Rozdział 13

1.9K 51 5
                                    

Po całym tygodniu chodzenia do szkoły nastał piątek. Dziś miał przyjechać chłopak Lily, z którym miała spędzić weekend w jakimś drogim hotelu. Już tam pojechała, więc siedziałam w dresie i rozmazanym makijażu na kanapie przeglądając media społecznościowe. W pewnym momencie napisał do mnie Archer, pytając o jakąś głupotę związaną z projektem z biologii. Pisaliśmy jeszcze przez jakiś czas, do póki nie zadzwonił do mnie na wideo rozmowę. Dużo czasu spędziliśmy na rozmowie o totalnych głupotach. Skończyliśmy w momencie gdy powiedziałam, że musiałabym trochę ogarnąć mieszkanie co zrozumiał. Nie lubiłam sprzątania. Czasami gdy mi się chciało sprzątać - co zdarzało się naprawdę rzadko, ta czynność wydawała się okej. Ale gdy musiałam posprzątać nie mając za bardzo innego wyboru, było to strasznie męczące. Tak było tym razem. Czas mi się strasznie dłużył, ale jakoś sobie z tym poradziłam. Po skończonym sprzątaniu wzięłam telefon do ręki sprawdzając powiadomienia.

Caroline: co powiecie na nocowanie?
Caroline: dizisaj
Caroline: u mnie

Nicole: ja chetnie
Nicole: zaraz bede 🥰

Sophie: tez!!

Victoria: nie chce mi sie z wami spedzac wiecej czasu niz musze.

Sophie: tez cie kochamy
Sophie: badz gotowa za pol godziny.

Victoria: 🙄

Emily: tez chetnie wpadne

Caroline: no i swietnie!! Widzimy sie zaraz u mnie!!

Cieszyłam się na to, że choć jedną noc nie będę sama. Szczerze mówiąc, nigdy nie lubiłam zostawać samej w domu w nocy. Weszłam do swojej sypialni i otworzyłam moją torbę podróżną. Spakowałam do niej piżamę i ubrania na następny dzień. Poszłam do łazienki gdzie spakowałam potrzebne mi kosmetyki, szczoteczkę do zębów, do włosów i swój ręcznik. Zdjęłam z siebie klapki; które również wsadziłam do torby. Zamknęłam ją i postawiłam przy wyjściu.

Po raz kolejny Nicole zaproponowała mi, że pojedziemy tam razem. Musiałam jej to jakoś kiedyś wynagrodzić lub chociaż oddać trochę za paliwo. Wyszłam z mieszkania, które zamknęłam na klucz i po wyjściu z bloku wsiadłam do samochodu Niebiesko - włosej. Podjechałyśmy także do pobliskiego sklepu, po colę i inne rzeczy na dzisiaj. Pod domem Caroline byłyśmy ponad pół godziny spóźnione ze względu na kolejkę w sklepie i korki. Podeszłyśmy pod drzwi z siatkami z zakupami i zadzwoniłyśmy. Otworzyła nam mama brunetki, która na oko miała 50 lat, jasne blond włosy oraz przeuroczy uśmiech.

- Witajcie, ty pewnie musisz być Emily, dużo o tobie słyszałam. Wejdźcie - powiedziała, po czym również się z nią przywitałyśmy i wpuściła nas do środka.

Wymieniłyśmy jeszcze kilka słów i zaczęłyśmy wchodzić po schodach. Już na dole słyszałyśmy muzykę, dobiegającą jak się domyśliłyśmy z pokoju Caroline oraz rozmowy. Weszłyśmy do pokoju, gdzie dziewczyny siedziały na podłodze szukając czegoś na laptopie.

- Cześć - przywitałyśmy się co odwzajemniły - co robicie? - spytałam odkładając zakupy i torbę na podłogę.

- Szukamy jakiegoś filmu do obejrzenia, ale nie umiemy się na nic zdecydować - powiedziała - Victoria chce oglądać horror a Sophie i ja chętnie byśmy obejrzały jakąś komedie. Macie jakieś propozycję?

- Ja tam jestem za horrorem - powiedziała Nicole.

- Ja też - poparłam na co zostałam obdarzona uśmiechem Victorii i Nicole.

- No i ustalone trzy na dwie, oglądamy horror - powiedziała zadowolona z siebie czarnowłosa.

- Niech wam będzie, ale ja wybieram - przewracając oczami Caroline zaczęła szukać jakiegoś horroru.

Przez pół godziny wybierałyśmy film.

A to za mało straszne a to już któraś oglądała a to za stare a to będzie nudne.

W końcu wybrałyśmy film, który włączyłyśmy na dużym ekranie telewizora. Usiadłyśmy wszystkie obok siebie na łóżku i otworzyłyśmy chipsy.

***

Po zakończeniu oglądania, mama dziewczyny poinformowała nas, że razem z tatą Caroline wychodzą na jakąś imprezę i wracają jutro. Pokiwałyśmy głową w zrozumieniu i zostałyśmy same. Zeszłyśmy do naprawdę ogromnego salonu gdzie włączyłyśmy bardzo głośną muzykę. Naprawdę dobrze czułam się w ich towarzystwie. Miałam na sobie krótkie czarne spodenki, czarne zakolanówki, czarny top na ramiączkach i czarne długie mitenki. Włosy miałam związane w dwa warkocze które zaplotła mi Sophie podczas oglądania i cienkie pasemka włosów puszczone z przodu głowy. Wstawiałyśmy dużo różnych Insta Story i robiłyśmy dużo zdjęć. Nie umiem opisać, jak swobodnie się wtedy czułam. Nie martwiłam się wtedy nauką, sprzątaniem ani co ktoś obcy na ulicy sobie o mnie pomyśli.

Tamtej nocy, pokochałam towarzystwo tych czterech wspaniałych dziewczyn.

I'm the mafiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz