Razem z Melissą, Argent'ami i Isaac'em weszliśmy do pustej sali. Allison kiedy zobaczyła mnie żywą rzuciła się na mnie mocno mnie przytulając, Isaac był zaskoczony moim ożywieniem.
- Są uwięzieni? - zapytał Chris i wszyscy staliśmy wokół metalowego stołu.
- Tak - odpowiedział Scott.
- Nie uwolnimy ich bez włączenia zasilania - wyjaśnił Isaac.
- Chwila, jeśli je włączymy, tamci usłyszą ruch windy - powiedziała Melissa.
- I będą czekać na odpowiednim piętrze - powiedział Scott - Nie możemy z nimi walczyć.
- Macie nas - odparł Chris.
- To zbyt ryzykowne, chcą ją zabić, jeżeli im się uda, nie pomożemy tacie Hope i Stilesa, ani Corze - wyjaśnił Scott.
- Nawet nie wiem o jaką nauczycielkę chodzi - zmarszczył brwi Argent.
- Szatynka i ma nie złe ciało - odezwał się Lahey, a my wszyscy spojrzeliśmy ma niego surowym wzrokiem - Tylko mówię.
Spojrzałam na Allison, która patrzała przed siebie, spojrzałam tam gdzie ona. Patrzała ona się w lustro na swoje odbicie.
- Mam pomysł - odezwała się Allison.
_____________
Podczas gdy Allison sprawiła, że obcasy Jennifer stały się przynętą dla bliźniaków, poszłam z Isaaciem, aby zabrać Corę ze szpitala. Chrisem poszedł z Allison walczyć z Alfami, a Scott zamierzał uratować Dereka, podczas gdy Melissa ponownie włączyła zasilanie. Siedziałam na miejscu kierowcy, a Isaac obok mnie. Do mnie zadzwoniła Allison na kamerkę, odebrałam połączenie.
- Gotowa? - zapytała Allison.
- Tak - odpowiedziałam.
- Zdenerwowana - spojrzłam zdiwiona na brunetkę.
- A wyglądam? - zapytałam ją.
- Nie - pokiwała głową na boki i położyła telefon na ziemię, gdzie było widać korytarz.
- Denerwuje się? - usłyszałam Chrisa.
- I to bardzo - odpowiedziała Allison.
- Słyszę was, bardzo wyraźnie - w kadrze zobaczyłam Allison.
- Ruszaj kiedy ich zobaczysz - wyjaśniła.
- Jasne.
Przez cały czas nie spuszczałam wzroku z telefonu. Po kilku minutach zobaczyłam biegnących bliźniaków. Wyłączyłam telefon i ruszyłam szybko w stronę, gdzie znajdowały się karetki. Zatrzymałam auto przy karetce gdzie był Stiles i reszta. Drzwi karetki się otworzyły, a Isaac wysiadł z samochodu, aby im pomóc z Corą. Isaac otworzył tylnie drzwi auta, a Peter wsiadł z Corą do środka. Spojrzałam na Stilesa, który się przyglądał czemuś. Wysiadłam z samochodu.
- Stiles co jest? Wsiadaj! - krzyknęłam do niego.
- Nie - odparł i pobiegł w druga stronę.
- Caroline wsiadaj za kółko i jedź. Ide po Stilesa - powiedziałam do blondynki.
- Nie Hope, wsiadaj do auta i jedźmy - odparła Forbes.
Spojrzałam tylko na blondynke i w wampirzym tempie zniknęłam. Zatrzymałam się przy windzie gdzie leżał nie przytomny Derek i ruszyłam dalej po chwili byłam na dachu gdzie był Scott, Stiles o Deucalion.
Scott - zatrzymał go Stiles - Nie słuchaj go.
- Nie wiem co robić. - powiedział chłopak, stając miedzy nami.