Rozdział 24

24 6 5
                                    

Razem z Melissą, Argent'ami i Isaac'em weszliśmy do pustej sali. Allison kiedy zobaczyła mnie żywą rzuciła się na mnie mocno mnie przytulając, Isaac był zaskoczony moim ożywieniem.

- Są uwięzieni? - zapytał Chris i wszyscy staliśmy wokół metalowego stołu.

- Tak - odpowiedział Scott.

- Nie uwolnimy ich bez włączenia zasilania - wyjaśnił Isaac.

- Chwila, jeśli je włączymy, tamci usłyszą ruch windy - powiedziała Melissa.

- I będą czekać na odpowiednim piętrze - powiedział Scott - Nie możemy z nimi walczyć.

- Macie nas - odparł Chris.

- To zbyt ryzykowne, chcą ją zabić, jeżeli im się uda, nie pomożemy tacie Hope i Stilesa, ani Corze - wyjaśnił Scott.

- Nawet nie wiem o jaką nauczycielkę chodzi - zmarszczył brwi Argent.

- Szatynka i ma nie złe ciało - odezwał się Lahey, a my wszyscy spojrzeliśmy ma niego surowym wzrokiem - Tylko mówię.

Spojrzałam na Allison, która patrzała przed siebie, spojrzałam tam gdzie ona. Patrzała ona się w lustro na swoje odbicie.

- Mam pomysł - odezwała się Allison.

_____________

Podczas gdy Allison sprawiła, że obcasy Jennifer stały się przynętą dla bliźniaków, poszłam z Isaaciem, aby zabrać Corę ze szpitala. Chrisem poszedł z Allison walczyć z Alfami, a Scott zamierzał uratować Dereka, podczas gdy Melissa ponownie włączyła zasilanie. Siedziałam na miejscu kierowcy, a Isaac obok mnie. Do mnie zadzwoniła Allison na kamerkę, odebrałam połączenie.

- Gotowa? - zapytała Allison.

- Tak - odpowiedziałam.

- Zdenerwowana - spojrzłam zdiwiona na brunetkę.

- A wyglądam? - zapytałam ją.

- Nie - pokiwała głową na boki i położyła telefon na ziemię, gdzie było widać korytarz.

- Denerwuje się? - usłyszałam Chrisa.

- I to bardzo - odpowiedziała Allison.

- Słyszę was, bardzo wyraźnie - w kadrze zobaczyłam Allison.

- Ruszaj kiedy ich zobaczysz - wyjaśniła.

- Jasne.

Przez cały czas nie spuszczałam wzroku z telefonu. Po kilku minutach zobaczyłam biegnących bliźniaków. Wyłączyłam telefon i ruszyłam szybko w stronę, gdzie znajdowały się karetki. Zatrzymałam auto przy karetce gdzie był Stiles i reszta. Drzwi karetki się otworzyły, a Isaac wysiadł z samochodu, aby im pomóc z Corą. Isaac otworzył tylnie drzwi auta, a Peter wsiadł z Corą do środka. Spojrzałam na Stilesa, który się przyglądał czemuś. Wysiadłam z samochodu.

- Stiles co jest? Wsiadaj! - krzyknęłam do niego.

- Nie - odparł i pobiegł w druga stronę.

- Caroline wsiadaj za kółko i jedź. Ide po Stilesa - powiedziałam do blondynki.

- Nie Hope, wsiadaj do auta i jedźmy - odparła Forbes.

Spojrzałam tylko na blondynke i w wampirzym tempie zniknęłam. Zatrzymałam się przy windzie gdzie leżał nie przytomny Derek i ruszyłam dalej po chwili byłam na dachu gdzie był Scott, Stiles o Deucalion.

Scott - zatrzymał go Stiles - Nie słuchaj go.

- Nie wiem co robić. - powiedział chłopak, stając miedzy nami.

All for love || Allison Argent Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz