Rodział VI.

1.2K 49 0
                                    

NATHAN POV

Obudziłem się rano z wielkim bólem głowy. Strasznie żałowałem, że wypiłem wczoraj aż tyle. Zostałem do samego końca imprezy jako jedna z paru osób, którymi byli Alex, Liam i Aurora. Nie rozumiałem dlaczego dziewczyna nie przyjęła naszej propozycji odwiezienia jej do domu tylko postanowiła iść na nogach. Chcąc, nie chcąc musiałem się ogarnąć, ponieważ dziś jest pierwsze wspólne letnie ognisko. Za te wieczory uwielbiam lato, ale nie wiem jak będzie w tym roku, kiedy dołączy do nas Aurora pieprzona Moon. Serio nie darze jej jakaś duża sympatią. Chyba. Pomysł aby ją podwieźć był Liam'a. Dlaczego wczoraj w klubie ją obroniłem? Sam nie wiem. A może wiem?.. Wstałem z łóżka i poszedłem do łazienki stając przy lustrze. Moje włosy wyglądały jak jakaś szopa więc schyliłem się i zaczęłem je rozczochrywać. Kocham za to swoje włosy, że wystarczy jak tak zrobię a one już się same ładnie ułożą. Mają też swoje minusy na przykład suszenie ich, mam wtedy ochotę zrobić sobie buzz cat'a ale ta myśl szybko ulatnia się z mojej głowy. Na szczęście.

•••••••

Wieczorem czekałem z przyjaciółmi przy rozpalonym ognisku na resztę. Minęło 10 minut i byli już wszyscy oprócz Aurory. Wydawało mi się to dziwne, ponieważ nie odczytywała wiadomości z grupy ani nie była nawet aktywna. Postanowiłem do niej napisać.

Jakiś noname

Ja: Aż taki złapał cię kac, że nie przyszłaś na pierwsze ognisko? Żałuj bo ono jest zawsze najlepsze.

Ja: Dosłownie jest najlepsze. Jest najlepszy vibe z wszystkich. No cóż, twoja strata.

Napisałem do niej i odłożyłem telefon. W tym momencie Alex wyciągnął gitarę i zaczął grać piosenkę little Hollywood czyli jedną z lepszych, które są tradycją, aby je zagrać przy rozpalonym ogniu.

-We living in our little Hollywood, we washed up stars everything's got me good- zaczął Alex

-We got everything we need in our neighborhood , no fancy cars everything's got me good- dokończyłem.

-Remember when we were 15
Smoking in the back-podkreśliła te wersy nawiązując do naszej grupy kiedy byliśmy w tym wieku-
Never really noticed you
But I was falling hard
Remember Jimmy's pick-up
Drunk driving in the dark
If I think about it now
We didn't think at all- Zaśpiewała Rose.

-Home
We're living in our own little Hollywood
We're washed up stars
Everything's got me good
We got everything we need in our neighbourhood
No fancy cars
Everything's got me good- zaczeliśmy śpiewać wszyscy.

-I don't wanna know where it's gonna go
It's crazy living this life, oh, oh
We're living in our own little Hollywood
We're washed up stars
Everything's got me good- Alex dokończył.

-Remember getting busted
Grafitti on the wall- zaśpiewał Liam podkreślając te wersy które tym razem nawiązywały do takiego wydarzenia z naszego życia-
You laughed at me rebelliously
With the hands tied up and all
I wonder what you've been up to
Jimmy's still the same
The old tree in our backyard's still scarred by our names.


-I'm hanging on to everyone and all that we did at the time
I don't wanna know where it's gonna go
It's crazy living this life, oh, oh- Teraz była kolej Kiary.

-We're living in our own little Hollywood
We're washed up stars
Everything's got me good
We got everything we need in our neighbourhood
No fancy cars
Everything's got me good- zaśpiewaliśmy wszyscy razem znowu.

-I don't wanna know where it's gonna go
It's crazy living this life, oh, oh
We're living in our own little Hollywood
We're washed up stars
Everything's got me good- skończyła piosenkę Sarah.

Śpiewaliśmy jeszcze dużo tak piosenek. Naprawdę kocham te ogniska, mają klimat nie z tej ziemi. Można powiedzieć, że to wydarzenie stało się naszą tradycją od 5 lat. Kiedy dotarłam do domu i leżałem już w łóżku napisałem na naszej grupie:


   zjeby totalne <3

Ja: Dzięki za dziś, jesteście najlepsi kochani 😚 @aurorkaa żałuj

ItsAlexx: Super dziś było! @aurorkaa cały dzień się nie odzywałaś, wszystko dobrze?

Rosea: Miałam pytać o to samo 🧐🧐

Sarrah: rel ja też..😕

Kiarcia: DOSŁOWNIE JA TEŻ

Liam: ja też xd

Rosea: Hmm... Dziwne, nie uważacie?

Ja: No to prawda. Wczoraj miała z imprezy wracać na nogach 🤦‍♀️

Sarrah: CO? NA NOGACH? PIJANA? W NOCY? SAMA? Pozwoliliście jej? Upośledzeni jesteście?

Kiarcia: Spokojnie, może poprostu źle się czuje. Dajmy jej czas do jutra, a nie siejmy odrazu panikę.

Liam: Kiara ma rację. Teraz wszyscy idźcie spać bo jest późno. Do zobaczenia jutro 😗

Hmm.. Nie podobało mi się to, że Aurora od wczoraj z nikim się nie kontaktowała i nie dawała żadnego znaku życia. Zaczynałem się trochę martwić. Odrobinkę dziwne uczucie.

(Not)Perfect Couple Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz