Zapukałam do drzwi Nathan'a. Jak zawsze nie musiałam czekać długo, aby je otworzył.
-Hejka- uśmiechnęłam się.
-Cześć, co tam?- zapytał.
-Aaa nic konkretnego- To wcale nie tak, że chce się ciebie spytać czy miałeś problemy kiedyś z jakimiś gangami czy mafią- Tak poprostu przyszłam.
-Mhmm okej, to zapraszam- uśmiechnął się lekko i przepuścił mnie w drzwiach. Weszłam do jego mieszkania i jak zawsze usiadłam na blacie w kuchni. Wygodny poprostu jest. Nie chciałam pytać go odrazu więc postanowiłam przeprowadzić jakąś luźną rozmowę.
-Ej wsumie to nigdy nie pytałam, a tak naprawdę to już za parę miesięcy...Gdzie wybierasz się na studia?
-Myślałem nad Oxford'em. Ale boje się, że mnie nie przyjmą.
-Ciebie nie przyjmą? Przecież uczysz się bardzo dobrze i raczej dobrze napiszesz egzaminy końcowe.
-No może ale tam jest się dosyć trudno dostać. A ty gdzie zamierzasz iść?- zapytał
-Od zawsze chciałam iść też na Oxford. Marzy mi się żeby studiować tam prawo.
-Totalnie się nadajesz- powiedział na co się uśmiechnąłam.
-A ty? Bo w sumie nie zapytałam co chcesz studiować.
-Medycyna, definitywnie. Mega mnie to ciekawi i w ogóle.
-Mówię ci, że na 100% się razem dostaniemy. Jak nie to niech żałują- powiedziałam na co się zaśmiał.
-No dokładnie.
-Ej mam pytanie..Nie musisz odpowiadać jak nie chcesz ale czasem warto z kimś pogadać, dobra?- powiedziałam.
-Dobraa?
-Miałeś kiedyś jakieś problemy z mafią czy jakimś gangiem?- zapytałam.
-Dlaczego pytasz?
-No bo tak dziwnie zareagowałeś na Luka i w ogóle.
-Kiedy dowiedziałem się o śmierci ojca popadłem no powiedzmy, że w takiego doła i chciałem się jakoś zrelaksować. Od jakiegoś typa usłyszałem, że jest jakiś gang, który sprzedaje różne substancje i wpadłem w to gówno. Na szczęście jakimś cudem opamiętałem się po miesiącu, lecz problem był właśnie z tym gangiem. W końcu udało mi się z nimi dogadać i teraz poprostu unikam takich osób szerokim łukiem.
-Boisz się pewnie trochę?- zapytałam na co chłopak kiwnął głową- Rozumiem..Miałeś chyba dosyć okej kontakt z ojcem, co?
-Miałem.. Mimo, że to on i moja matka oddali mnie wujkowi to miałem z nim dosyć okej kontakt. Nie jakiś dobry ale był okej.
-To już wszystko rozumiem..Przykro mi.
-Niepotrzebnie. Już wszystko jest dobrze- odpowiedział.
-Napewno?- zapytałam.
-No napewnoo.
-Ale wiesz, że jak coś to możesz ze mną pogadać?
-Wiem- uśmiechnął się- Dzięki.
-Ej ale skoro nie masz rodzeństwa ani nic takiego to dlaczego twoi rodzice oddali cię wujkowi?
-Powód dla mnie nie znany. Wujek mi mówił, że nie daliby rady czy coś takiego.
-Ile miałeś lat jak umarł i wpadłeś w no wiesz?-zapytałam.
-16.
-Boże, byłeś wtedy dosyć młody...
CZYTASZ
(Not)Perfect Couple
Teen Fiction(robie poprawki) Aurora ma idealne życie dopóki nie dowiaduje się, że musi wyjechać na zawsze do Londynu. Już w pierwszym dniu nowej szkoły znajduje sobie wroga. Otwiera się przed nią nowy rodział, który będzie sto razy ciekawszy niż ten stary. Czy...