97 113
                                    

Byłam zupełnie rozbawiona zaistniałą sytuacją. Próbowałam dojść do siebie, ale dalej moje poliki były zaczerwienione, a uśmiech nie schodził mi z ust. Jeszcze parę razy oblałam twarz zimną wodą i wyszłam.

- No w końcu - odparł z pretensją Bill - Nie rozumiem co tak długo kobiety robią w łazience.

- Nie rozśmieszaj mnie, musisz przyznać, że sam spędzasz w łazience około godziny.

On tylko rzucił mi zabawne spojrzenie i poszedł do łazienki.

Pora się zbierać...

Pożegnałem się z Bill'em przez drzwi, wzięłam swoją torebkę i udałam się ku drzwiom wyjściowym.

Już miałam zamykać drzwi, aż nagle coś mi przerwało.

- A buziaka na do widzenia? -zaczął Tom - Nieładnie tak wychodzić bez pożegnania.

Ja podeszłam do niego, pociągnęłam go za koszulkę i złączyłam nasze usta w pocałunku

Szybko oderwałam się i wyszłam, ponieważ bardzo spieszyłam się na uczelnię. Dziś był mój pierwszy dzień. Byłam bardzo zestresowana, że nie będę wystarczająca. Że nie poradzę sobie z taką ilością nauki lub nie pogodzę tego z naszymi próbami. Finał już za tydzień.

W trakcie jazdy autobusem, z nudów spojrzałam w telefon.

----------------------

Zidentyfikowano zwłoki ofiary!

Jak informują nas, dziennikarze prosto ze zdarzenia. Ciało to 17-letni chłopak, o imieniu Kevin i nazwisku Smith.

Udziału osób trzecich nie można wykluczyć - informuje nas reporter Malanowski.

Dla własnego bezpieczeństwa, proszę nie odpuszczać placówek pod wpływem alkoholu, bo może to skończyć się tragicznie.

-----------------------

Przestałam to czytać, stwierdziłam że mam dość. Z jednej strony cieszyłam się co było okropne, ale z drugiej strony byłam zupełnie załamana, że najprawdopodobniej z mojego powodu umarł człowiek.

Za dwa przystanki wysiadałam, więc idealnie się złożyło.

*********

Weszłam do uniwersytetu i wyszłam z niego tak samo zadowolona. Dziś odbywały się zajęcia anatomii i histologii. Myślę, że jest to mój wymarzony kierunek studiów.

Moje myślenie przerwało to, że na kogoś wpadłam. Jego książki upadły na ziemię.

- O boże, przepraszam - odparłam.

- Spokojnie, to ja nie patrzyłem - zaczęliśmy razem zbierać książki - jestem Charles.

- Ja jestem Valeria, miło Cię poznać.

Był wysoki i umięśniony. Miał kruczoczarne włosy i bardzo ciemne oczy. Podczas zbierania książek, zauważyłam, że jego dłonie były bardzo duże.

- Studiujesz tu? - spytał.

- Tak, domyślam się, że ty nie - stwierdziłam.

- Nie, ja tylko tu przechodziłem. Los nas połączył, to znak.

Srak.

Nie chciałam już z nim rozmawiać, więc pożegnałam się i pojechałam do domu.

******

- Cześć mamo! - krzyknęłam.

- Kochanie, może dziś spędzimy trochę czasu razem? - spytała.

Tak też się stało obejrzalysmy film, pograłyśmy w gry planszowe. Kocham moją mamę, ale przez jej pracy nasze spędzanie czasu było ograniczone.

- Naprawdę świetnie się bawie skarbie, ale jutro wstaje do pracy - powiedziała mama że smutkiem - idź już spać.

Posłuchałam się i udałam do pokoju. Zasypiałam już, jak nagle zadzwonić do mnie telefon.

To nieznany numer.

- Halo? - powiedziałam do słuchawki.

- Jak pierwszy dzień na uczelni?

Nie mogłam uwierzyć własnym uszom, zadzwonił do mnie Tom. Pamiętał jak kiedyś mówiłam, że dziś zaczynam studia.

- Bardzo udany - odrzekłam z uśmiechem na twarzy.

- Nawet przez słuchawkę słychać, że masz wielki uśmiech na twarzy - odparł.

Rozmawialiśmy do godziny 3. Nigdy z nikim tak dużo nie rozmawiałam, o dziwo po mimo długiego czasu, sprawiało mi to przyjemność.

Prosiliście o dłuższe rozdziały, a więc jest!

Kocham was za te głosowania i komentarze!

Jesteście cudowni 😋😋



Opposition | Tom Kaulitz [w trakcie poprawy]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz