Usłyszałam jak ktoś puka do drzwi, spojrzałam na zegarek była 1 w nocy. Drzwi od mojego pokoju się otworzyły, a do pokoju weszła Caroline
- Caroline jest 1 w nocy - powiedziałam zaspana.
- Stiles zaginął - odparła.
Kiedy to usłyszałam odrazu się rozbudziłam.
- Jak zaginął? - zapytałam spanikowana.
- Zadzwonił do Scotta, że nie wie gdzie jest - odparła wampirzyca - Musimy go znaleźć, ponoć jest ranny - dodała.
- Daj mi chwilę - odparłam, poszłam się ubrać.
Wyszłam z pokoju i weszłam do pokoju mojego brata, spotkaliśmy tam Lydię i Aidena, po chwili do pokoju Stilesa wyszedł Scott i Isaac. Ja cały czas wydzwaniałam do Allison, ktora nie odbierała.
- Dzwonił do was? - zapytał Scott, Lydię i Aidena.
- Usłyszałam go - odparła Lydia, Isaac chciał już o coś spytać lecz, Aiden mu przerwał.
- Nie pytaj i tak nie zrozumiesz - odparł Aiden, a chłopak zamknął buzię.
- To jest jeszcze dziwniejsze - powiedziała Lydia i odsunęła się przez co mieliśmy widok na łóżku gdzie były wbite nożyczki a na nich wisiała czerwona wełna od różnych zdjęć i dowodów, które zgromadził Stiles.
- Czerwony oznacza nie rozwiązane sprawy - wyjaśniłam.
- Uważa siebie za jeden z elementów? - zapytał Aiden.
- Za nierozwiązaną sprawę - odparł Isaac.
- Nie wiecie gdzie jest? - zapytała rudowłosa.
- Powiedział, że siedzi w jakieś piwnicy - odpowiedział Scott.
- Chcieliśmy złapać trop - dodał Isaac.
- Co jeszcze mówił? - zapytała Lydia.
- Boli go noga i jest mu zimno - powiedział Scott.
- Temperatura ma spaść do -6 - dodał Aiden, co wcale nie było pocieszające.
- Co na to jego ojciec? - zapytała Lydia.
- Nie wie - odparł Scott.
- Jego syn krwawi i umiera z zimna! - odparłam wsciekła, byłam zdziwiona zachowaniem Scotta.
- Stiles kazał mi milczeć, znajdziemy go, nie mógł odejść daleko - odparł Scott spoglądając na mnie.
- Jego Jeep zniknął - odparł Aiden.
- Ja niczego nie obiecywałam - odparłam dalej wściekła i wyciągnęłam telefon.
- Poczekaj. Ściągniemy pomoc Dereka, Allison - powiedział Scott.
- Wszystkich poza glinami? - zapytałam sarkastycznie - Świetny pomysł, Scott. Naprawdę! - dodałam.
- Lydia ma przeczucie tylko kiedy ktoś umiera - powiedział Aiden
- Nie musisz dzwonić, za 5 minut będziemy na posterunku - odpowiedział Scott i ruszyliśmy do wyjścia, Aiden też chciał iść, ale złapała go Lydia.
- Zostaniemy - powiedziała Martin.
- Dlaczego? - zapytałam.
- Tu coś jest - odparła Martin.
- Dowody szaleństwa - powiedział Lahey.
- Isaac zamknij się, bo coś ci zrobię - syknęłam.
Na co blondyn zamknął się i nic więcej nie mówił.