Rano razem z Allison i Scott'em pojechaliśmy do Argent domu, gdzie zostaliśmy pobitego Chrisa, musiał wytłumaczyć nam co to za samurajowie, ponoć ma to coś z nim wspólnego, Derek razem z bliźniakami sprzątał w lofcie, Argent zaczął swoją historię.
- Miał świecące oczy? - zapytał Scott.
- Wyglądał jakby przewiercał mu duszę - odparł Chris, gdy Allison go opatrywała.
- To samo zrobił mnie - powiedziałam.
- I całej reszcie - odparła Ally.
- Chodziło im o wilkołaki - wtrącił Scott.
- I Lydię - dodała Allison.
- Szukali sił nadprzyrodzonych - odparł Argent.
- Kim była ofiara z Japonii? - zapytałam.
- Szef Yakuzy, zaczynałem handlować bronią, miałem 18 lat, Gerard nie wspomniał, że kupcy są z mafii. Chciał sprawdzić czy sobie poradzę czy umiałbym improwizować - powiedział tata Allison.
- I czy przeżyjesz - dodałam.
- Kiedy zaszło słońce wynurzyli się z cienia, mieli proste miecze z czarnej stali - dodał.
- Czego chcieli? - zapytałam.
- Szefa mafii, porąbali każdego kto stał na drodze - odparł Argent.
- Ich też oznaczyli? - zapytałam dotykając się za uchem.
- Nie - odparł mężczyzna.
- Kim był? - zapytał Scott.
- Nie wiem, ale przeżyło jeszcze parę osób, między innymi Katashi, miał ksywkę "srebrno palcy" z powodu protezy. Wyglądało na to, że chce wykończyć napastników, dowiedziałem się, że Katashi jest w kraju, chciałem go namierzyć - powiedział Chris.
- Chyba nie chce, żeby go znaleźć - powiedziałam spoglądając na rany.
- Raczej nie - powiedział Argent.
- Wie kim oni są? - zapytał McCall.
- Może - odparł Argent.
- A jeśli nie zechce z tobą gadać? - zapytała Allison.
- Albo pana nie pamięta? - zapytałam.
- Przypomni sobie - zaczął Chris i ze swojego schowka wyciągnął skrzynię w której znajdowała się maska, ta sama jaką mieli ci samurajowie, zaczęliśmy ją oglądać - Nie zabiłem go, ale spowolniłem na tyle, żebyśmy mogli uciec - dodał.
- Co kryło się za maską? - zapytałam.
- Całkowita ciemność - odpowiedział.
_____________
- Katashi nie przyjmuje gości to odludek owładnięty paranoija, który rzadko opuszcza dom - powiedział Chris.
- Jak się do niego dostaniemy? - zapytałam.
- Kolekcjonuje zabytkową broń, rozpuściłem wiadomość, że sprzedaje model z własnych zbiorów - wyjaśnił Chris i otworzył szafkę, z której wyciągnął szklane pudełko z bronią, położył ją na biurku - Oto francuski pistolet skałkowy z 17 wieku - powiedział.
- Nie pójdziesz sam - powiedziała Allison.
- Skoro ona ide to ja też - wyjaśniłam patrząc na pistolet.
- Nie chce zabrać żadnego z was - powiedział Argent patrząc na nas.
- Kiedy wzeszło słońce patrzyli na Scotta - powiedziałam.