Rozdział XXXVI

694 31 9
                                    

Obudziłam się u Nathan'a chyba dosyć późno, ponieważ chłopak nie leżał już obok mnie. Totalnie nie pamiętam co się wczoraj działo oprócz tego, że przyszłam tutaj i odrazu poszłam spać.

-Jak główka?- zapytał Nathan wchodząc do pokoju przy czym się zaśmiał. Zabawne.

-Chujowo- złapałam się za głowę i wstałam z łóżka. O wiele za szybko, ponieważ zakręciło mi się w głowie. Nathan podszedł do mnie i złapał bo chyba zauważył, że zaczęłam się trochę kołysać- Okej połączenie mocnego bólu głowy i mroczków przed oczami to nie jest dobre combo. Jebana anemia.

-Lepiej jeszcze posiedź- powiedział i położył mnie spowrotem na łóżko- Przyniosę ci coś na ból głowy, jeśli mam.

-No dobrze- odpowiedziałam i przykryłam się kocykiem. Chłopak po chwili wrócił i podał mi lek wraz z wodą. Połknęłam tabletkę i przepiłam napojem. Nathan usiadł obok mnie i przytulił- Kochany jesteś, wiesz?

-A dziękuję- uśmiechnął się- Pamiętasz coś z wczoraj?

-Tylko jak wróciliśmy i że poszłam odrazu spać. A coś się stało wczoraj?

-Spierdoliłyście nam z Lizzy- zaśmiał się- A jak was znaleźliśmy to powiedziałyście, że poszłyście sobie na spacerek- powiedział na co się zaśmiałam.

-Nie zdziwiłabym się jakbyśmy to zrobiły nawet na trzeźwo- wzięłam do ręki telefon żeby zobaczyć godzinę ale zamiast tego zobaczyłam wiadomość od Louis'a.

Louis Lootn.

Louis: Poważnie musimy się spotkać.

Ja: Japierdole mówiłam, że nie i zdania nie zmienię.

Nie minęła nawet minuta i odpisał.

Louis: Masz chociaż czas żeby popisać?

Ja: Jasne, ale nie z tobą. Spadaj.

Niech mi on da spokój bo przysięgam, że naprawdę zwariuje. Typ jest z jakiegoś 16 rozdziału, a moje życie jest już na 36.

-Dobra muszę do toalety- powiedziałam po czym powoli wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Stanęłam przed lustrem żeby zobaczyć mój stan- Japierdole popłacze się.

-Dlaczego?- zapytał Nathan opierając się o ramę drzwi.

-Nie zmyłam makijażu i nie zrobiłam skin care...

-Co ty, przecież to nie koniec świata- odpowiedział.

-Właśnie problem w tym, że to jest koniec świata. Muszę jak najszybciej zmyć to z twarzy i zrobić pielęgnacje. Widzimy się wieczorem?- powiedziałam idąc do drzwi wyjściowych przy czym wzięłam z wieszaka swoją torebkę.

-Jasne, przyjdę do ciebie później- powiedział idąc za mną. Odwróciłam się jeszcze i szybko cmoknęłam go w usta po czym wyszłam. Podeszłam do drzwi mojego mieszkania i wyciągnęłam z torebki klucze. Otworzyłam je i weszłam do środka. Rzuciłam na podłogę torebkę i pobiegłam do łazienki, w której odrazu zaczęłam zmywać makijaż.

•••••

Czasem zastanawiam się czy to ja jestem dziwna czy zwykła pizza z serem w połączeniu z frytkami jest naprawdę dobra. Spotkałam się z ludźmi, którzy mówili, że nie wyobrażają sobie tego dotknąć, a ja osobiście to uwielbiam.
Usiadłam przy komputerze żeby pouczyć się na egzaminy. Ostatnio zrobiłam sobie ze wszystkiego notatki z czego jestem bardzo zadowolona. Zdałam sobie także sprawę, że jutro wracam do szkoły. Pojebie mnie coś tam i to tak serio. Będą nas straszyć i stresować, że za niecałe dwa miesiące są egzaminy, że powinniśmy się wziąć za naukę i takie rzeczy. Kiedy dosłownie otworzyłam zeszyt przyszło do mnie jakieś powiadomienie. Świat jest przeciwko temu żebym się uczyła.

(Not)Perfect Couple Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz