Obudziłam się u Nathan'a chyba dosyć późno, ponieważ chłopak nie leżał już obok mnie. Totalnie nie pamiętam co się wczoraj działo oprócz tego, że przyszłam tutaj i odrazu poszłam spać.
-Jak główka?- zapytał Nathan wchodząc do pokoju przy czym się zaśmiał. Zabawne.
-Chujowo- złapałam się za głowę i wstałam z łóżka. O wiele za szybko, ponieważ zakręciło mi się w głowie. Nathan podszedł do mnie i złapał bo chyba zauważył, że zaczęłam się trochę kołysać- Okej połączenie mocnego bólu głowy i mroczków przed oczami to nie jest dobre combo. Jebana anemia.
-Lepiej jeszcze posiedź- powiedział i położył mnie spowrotem na łóżko- Przyniosę ci coś na ból głowy, jeśli mam.
-No dobrze- odpowiedziałam i przykryłam się kocykiem. Chłopak po chwili wrócił i podał mi lek wraz z wodą. Połknęłam tabletkę i przepiłam napojem. Nathan usiadł obok mnie i przytulił- Kochany jesteś, wiesz?
-A dziękuję- uśmiechnął się- Pamiętasz coś z wczoraj?
-Tylko jak wróciliśmy i że poszłam odrazu spać. A coś się stało wczoraj?
-Spierdoliłyście nam z Lizzy- zaśmiał się- A jak was znaleźliśmy to powiedziałyście, że poszłyście sobie na spacerek- powiedział na co się zaśmiałam.
-Nie zdziwiłabym się jakbyśmy to zrobiły nawet na trzeźwo- wzięłam do ręki telefon żeby zobaczyć godzinę ale zamiast tego zobaczyłam wiadomość od Louis'a.
Louis Lootn.
Louis: Poważnie musimy się spotkać.
Ja: Japierdole mówiłam, że nie i zdania nie zmienię.
Nie minęła nawet minuta i odpisał.
Louis: Masz chociaż czas żeby popisać?
Ja: Jasne, ale nie z tobą. Spadaj.
Niech mi on da spokój bo przysięgam, że naprawdę zwariuje. Typ jest z jakiegoś 16 rozdziału, a moje życie jest już na 36.
-Dobra muszę do toalety- powiedziałam po czym powoli wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Stanęłam przed lustrem żeby zobaczyć mój stan- Japierdole popłacze się.
-Dlaczego?- zapytał Nathan opierając się o ramę drzwi.
-Nie zmyłam makijażu i nie zrobiłam skin care...
-Co ty, przecież to nie koniec świata- odpowiedział.
-Właśnie problem w tym, że to jest koniec świata. Muszę jak najszybciej zmyć to z twarzy i zrobić pielęgnacje. Widzimy się wieczorem?- powiedziałam idąc do drzwi wyjściowych przy czym wzięłam z wieszaka swoją torebkę.
-Jasne, przyjdę do ciebie później- powiedział idąc za mną. Odwróciłam się jeszcze i szybko cmoknęłam go w usta po czym wyszłam. Podeszłam do drzwi mojego mieszkania i wyciągnęłam z torebki klucze. Otworzyłam je i weszłam do środka. Rzuciłam na podłogę torebkę i pobiegłam do łazienki, w której odrazu zaczęłam zmywać makijaż.
•••••
Czasem zastanawiam się czy to ja jestem dziwna czy zwykła pizza z serem w połączeniu z frytkami jest naprawdę dobra. Spotkałam się z ludźmi, którzy mówili, że nie wyobrażają sobie tego dotknąć, a ja osobiście to uwielbiam.
Usiadłam przy komputerze żeby pouczyć się na egzaminy. Ostatnio zrobiłam sobie ze wszystkiego notatki z czego jestem bardzo zadowolona. Zdałam sobie także sprawę, że jutro wracam do szkoły. Pojebie mnie coś tam i to tak serio. Będą nas straszyć i stresować, że za niecałe dwa miesiące są egzaminy, że powinniśmy się wziąć za naukę i takie rzeczy. Kiedy dosłownie otworzyłam zeszyt przyszło do mnie jakieś powiadomienie. Świat jest przeciwko temu żebym się uczyła.
CZYTASZ
(Not)Perfect Couple
Teen Fiction(robie poprawki) Aurora ma idealne życie dopóki nie dowiaduje się, że musi wyjechać na zawsze do Londynu. Już w pierwszym dniu nowej szkoły znajduje sobie wroga. Otwiera się przed nią nowy rodział, który będzie sto razy ciekawszy niż ten stary. Czy...