- Pobudka, Yuri. Już jest 12, idz pod prysznic. - otworzyłam oczy i zobaczyłam nad sobą mamę.
- Tak, tak, mamo, jeszcze 10 min. - powiedziałam zaspana.Dziś ciężki dzień przede mną.
Wziełam telefon I zerknęłam czy coś wiadomo o uroczystości ale nic nie znalazłam. Dobrze strzegą tajemnicy.Poszłam na szybki prysznic. Później ruszylam do garderoby zeby ubrac sie w jakies domowe ciuszki. Zeszlam na dół na śniadanie. Zrobilam musli z jogurtem i zabrałam ze sobą do pokoju. Jedząc przeglądałam media w telefonie.
Kim Taehyung, Kim SeokJin i Jeon Jungkook na romantycznym weekendzie w Busan.
Co, jaki romantyczny? We trzech? Czy te portale naprawdę nie potrafią inaczej nazwać artykułu. Kliknęłam I zaczęłam przeglądać zdjęcia.
Zdjęcie pierwsze przedstawiało jak
Taeś z dziewczyną spacerowali na plaży blisko brzegu.
Na drugim Jin z Jisoo leżeli na leżakach. Fajnie że im się udało, już tyle czasu.
A na trzecim Jungkook z dziewczyną siedzieli na kocu, na piasku, blisko siebie i wpatrywali się w wodę.Tak jak kiedyś ze mną. Dlaczego poczułam dziwne ukłucie w sercu. Czy z nią powtarza wszystko, co robił ze mną? W sumie ma prawo być z kim chce. Ma prawo do miłości, do szczescia. Ciekawa jestem czy pomyślał o mnie, będąc na tej samej plaży.
Zjadłam musli i odniosłam naczynie na dół do kuchni. Mama już witała się ze znajomą. Ale ja wróciłam na górę.
Gdy przyjechała fryzjerka, mama poszła pierwsza. A że ma włosy do ramion, wiele nie potrzebowala czasu na ich uczesanie. Znajoma pofalowała i wymodelowała mamie włosy.
- Yuri, moje włosy już gotowe, twoja kolej. - krzyknęła z dołu.
- Już schodzę. - i tak zrobiłam.Usiadłam przed fryzjerką na krześle w kuchni.
- Co robimy, włosy rozpuszczone czy upiete? - zapytała kobieta.
- Mam suknie z odkrytymi plecami więc ...
- włosy upiete. - dokończyła za mnie.Moje włosy nie były jakoś strasznie długie, były za ramiona, nie zdążyły jeszcze odrosnąć do długich, ale i tak mialy odpowiednią długość, że mogłam je wiązać. Nawet jakbym poszła w rozpuszczonych i tak plecy były by odkryte.
Fryzjerka upieła wysoko koka z luźno opadającymi kosmykami.
Podobało mi się.
- Bardzo dziękuję - uklonilam się i poszłam do siebie.Ruszyłam od razu do garderoby zrobić makijaż i się szykować.
Usłyszałam dzwoniący telefon. To LanMei. Chwyciłam go i odebrałam połączenie. Podeszłam do okna i odsłoniłam firankę, spojrzałam na okno domu na wprost. LanMei stała u siebie w pokoju.
- Połam obcasy, porwij sukienke, zepsuj fryzurę. - usłyszałam dziewczynę przy uchu.
- Co?
- Tego wszystkiego ci życzę, baw się dobrze. - uśmiechnęła się.
- Mei, jesteś nie możliwa. Dziś pokażę klasę. Zamierzam uwodzić Haesia.
- Kogo? - zdziwiła się - Chyba Jungkooka?
- Nie. Haesia. - odpowiedziałam pewna siebie.
- Żeby z tego nie wynikły problemy.
- Będzie dobrze. Będziemy udawać przed Jungkookiem.
- Jak uważasz. Bądź ostrożna, żebyście się tylko niezagalopowali.
- Spokojnie, będzie grzecznie.
- Ok, baw się dobrze. - pomachała ręką.
- Tak zamierzam zrobić. Dzięki, pa - pomachałam LanMei przez okno i się rozłączyłam.Wróciłam go garderoby i stanęłam przed lusterkiem. Co podkreślić oczy czy usta. OCZY. Będą dziś czarować. Bozsz szykuje się jak na randkę. Yuri Ochłoń. Na usta nałożyłam delikatnie malinowy błyszczyk.
CZYTASZ
Lost Your Way //JJK/2
FanficJest to kontynuacja "Lost My Way//JJK/1". Czy Jungkook i Yuri się spotkają? Czy Yuri odzyska swoją utraconą kiedyś miłość? A może jakaś inna Ona stanie na ich drodze? Jest zainspirowana drugą częścią pewnej książki którą czytałam na Wattpad'ie. A...