Ale bezdech to nie jedyne powikłania, jakie się we mnie zakorzeniły po piekle, które przeżyłam w domu.
***
— Na salę poprosimy świadka Alice Grayson. — Kobieta wezwała moją przyjaciółkę, a ja usiadłam na krześle, w obawie, że stracę równowagę.
Odszukałam wzrokiem twarz matki, jednak jej wyraz sprawił, że z moich ust wydobyło się ciche jęknięcie, albowiem jej spojrzenie zabijało. Mordowało, sztyletowało, przeszywało na wskroś i przeklinało na każdy z możliwych sposobów.
Po sali rozniósł się stukot butów na niskim obcasie, a dosłownie sekundę później na środku stanęła moja przyjaciółka, której twarz była biała, jak kreda. Gdy tylko się przedstawiła, przeszła do składania zeznań, które, jak mi się zdawało, nieco wstrząsnęły mym ojcem, który siedział na ławce obok.
On już złożył zeznania, jednak nie miały one bezpośredniego nawiązania do mojej krzywdy, ponieważ on o niczym tak naprawdę nie wiedział.
Głos mojej przyjaciółki zdawał się drżeć z każdą sekundą coraz mocniej, a ja wiedziałam, że dzieliły ją sekundy do wybuchnięcia płaczem. Skończywszy zeznania, sędzina rzuciła coś odnośnie kary za ukrywanie przemocy domowej, jednak ja jak na zawołanie zerwałam się ze swojego miejsca i ze łzami w oczach zaczęłam tłumaczyć sędzi i wszystkim dookoła, że Alice milczała dla mnie, że to ja prosiłam ją o dyskrecję. Z początku nikt nie chciał wziąć mojego zdania pod uwagę, jednak finalnie skończyło się na tym, że odpuszczono Alice wszelkie kary, a ja wypuściłam ze świstem wstrzymywane powietrze.
Jednak prawdziwe piekło rozpętało się, gdy przyszła kolej na przesłuchanie Nathaniela. On nigdy nie miał bezpośredniego kontaktu z moją matką, jednak nienawidził jej całym sercem i gdy w końcu ujrzał ją po tym wszystkim na własne oczy, puściły mu hamulce.
W jednej chwili szedł do mównicy, a w drugiej rzucał się na moją matkę w akompaniamencie wiązanek, przekleństw i mojego pisku. Na całe szczęście nie zdążył jej nic zrobić, ponieważ w porę zareagował mój ojciec, który go przytrzymał, dając znać ochronie, że nie ma powodu do interwencji.
Oczy Nate'a płonęły od gniewu i byłam pewna, że gdyby został sam na sam z moją matką, kobieta nie przeżyłaby tego starcia. Bo Nate zadałby jej tyle ciosów, że skonałaby w męczarniach.
Za mnie.
Ojciec coś mu tłumaczył i usiłował go uspokoić. W końcu Nate skinął mu głową i zacisnął pięści. Ochłonąwszy, w końcu podszedł w wyznaczone miejsce i zaczął zeznawać. Przez cały swój wywód na temat moich ran i blizn, które niejednokrotnie widział, ani razu na mnie nie spojrzał. Widziałam tylko, z jaką siłą zaciskał dłonie na krawędziach drewnianej mównicy i słyszałam, z jakim jadem w głosie mówił. I choć wiedział niewiele, to długość jego wypowiedzi była niemalże taka sama, jak Alice. Mówił o wszystkim.
O moim dziwnym zachowaniu, o niezrozumiałych dla niego słowach, które w końcu ułożyły mu się w jedną całość, mówił o bliznach, które widział na moim ciele, gdy się do siebie zbliżaliśmy. Aż podsumował swoją wypowiedź ultimatum, które rzuciła mi matka.
Albo on, albo alkohol.
Powiedział absolutnie wszystko, również pojedynek ostateczny, w którym to matka mnie topiła, a ja nie zdołałam powstrzymać już łez, które zalały moje policzki. Przycisnęłam dłonie do twarzy, a po chwili poczułam na sobie dłoń pełnomocnika. Szybko otarłam łzy i spostrzegłam, że Nate na mnie patrzył. Posłał mi przepraszające spojrzenie, a ja skinęłam mu głową, czując tak ogromny ból w piersi, że oddychanie przychodziło mi z niemałym trudem.
CZYTASZ
Zduszony Krzyk
RomanceDRUGA CZĘŚĆ TRYLOGII ZDUSZONEJ Victoria cudem uniknęła śmierci z rąk matki. Topiona i pozbawiona powietrza sądziła, że to był jej ostatni dech. Nie spodziewała się, że dane jej będzie zaczerpnąć jeszcze trochę tlenu. Po chaotycznych zdarzeniach w je...