26. Rose Dior Bagatelle 🌹

35 3 0
                                    

Weekend minął bardzo szybko. Gdyby nie jeden przykry incydent było by idealnie. A tak było całkiem fajnie. Chociaż widziałam morze, słyszałam las. Złapałam trochę świeżego oddechu.
I wizyta u państwa Jeon. Pojechaliśmy na obiad a przedłużyło się do kolacji. Popołudnie u rodziców Kooka był bardzo mile spędzonym czasem. Chio, co i róż, na mnie dziwnie spoglądała. Gdy pytałam o co chodzi, zawsze odpowiadała że nic. A na pożegnanie, kazała mi na siebie uważać i dbać o siebie.

A dzis już środa. Dzień premiery filmu Haesia. D.P.3

Już nie mogę się doczekać.

Stałam w garderobie i robiłam makijaż. Byłam na etapie malowania oczu. Oczywiście chciałam wypróbować czegoś nowego i sięgnęłam do telefonu, weszłam w filmiki i wyszukiwałam pięknie pomalowanych oczu. Tylko że na filmikach to wszystko wydawało się takie łatwe a ja już trzeci raz myłam oczy i na nowo je malowałam.

Usta pomalowałam na malinowy kolor

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Usta pomalowałam na malinowy kolor. Ostatnio ostra czerwień mi nie podchodziła. Wolałam żeby usta, zawsze były trochę spokojniejsze. To oczy miały przykuwać uwagę.

Włosy uczesałam sama, w mojego ulubionego koka i przewiązałam tym razem srebrną wstążką. Przecież to tylko kino. Nie musiał być fryzjer.

Tylko nie wiem czy mnie nie poniosło z kiecką. Chciałam zaskoczyć ale czy nie przesadziłam?

 Chciałam zaskoczyć ale czy nie przesadziłam?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mała czarna z cekinami i z odrobiną piór. Klasyka. Chyba w miarę odpowiednia?

Jeszcze tylko szpilki i jestem gotowa.

- Yuri! - usłyszałam mamę z dołu.
- Jestem w garderobie! - odkrzyknęłam męcząc się z zapięciem. Oparłam jedną stopę o krzesło i próbowałam zapiąć paseczek na kostce ale nie mogłam trafić w dziurkę. - co za cholerstwo - gadałam do butów.

- Yuri? - usłyszałam głos Hae. Odwróciłam się w stronę drzwi.
- Haeś, męczę się z paseczkiem. - udałam niewiniątko. Wyglądał jak nie Haeś. W dziwacznym garniaku.

 W dziwacznym garniaku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Lost Your Way //JJK/2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz