Uwaga, uwaga!
Powracam.
Szczerze mówiąc, nie planowałam takiego comebacku, ale najwidoczniej potrafię zaskoczyć nawet samą siebie.
Co się u mnie działo podczas tych kilku lat nieobecności?
Cóż, było trudno.
Skończyłam liceum i zaczęłam studia psychologiczne (czy też psykologi (profesjon)) na Uniwersytecie w Oslo i zaraz po zaliczeniu pierwszych dwóch semestrów byłam zmuszona do zrobienia sobie rocznej przerwy przez rozwijające się z zawrotną szybkością problemy związane ze zdrowiem psychicznym, jak i fizycznym. Zeszłe wakacje spędziłam w szpitalu w Polsce, w głównej mierze walcząc z samą sobą. Ta walka niestety nadal trwa i można powiedzieć, że nasiliła się odkąd znów wróciłam na studia w sierpniu tego roku. Nie zrozumcie mnie źle, jest teraz dwa razy lepiej, niż kiedy zaczęłam studia w 2021 roku, aczkolwiek, jak to powiedziała moja psychoterapeutka, „nagle wsiadłam na stare tory i tak sobie jadę, prosto przed siebie”, co jest samo w sobie niebezpieczne, bo nie ma przede mną niczego, co mogłoby mnie w razie czego zatrzymać.
Przez ostatnie lata pisałam dużo, choć były to raczej książki, a nie fanfiction, ale ostatnio czułam że muszę gdzieś wyładować stres, przez co mój mózg zaczął samoistnie podsuwać mi pomysły na nowe fanfiki, żeby skumulować wszystkie moje myśli i emocje w jednym, bezpiecznym miejscu, zupełnie jak za dawnych czasów.
„Never Will I Ever” to dorosła wersja „petrichor”, a mówiąc dorosła nie mam tylko na myśli różnicy wieku pomiędzy bohaterami „Never Will I Ever” i „petrichor”, lecz również skali ich problemów, myśli oraz emocji, z jakimi się zmagają. „petrichor” także dotykało poważnych tematów depresji oraz myśli samobójczych, jak i wielu innych, ciężkich problemów, ale „Never Will I Ever” jest fanfikiem jeszcze cięższego kalibru (co w żadnym wypadku nie oznacza, że młodsze osoby nie mogą zmagać się w równym stopniu ze zdrowiem psychicznym, co dorośli; nie, po prostu problemy mogą eskalować i / lub inaczej prezentować się na różnych etapach ludzkiego życia, dlatego to zaznaczam, jako że „Never Will I Ever” dedykowane jest starszym czytelnikom, na trochę innym etapie życia, niż nastoletni Luke i Michael zaprezentowani w „petrichor”).
Ponieważ książka dedykowana jest starszym czytelnikom mam nadzieję, że trudna i ciężka tematyka „Never Will I Ever” będzie na nich mniej oddziaływać, chociaż jest to oczywiście niezależne od wieku, a raczej od wrażliwości czytelników, obecnego stanu psychicznego itp. Dlatego zachęcam Was do przeczytania ostrzeżeń dotyczących treści przed rozpoczęciem lektury fanfika. Jeśli jakikolwiek temat poruszany w tej książce Was triggeruje, proszę, powstrzymajcie się od czytania.
Dobra, koniec tych mądrości.
Mam nadzieję, że to fanfiction pomoże Wam w równym stopniu co mi pomogło jego pisanie. Rozdziały będą się pojawiać na bieżąco, załóżmy że raz na tydzień lub rzadziej, jako że nadal jestem w trakcie pisania, dlatego nie bójcie się zwracać uwagi na mniejsze lub większe błędy logiczne, ortograficzne czy inne przeoczenia. Śmiało dzielcie się swoimi przemyśleniami w komentarzach, ponieważ Wasza perspektywa zawsze bardzo mnie ciekawi.
Ostatnia sprawa – bardzo za Wami wszystkimi tęskniłam, a pisząc tutaj wreszcie czuję, że żyję.
Miłego dnia / nocy/ życia 🖤
alternativetrash_1
CZYTASZ
petrichor ▪ muke
FanfictionPetrichor - zapach ziemi po pierwszym deszczu zakańczającym długi okres upalnej, suchej pogody. Niedoszły samobójca, Luke Hemmings, trafia do szpitala. Chłopak cierpi na depresję, jednak jego ojciec, znany i szanowany polityk, upiera się, żeby chło...