Pozornie wszystko wróciło do normy albo przynajmniej takie zdawało się być. Na razie nie było żadnych problemów związanych z Riverą, a to najważniejsze. Cała reszta była odrobinę mniej istotna, bo nie stanowiła aż tak wielkiego zagrożenia. Nawet cała sytuacja z Vasillasem aktualnie się uspokoiła i już było mniej więcej w porządku.
Podświadomie czuł jednak, że aktualny stan rzeczy nie może zostać nazwany ''normalnym''. Ostatnie dni z jakiegoś powodu były bardziej męczące niż zwykle. Nie tylko fizycznie, ale również psychicznie miał już dość. Nie chodziło tu nawet o sam fakt dopracowywania wszystkich planów i przygotowań w kwestii imprezy urodzinowej Nathaniela. To też było męczące, a godziny jego pracy nieco się wydłużyły, więc pozostało mu mniej czasu dla siebie. W pewnym sensie uważał to za jakieś wyjście z sytuacji – miał mniej czasu na przejmowania się, bo jego głową była zajęta innymi sprawami. Ale zawsze po powrocie z pracy, gdy już pozostawał sam ze sobą, wszystkie tłumione wcześniej zmartwienia uderzały w niego ze zdwojoną siłą. Urodziny Szefa i wszystko, co z nimi związane tworzyły dla niego dodatkowe powody do zmartwień. Wciąż istniało przecież ryzyko zamachu.
Przez te kilka dni wszyscy związani z Nathanielem żyli tylko nadchodzącym wydarzeniem. Niektórzy nawet zaczęli robić zakłady w różnych kwestiach: czy Black przyjdzie z jakąś partnerką albo obstawiali czy dana osoba w ogóle zjawi się na miejscu. Do uszu Willa dotarły nawet pogłoski, że jedna z pracownic firmy ma go na oku i planuje na imprezie zebrać się na odwagę, aby podejść do niego i zaprosić na randkę. Jakoś nie do końca wierzył w te plotki, szczególnie zważywszy na sam fakt, że dotarły one do niego okrężną drogą i zostały przekazane sobie przez kilka osób zanim trafiły do samego zainteresowanego. Riley mu to powiedziała w pewnym momencie, po czym wybuchnęła śmiechem.
– Trochę za późno na podrywanie cię – stwierdziła wtedy.
Racja, było odrobinę po czasie na takie rzeczy.
Rzadko ktokolwiek wspominał o jego relacji z Vasillasem. Dodatkowo tylko kilka osób miało tego świadomość, więc raczej starano się utrzymać ten stan rzeczy. Nikt nie chciał niepotrzebnego zamieszania. Biorąc pod uwagę, że większość z nich miała bez wątpienia negatywny stosunek do policji, nikt z uświadomionych osób nie sądził, że skończy się to dobrze, gdy sprawa wyjdzie na jaw. Black niby nie bronił im się spotykać, ale wolał, aby na razie jak najmniej osób o tym wiedziało. Nie chodziło mu tylko o sam fakt niechęci do Charlesa, ale również brał pod uwagę samego Willa, który mógłby przez to stracić szacunek i stać się obiektem hejtu. Nie chciał, aby jedna z bliższych mu osób miała problemy. On sam był w stanie jakoś zaakceptować ten związek, ale nie miał pewności, czy inni również to zrobią. Ba, przecież było pewne, że znajdzie się chodzić jeden homofob, jakaś zazdrosna kobieta, która podkochiwała się w Willu albo zawzięty wróg Vasillasa. Być może nawet będzie to jedna osoba, łącząca wszystkie cechy...
W przeddzień tego wyczekiwanego przez większość wydarzenia, wraz z Nathanielem zjawili się w sali. Mieli za zadanie dopilnować, żeby wszystko było tak, jak być powinno. W ich gronie znaleźli się Will, Harper, Riley i Matt. Podczas, gdy Black załatwiał wszystkie kwestie, przez które tu przyjechał, oni mogli rozejrzeć się po okolicy i sprawdzić wszystkie dostępne wyjścia, zabezpieczenia czy po prostu obejść na spokojnie cały budynek i poznać jego plan. Tak oto Will wylądował razem z Harper, a jej siostra z Matthew.
– Zarażasz ludzi grobową atmosferą – wytknęła mu dziewczyna podczas ich wspólnych obchodów wokół budynku.
– Dzięki – mruknął w odpowiedzi obojętnie.
– Aż się zaczęliśmy zastanawiać czy przypadkiem nie pożarłeś się ze swoim przystojnym policjantem.
Obserwowała go ukradkiem, żeby sprawdzić jego wyraz twarzy, ale aktualnie widziała tylko obojętność. Wiedziała, że coś jest na rzeczy. Chłopak ostatnio był bardziej przygnębiony niż zwykle i jeszcze bardziej starał się pozostać w cieniu. Właściwie to znów zdawał się wracać do stanu, gdy pomieszkiwał u Szefa. Wszystko sprowadzało się do jednego wniosku – problemu w raju tych dwóch zakochańców.
CZYTASZ
⭒˚.⋆ Cień ⋆˚.⭒| BL |
ActionPozorna stabilność zaczyna się powoli rozpadać. Will musi poradzić sobie nie tylko z nieprzyjemnymi zdarzeniami, które mają miejsce z jego udziałem, ale także nawiedzają go wciąż demony przeszłości. Wszystko staje się coraz bardziej nieznośne, a jak...