Jesteś

85 8 0
                                    

Marius Lindvik x Robin Pedersen

~~~
Wszedłem cicho do mieszkania by nie obudzić potencjalnie śpiącego Mariusa.
Odwiesiłem kurtkę, zdjąłem buty i wszedłem w głąb mieszkania, od razu zauważyłem karteczkę która leżała na stole w kuchni:

Cześć kochanie!
Zostawiłem ci zupę w garnku, czekałem na ciebie z praniem więc jak przyjdziesz to mnie obudź

No typowy on, oczywiście go nie obudzę. Wstawiłem pranie, zjadłem i poszedłem się umyć.
Idąc do łazienki zajrzałem do sypialni by spojrzeć na chłopaka, był pogrążony we śnie i przytulał się do poduszki. Uśmiechnąłem się na ten widok.

Wyszedłem z łazienki i skierowałem się do sypialni, gdy tylko położyłem się obok Mariusa poczułem... spokój. Przyciągnąłem go do swojej piersi przytulając się do niego i poczułem się jak w niebie.
-Jesteś... czemu mnie nie obudziłeś -mruknął w moją pierś.
-Nie chciałem domyślam się, że ty też jesteś zmęczony i wymaganie od ciebie żebyś jeszcze wstawał specjalnie uważam za absurdalne -powiedziałem patrząc mu w oczy.
-Kocham cię -powiedział mi a ja pocałowałem go w usta a następnie w głowę.
-Ja ciebie też, ale chodźmy już spać.
Młodszy już mi nie odpowiedział tylko przytulił się do mnie.


Śnieg i wichura czyli:  Skijumping one shots|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz