Kawa

128 12 1
                                    

Daniel Andre Tande x Johann Andre Forfang: Tanfang

Pov. Daniel

Oto jest ten dzień. Nie ma co więcej zwlekać. Po treningu od razu podbiegłem do Johanna który rozmawiał z Linusem. Gdy tylko Marius zobaczył, że idę uśmiechnął się do mnie znacząco i odszedł od Johanna wymigując się koniecznością poirytowania Robina. Urocza dzieciarnia.

-Johann? -Zacząłem gdy wychodziliśmy z siłowni na której mieliśmy dziś trening.
-Tak? -Spojrzał na mnie tymi pięknymi oczami.
-Bo... Koło mojego bloku postawili kawiarnię i tak sobie myślałem, ż -że może chciałbyś ze mną pójść? -Na jego twarzy pojawiło się zaskoczenie, no to by było na tyle. Brawo Daniel ośmieszyłeś się wła-
-Z chęcią. -Moje użalanie się przerwał Johann. Patrzył na mnie z delikatnym rumieńcem i już teraz byłem wstanie powiedzieć, że mógłbym codziennie oglądać go takiego.
-Wspaniale! To może pojedziesz ze mną do mieszkania ogarniemy się i pójdziemy? Powinienem mieć parę twoich rzeczy.
-Brzmi świetnie to polecę jeszcze na moment do szatni i będziemy mogli jechać.

Szatyn oddalił się a ja zakręciłem się wokół własnej osi i uśmiechnąłem się. Tak jest!
Bardzo się cieszę.
-I jak? -Spytał mnie Marius który znajdował się na plecach Robina.
Zgodził się. -Odpowiedziałem mu, zobaczyłem, że Johann wyszedł z szatni więc zebraliśmy się i pojechaliśmy do mojego mieszkania

***
Kawiarenka była ładnie urządzona z meblami z jasnego drewna, granatowymi obiciami na oraz wielkimi oknami. Gdy zamówiliśmy kawę usiedliśmy w rogu pomieszczenia.

-Miałeś jakiś konkretny powód żeby się ze mną spotkać? -Spytał mnie młodszy gdy dostaliśmy swoje kawy oraz ciasta.
-A chciałbyś żeby tak było? -Odpowiedziałem mu pytaniem.
-Nawet jeśli zmieniło by to coś?
-Niekoniecznie. Ale odpowiadając tak miałem. -Popatrzył na mnie, a ja wziąłem jego dłoń i zacząłem mówić. -Proszę żebyś mi nie przerywał. -Pokiwał głową w zrozumieniu. -Johann znamy się już bardzo długo i śmiało mogę powiedzieć, że jesteś moim najlepszym przyjacielem... Tylko że ja cię kocham... I co ty na to?
-A ja na to, że też cię kocham.

Resztę popołudnia spędziliśmy razem. Tak jak mamy zamiar spędzić razem resztę życia.

~~~
13.08.2023r.
Słowa: 306

Hej, hej!
Mam nadzieję, że się spodoba.
Jak tam mijają wakacje?

Miłego!
Herbatka_Rumiankowa

Śnieg i wichura czyli:  Skijumping one shots|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz