Rozdział 13

456 13 4
                                    

Kaia

Od tamtego wydarzenia minął tydzień i co z tym idzie, listopad. Zrobiło się bardziej zimno niż wcześniej. Ja bardziej wole ciepło od zimna, ale zdecydowanie kocham śnieg. Przez moją ulubioną pora roku jest zima.

Siedziałam aktualnie w domu, był wieczór i zbliżał się czas kolacji. Nie za bardzo mi się to widziało, od jakiegoś czasu czuję wstręt do jedzenia. Niby wygląda wspaniale, ale jak je zjem, to od razu wymiotuje w łazience.

Nie wiem co się ze mną dzieje. Nie chce nie pokoić mojej rodziny, więc nikt o tym nie wie. Źle się czuję z tym faktem, lecz muszę przetrwać.

Trochę się zamyśliłam, więc czas szybko minął i był czas kolacji, na którą od razu zeszłam. Nie miałam innego wyjścia, inaczej by po mnie przyszli.

Z jadalni dobiegał już piękny zapach, a przy stole był już Armando, Dario, Matthias i Valentino. Nie wiem, gdzie podziewa się reszta, ale praktycznie zawsze nie ma wszystkich przy stole.

Oczywiście zdarzają się przypadki, że są wszyscy i to przeważnie jest sobota i niedziela. Przy śniadaniu zawsze są wszyscy, a potem już nie. Niektórzy pracują, a inni mają swoje sprawy do załatwienia.

Nie podoba mi się to za bardzo, zbyt nudno jest mi w tym domu. Towarzystwa dotrzymuje mi tylko pan Callum. Fajnie mi się z nim gada, ale wolałabym, żeby to byli moi bracia.

-Kaia! Kochanie siadaj. - Powiedział do mnie wesoło Matt. - Chcesz może coś porobić po kolacji ze mną?

- Tak! - Zaświeciły mi się oczy na jego propozycje. Bardzo mi się nudzi w domu, a z Matt'em dużo czasu nie spędzam. Tak w sumie nigdy go nie pytałam, czy chce coś ze mną zrobić. I to był duży błąd.

- Znakomicie, cieszę się. - Był uradowany moją odpowiedzią. - Po kolacji po ciebie przyjdę. Ubierz się ciepło.

Mrugnął do mnie okiem. Zaciekawiły mnie jego słowa. Będziemy chyba wychodzić, bo inaczej nie kazałby mi się ciepło ubrać.

Nie mogę się już doczekać, chcę się już dowiedzieć co będziemy robić.

W środku skakałam, jak małe dziecko.

***

Czekałam już na Matt'a w moim pokoju, zrobiłam to, co mi powiedział. Byłam ubrana w ciepły, szary dres.

Po chwili w progu mojego pokoju stał już mój starszy brat. Od razu wstałam z łóżka i do niego podeszłam, cała podekscytowana.

-Co będziemy robić? - Byłam z byt ciekawska, ale taka już jest moja natura. Wszystko bym chciała wiedzieć od razu.

- Zobaczysz, a teraz chodź. - Wyciągnął do mnie dłoń, od razu za nią złapałam, a on zaczął iść w stronę schodów. Wesoło się za nim ciągnęłam, kołysząc nasz dłonie.

- A nie mogę wiedzieć teraz? - Zapytałam, spodziewałam się już jego odpowiedzi. Przystanął na moment i odwrócił się do mnie przodem.

- A co ty taka ciekawska. - Zarumieniłam się na jego słowa, za to on się wesoło roześmiał. - Nie wstydź się, nic się nie stało, a odpowiadając na twoje pytanie, to ci nie powiem.

Uśmiechnął się do mnie lekko, ponownie wracając na naszą trasę do drzwi.

Jak dotarliśmy, to zanim się zdążył odezwać zaczęłam ubierać się w płaszcz. Nikt nie musiał mi o nim przypominać. Szybko marznęłam, więc wolałabym być ciepło ubrana.

-Możesz wybrać czym jedziemy. - Byłam zachwycona tym faktem. W garażu stał czarny jaguar, był on matowy. I to właśnie jego wybrałam. - Dobry wybór.

I just wanted...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz