38. Dopełnienie rodziny

13 1 0
                                    

Miguel

4 miesiące później

Po moich urodzinach wyjechaliśmy na miesiąc do Włoch. W zasadzie ostatnie kilka miesięcy spędziliśmy głównie na podróżowaniu. Teraz jedynie ograniczyliśmy się do Hiszpanii i innych miast w Portugalii. W ciągu trzech miesięcy zdążyliśmy zwiedzić Włochy, Francję i Szwecję.

Siedziałem w pokoju naszej córki i skręcałem już ostatnie meble. Laura zadecydowała, że póki co ma być tylko łóżeczko, komoda i szafa na ubrania. Do całości postanowiłem dodać baldachim do łóżeczka i kilka obrazków na ścianie.

- Jakie imię w końcu wybieramy? - zapytała Laura. - Bo muszę tego Leda zamówić.

- No mówiłaś o Alice bądź Dianie. Które byś wolała?

- Ale to nie jest tylko moja decyzja, a nasza.

- Mi się oba podobają bardzo, dlatego mi to naprawdę obojętne.

Zawsze tak musiałam upewniać się, która z rzeczy ona woli. Naprawdę trudno czasami było mi zrozumieć kobiety a szczególnie tą.

- Czyli Alice. - odpowiedziała patrząc coś w telefonie.

- Idealne.

Wstałem z podłogi i podszedłem do swojej ukochanej. Położyłem jej dłonie na brzuchu i uśmiechnąłem się delikatnie. Czasami, gdy w nocy Laura już spałą, a ja starałem się zasnąć, wyczuwałem ruchy naszej córki. Dla mnie było to wyjątkowe, ale dla Laury męczące.

Nachyliłem się lekko nad brzuchem i go ucałowałem.

- Dałaś dzisiaj mamie odpocząć?

- Co ty w cuda wierzysz? Nadal się kręci, chociaż teraz mam chwile spokoju.

Ucałowałem nos Laury i zaczesałem jej pukiel włosów za ucho. Podziwiałem ją za to wszystko.

- Jesteś naprawdę silna, wiesz? Podziwiam to jak nosisz w sobie moje dziecko i dajesz radę. Wiem, że to boli i czasami nie mogę patrzeć jak prawie płaczesz przez to wszystko.

- Miguel, kocham cię.

- Ja ciebie też. Leć zamawiać tego leda a ja kończę skręcać meble.

Po chwili zostałem w pokoju już całkiem sam. Do skręcenia zostało mi tylko łóżeczko. Rozłożyłem wszystko, aby lepiej widzieć elementy, które potrzebuje i zacząłem robić wszystko według instrukcji.

Po dwudziestu minutach i kilku załamaniach w końcu miałem gotowe łóżeczko. Ustawiłem je pod ściana i włożyłem do środka materac. Wszystko wyglądało ze sobą tak pięknie.

Wszedłem do salonu i popatrzyłem na swoją dziewczynę. Siedziała skupiona i pisała coś na laptopie.

- Skończyłem. Chodź zobaczyć.

- Czekaj, kończę pisać i zobaczę, dobrze?

Usiadłem obok niej i spojrzałem w ekran laptopa.

- Scenariusz?

- Tak, póki nie występuje, pisze im scenariusze. Sama się tego podjęłam i póki co są zadowoleni.

Przeczytałem kilka dialogów, które były na tej stronie. Po tym, co widziałem mogłem śmiało przyznać, że jest w tym najlepsza.

- Powinnaś pisać scenariusze. Jesteś w tym świetna z tego co widzę.

Laura spojrzała na mnie z zamiarem zaśmiania się, jednak kiedy zobaczyła, że siedzę całkowicie poważny, zmieniła zdanie.

trzy telefony [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz