~30: Wokół cieni~

24 2 4
                                    

"I don't feel your love
But I can give you love"

~🔥~

Sięgnął do kieszeni w kurtce, żeby wyjąć z niej niewielką plastikową fiolkę z przezroczystymi kryształkami, które mogły mu umożliwić dość szybkie zakończenie. Strychnina. Nosił ją ze sobą od jakiegoś czasu, na wszelki wypadek i teraz chyba właśnie nastał moment, w którym może się mu ona przydać.

Od jak dawna był w posiadaniu trucizny, której mógł użyć w każdej chwili? Zaczęło się wtedy, gdy Vasillas bardziej się nim zainteresował. Will poprosił wtedy Nathaniela, aby zdobył ją dla niego, gdyby zaszła potrzeba wyeliminowania kogoś. Od samego początku nie była przeznaczona dla niego, nosił ją ze sobą na wypadek, gdyby Charles jednak próbował coś odwalić. Wtedy Moore mógłby jej użyć, żeby go zabić. Dlaczego akurat tak? Czemu nie zastrzelić albo coś innego? Gdyby dowiedzieli się na przykład, że ten glina pracuje z Riverą albo próbuje po prostu dostać się do Nathaniela i ich zniszczyć, musieliby go usunąć po cichu. Łatwiej się zaciera ślady, gdy na podłodze nie ma żadnych wnętrzności, mózg nie wylewa się z czaszki, a krew nie cieknie z rany. Sprawa jest o wiele prostsza, gdy do zabicia kogoś użyło się trucizny. Poza tym, żeby kogoś zastrzelić, najpierw trzeba go zaciągnąć gdzieś, gdzie nikt nie usłyszy strzału. Jakie jest prawdopodobieństwo, że ktoś będący twoim wrogiem pójdzie z tobą do jakiegoś odludnego, podejrzanego miejsca? Marne. Natomiast truciznę o wiele łatwiej jest użyć. Wystarczyłoby spotkanie chociażby w czyimś mieszkaniu i dodanie tego do picia czy jedzenia. Może i na zgon trzeba troszkę poczekać, ale przynajmniej wszystko zostaje załatwione po cichu. Potem wystarczyłoby pozbyć się jakoś trupa albo zostawić go na miejscu, aby po jakimś czasie został odkryty. Można równie dobrze podpalić mieszkanie, próbując tuszować dowody.

Popatrzył na fiolkę. Czy to coś da? A co, jeśli po śmierci wcale nie będzie lepiej? Może będzie o wiele trudniej. Czy warto się tak nagle poddawać? Nawet, jeśli wszystko wokół się sypało, czy był to wystarczający powód do śmierci? Nie chciał dalej męczyć się z tymi problemami, ale może powinien spróbować walczyć? To tylko złudzenie, że wszystko mu się wali na głowę. To tylko jeden głupi policjant. Nawet, jeśli ktoś go odstrzeli, co z tego? Nie kochał go tak naprawdę. Sam przed sobą mógł się jedynie przyznać do lubienia go, ale do niczego więcej, bo byłoby to sprzeczne z prawdą. Może odrobinę za bardzo przyzwyczaił się do obecności tego głupiego faceta w swoim marnym życiu i teraz trochę trudno mu było się z tym wszystkim pogodzić. Gdyby nawet go pokochał, co z tego? No właśnie nic. Ten związek nie miałaby żadnych szans, nie byłoby żadnej przyszłości dla nich. Lepiej było odpuścić, odciąć się od niego, być może nawet zniknąć na jakiś czas, żeby sobie to wszystko przemyśleć i ułożyć w głowie. Jego misja dobiegła końca, teoretycznie uwolnił się od Vasillasa. Powinien się cieszyć, prawda?

Przez głowę przemknęła mu pewna myśl, która zaważyła o wszystkim i miała decydujący wpływ na decyzję o zaniechaniu samobójstwa. Nie mógł zostawić Larissy samej. Jeśli miałby żyć dla kogoś, to tylko dla niej. Nie byłby w stanie odejść z tego świata z myślą, że w ten sposób ją krzywdzi, choć obiecał, że nigdy tego nie zrobi i zawsze będzie przy niej, gdy będzie tego potrzebowała. Nie mógłby tego zrobić, bo wiedział jak ważną osobą był w jej życiu. Tak naprawdę miała tylko jego, jemu jedynemu całkowicie ufała, mówiła mu o wszystkim i gdyby go straciła, nie potrafiłaby żyć dalej. Czy warto niszczyć komuś, kogo się szczerze kocha całe życie, tylko dlatego, że samemu nie umie się poradzić z pewnymi problemami, które tak naprawdę nie są takie ogromne, jakie się wydają? Jego śmierć, mogłaby oznacza też koniec jej życia, a na to nie mógł pozwolić. Nie zamierzał dopuścić do tego, żeby coś jej się stało. Przecież to nie jej wina, że on jest bezużyteczny i sobie nie radzi. Walić wszystkich innych, ona była najważniejsza. Tutaj nawet nie trzeba się zastanawiać, bo to było akurat pewne jak fakt, że słońce wychyla się zza horyzontu na wschodzie, a zachodzi po przeciwnej stronie.

⭒˚.⋆ Cień ⋆˚.⭒| BL |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz