❤️Kraftboeck❤️

44 9 0
                                    

Michael wrócił dziś wcześniej do domu, a to wszystko dla jego ukochanego. Walentynki dla jednych wspaniałe a dla innych okropne święto. Michael i jego mąż co roku robili coś nowego, a z racji iż w tym roku młodszy z nich był lekko podziębiony postanowili zostać w domu.

Blondyn poszedł przebrać się w dresy i wszedł do kuchni i zaczął przyrządzać ulubione danie Krafta, jakże romantyczne spaghetti. Blondyn był tym który gotował częściej i lepiej więc ugotowanie tego nie stanowiło dla niego większych trudności. Gdy tylko skończył na stole rozstawił zastawę, na stole postawił wazon z kwiatami i prezentem dla ukochanego. Jedyne co mu teraz pozostało to na niego czekać.

-Jestem kochanie! -na sam dźwięk głosu szatyna Michael się rozpromienił. Podszedł do przedsionku i od razu poczuł jak Stefan przytulił się do niego. Gdy oderwali się od siebie młodszy pobiegł do łazienki się przebrać a blondyn do kuchni odgrzać obiad. Nałożył im na talerze i nalał wina.

Po zjedzeniu, przenieśli się do salonu gdzie siedzieli dopijając wino. Po standardowej kłótni (którą wygrał Stefan, bo Michael odpuścił) oglądali Titanica. Chociaż skończyło się to tym, że z lekka już pijany Stefan siedział cały zalany łzami wtulony w tors blondyna, który obejmował go.
I to były dla nich idealne walentynki, w dresie z winem ale to, że byli razem było dla nich najważniejsze.

Śnieg i wichura czyli:  Skijumping one shots|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz