Epilog

1K 34 4
                                    

Po wejściu do domu odrazu usłyszałam głos dziewczynki, która do mnie podbiegła.

-Mamaa- krzyknęła Maya podbiegając do mnie- Tata zrobił mi gofry, a dobrze wie, że ich nie lubię- dodała na co się lekko zaśmiałam i wzięłam 5-latke na ręce.

-Idziemy za chwilę na plażę na ognisko więc pewnie ciocia Rose coś przygotowała- uśmiechnęłam się i podeszłam do kanapy, na której posadziłam dziewczynkę.

-Będzie Aston, będzie Aston?!?!

-Tak Maya, będzie- zaśmiałam się po czym odwróciłam wzrok na drzwi tarasowe, które się otworzyły.

-Cześć kochanie- uśmiechnął się Nathan po czym podszedł do mnie od tyłu i owinął mnie rękami w talii- Jak poszła rozprawa?

-Oczywiście, że wygrałam. Jak zawsze- zaśmiałam się lekko.

-Najlepsza prawniczka w Austrii?- zapytał. Na co odwróciłam się przodem do niego.

-Najlepszy chirurg w Austrii? Wszystko poszło dobrze dziś w szpitalu?

-Tak, dzisiaj było wszystko okej- uśmiechnął się. Przybliżyłam do niego swoją twarz i go pocałowałam.

-Fuuj miłość!- krzyknęła Maya na co chłopak oderwał się ode mnie i zaczął gonić dziewczynkę po całym domu. Słodziaki. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i włączyłam Messenger'a.

Lizzy

Ja: Kiedy odwiedzicie nas z Theo?? Tęsknimy

Lizzy: Postaramy się przylecieć do was jak najszybciej, jednak teraz mamy dużo na głowie.

Ja: Jasnee

-Nathan, Maya idziemy!- Krzyknęłam po czym po chwili zobaczyłam chłopaka schodzącego schodów i niosącego dziewczynkę jak worek.

-Możemy iść- powiedział na co się lekko zaśmiałam i wyszłam drzwiami tarasowymi na plażę.

-Tato puszczaj mnie!!- krzyknąła Maya.

-Chciałabyś słonko- zaśmiał się. Po chwili zobaczyliśmy Rosie i Alex'a przygotowujących ognisko oraz Astona robiącego zamek z piasku- Dobra leć się pobawić- powiedział po czym postawił dziewczynkę na ziemię, która poleciała w stronę chłopca jak rakieta.

-Hejka Rose- powiedziałam po czym podeszłam do dziewczyny i ją przytuliłam- Jak się czujesz?

-Czuje się wspaniale ale mam dość już tego brzucha- zaśmiała się lekko- Wiesz co mi Aston oznajmił?

-Co?

-Powiedział, że nie chcę mieć rodzeństwa i przeprowadzi się do Mayi- odpowiedziała na co się zaśmiałam.

-Chętnie go przygarnę żeby ją uspokajał wieczorem jak się drze, że chce do Aston'a- uśmiechnęłam się po czym odwróciłam wzrok na Alex'a i Nathan'a, którzy właśnie tańczyli kowbojke- Wiesz czasem się zastanawiam czy oni dalej nie mają 19 lat- powiedziałam na co się zaśmiała.

-Uwierz, mam tak samo- odpowiedziała. Chwilę potem wstałam z miejsca i podeszłam do Mayi i Astona, którzy dalej budowali zamek z piasku.

-Cześć słodziaki- usiadłam obok nich.

-Hej ciocia- uśmiechnął się chłopiec- Ładny zbudowaliśmy zamek?

-Śliczny. Za chwilkę będziemy piec pianki więc chodźcie szybciutko- oznajmiłam na co dzieci wstały, otrzepały się z piasku po czym ruszyły w stronę ogniska. Usiedliśmy wszyscy wokół ognia, a Alex wziął do ręki gitarę.

-Zaśpiewacie nam piosenkę, którą zawsze śpiewaliście przy ogniskach jak byliście młodzi? Prosimyy- powiedziała Maya na co wszyscy wymieniliśmy się wzrokami.

-We living in our little Hollywood, we washed up stars everything's got me good. We got everything we need in our neighborhood, no fancy cars everything's got me good- zaczął grać Alex.

-Remember when we were 15
Smoking in the back- podkreśliła te wersy nawiązując do naszej grupy kiedy byliśmy w tym wieku-
Never really noticed you
But I was falling hard
Remember Jimmy's pick-up
Drunk driving in the dark
If I think about it now
We didn't think at all- Zaśpiewała Rose.

-Home
We're living in our own little Hollywood
We're washed up stars
Everything's got me good
We got everything we need in our neighbourhood
No fancy cars
Everything's got me good- zaczeliśmy śpiewać wszyscy.

-I don't wanna know where it's gonna go
It's crazy living this life, oh, oh
We're living in our own little Hollywood
We're washed up stars
Everything's got me good- dokończył Nathan.

-Remember getting busted
Grafitti on the wall- zaśpiewałam, podkreślając też te wersy, które także nawiązywały do naszego życia-
You laughed at me rebelliously
With the hands tied up and all
I wonder what you've been up to
Jimmy's still the same
The old tree in our backyard's still scarred by our names.

-Aston, jak będziemy starsi to mam nadzieję, że też będziemy mieć taką grupkę jak nasi rodzice i będziemy śpiewać tą piosenkę na ogniskach- powiedziała Maya.

•••

Po ognisku wróciliśmy do domu. Położyłam Maye, która usnęła już na plaży do łóżka po czym wyszłam na taras i usiadłam na schodkach obok Nathan'a.

-Co tam? Czemu tu tak w nocy siedzisz?- zapytałam opierając głowę o jego ramię.

-Nie mogę zasnąć.

-Tak się składa, że ja też nie jestem ani trochę śpiąca- powiedziałam na co Nathan się uśmiechnął i wstał, wyciągając rękę w moją stronę- Co ty?

-Myślę, że super pomysłem będzie popływanie teraz w morzu- powiedział na co się zaśmiałam i złapałam jego rękę po czym pobiegliśmy prosto do morza.

-Mam deja vu- uśmiechnęłam się i ochlapałam wodą Nathan'a.

-Ja też ale tym razem trzeba zrobić coś, co wtedy powinniśmy, a nie od tego uciekać- oznajmił, podchodząc do mnie po czym założył mi włosy za ucho.

-A no wiem o co ci chodzi- zaśmiałam się lekko po czym połączyłam nasze usta w pocałunku.

-Kto by pomyślał, że tak skończymy- powiedział, kiedy się od siebie odsunęliśmy- Kocham cię Auriś- dodał, kładąc swoją dłoń na moim policzku.

-Też cię kocham Nat.

(Not)Perfect Couple Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz