Pov Gavi
Obudziłem się w pokoju Ferrana nawet nie wiem o której. Było ciemno jak w dupie ze względu na to że mamy jesień i prawie codziennie jest deszcz lub pełno chmur. Podniosłem się z łóżka i wyjrzałem przez okno. Nie no jasno w miarę nie jest najgorzej. Wyjąłem z kieszeni telefon żeby sprawdzić godzinę ale był rozładowany. Zajebiście. Obok nie było Hiszpana więc wstałem szukając go po mieszkaniu i przy okazji jakiegokolwiek zegara. Ani tego ani tego nie znalazłem. Poszedłem w takim razie do kuchni i zrobiłem sobie herbatę z tymi ruskimi etykietami. Została ostatnia. Kupił by tu chociaż jedzenie. Gdy już woda była gotowa to usiadłem na kanapie przy stole pijąc napój i nawet nie miałem czym zająć sobie czasu bo nie miałem żadnej ładowarki.
No wreszcie gdzie ty byłeś ani cie tu na zegar nie stać ani na herbatę ani na ładowarkę - zacząłem wyżalać się brunetowi który właśnie wszedł do domu.
Masz tą jebaną herbatę - mówiąc to rzucił mi opakowanie. Najwidoczniej wrócił z zakupów.
Lepiej ty weź mi powiedz która jest godzina - odparłem.
Jakoś po 13 powiem ci że ciebie obudzić to się kurwa nie da - odpowiedział Torres.
Dziwisz się jak nie spałem kilka dni? - objaśniłem - masz tu jakąś ładowarkę do cholery?
Ta już ci dam jak ją znajdę - powiedział chłopak i zaczął jej szukać po pokojach.
No to kurwa zajebiście wprost fantastycznie - westchnąłem sam do siebie widząc powiadomienia na urządzeniu gdy wreszcie mi ją dał i mogłem podpiąć komórkę do gniazdka.
Co znowu - zapytał Fer.
Matka do mnie pisała że jak nie wrócę na noc to mam wpierdol i jeszcze wydzwaniała o 7 - wyjaśniłem i załamany usiadłem na tej ujebanej podłodze opierając się o ścianę.
Pójdę tam z tobą najwyżej to ja jej wpierdole - powiedział chłopak wyciągając do mnie rękę żebym stamtąd wstał. Po może pół godziny byliśmy już pod moim domem. Przed wejściem wziąłem głeboki wdech i pociągnąłem za klamkę a Fer wszedł za mną.
NO WRESZCIE GDZIE TO SIE KRÓLEWICZ PODZIEWAŁ? A KOGO TY MI TU PRZYPROWADZASZ CO TO ZA MENEL - zaczęła krzyczeć blondynka.
To nie żaden menel tylko mój kolega Ferran a odpowiadając na wcześniejsze pytanie to właśnie u niego bo mam dość twoich wiecznych pretensji do mnie - odpowiedziałem już lekko poddenerwowany.
WYPIERDALAJ MI STĄD NIE CHCE CIE WIDZIEĆ - odparła wkurwiona gestykulując rękami. Nie chciałem dłużej tego ciągnąć więc poszedłem na górę do swojego pokoju a Torres za mną.
Ale ja ci powiem że w domu to ładnie masz napewno lepiej niż u mnie - stwierdził oglądając się po pomieszczeniu.
Dzięki wiesz bardzo pocieszający jesteś - odparłem z sarkazmem.
Już ci mówiłem że nie umiem pocieszać ludzi co miałbym ci niby powiedzieć - zaczął mówić ale mu przerwałem przytulając się do niego.
Nie musisz nic mówić wystarczy że będziesz - dodałem po chwili.
Widzę że lubisz się przytulać - odpowiedział chłopak.
Kocham - odparłem jednym słowem jeszcze mocniej wtulając się w jego klatkę piersiową.
Tak pięknie jeszcze czego?! Syna geja mam mieć?! - zaczęła wykrzykiwać moja matka zza drzwi. Nawet nie wiedziałem że tam jest.
Zamknij sie już nawet przytulić się nie można bo dla ciebie wszystko jest gejowe - odkrzyczałem jej i zamknąłem drzwi na klucz.
Od zawsze była homofobem ale nie wiedziałem że aż tak - stwierdziłem siadając na łóżku.
Nie przejmuj się nią młody - odparł Hiszpan siadając obok a ja oparłem swoją głowę o jego ramię.
Ładny jesteś masz cudowne oczy ale mógłbyś się czasami umyć - powiedziałem do bruneta bo jebał jak bezdomne psy codziennie chodzące obok biedry.
Jak dasz mi użyczyć swojej wody to mogę nawet i teraz bo mi prysznic od tygodnia nie działa - oznajmił a ja wyjebałem go do łazienki. Czy on nie wie że istnieje ktoś taki jak hydraulik? Po jakimś czasie ten wreszcie wrócił. Nie wydaje mi się że Mariana będzie zadowolona jak się dowie że jakiś narkoman mył się pod jej prysznicem. Trudno.
Wreszcie nie jebiesz kundlem spod sklepu - powiedziałem gdy ten wszedł spowrotem do pokoju i usiadł obok - ale ubrania też byś sobie mógł wymienić.
Nie pierdol nie jest najgorzej - odparł i tak przez najbliższe kilka godzin siedzieliśmy u mnie w pokoju.
Dobra ja już lecę bo pasowało by ten prysznic naprawić zobaczymy moje umiejętności mechanika a jak nie to będę przychodził do ciebie - powiedział brunet i wstał z łóżka.
Pamiętaj że istnieje coś takiego jak hydraulik - odkrzyczałem mu na pożegnanie. Po chwili usłyszałem zamykające się drzwi wejściowe.
CZYTASZ
Przeszłość, o której nikt nie wiedział
Short Story⚠️cringe i gay alert⚠️ Shipy: • Gavi x Ferran ‼️jest to moja stara książka, której nie chce mi się poprawiać, więc zawiera błędy bolące w oczy. Czytasz na własną odpowiedzialność‼️