od autorki 😘

29 3 1
                                    

Bardzo Dziękuję za przeczytanie i za wytrwanie do końca.
Dziękuję za gwiazdki, za komentarze i serduszka. Za miłe słowa też dziękuję. Dają wiarę i motywację.

Pewnie jesteście ponownie rozczarowani zakończeniem, ale nie chciałam nagle przerywać i nie wiadomo kiedy skończyć.

Jak to się mówi: do trzech razy sztuka.

💔+💔=💞

Chciałabym żeby się spotkali ale brakuje mi pomysłu jak to ugryźć. Dlatego potrzebuje czasu na ogarnięcie jakiegoś planu wydarzeń, opisu i rozwinięcia. Aby tylko zacząć, reszta rozwinie się sama.

Mój zeszyt z zapiskami, myślami, dialogami pęka w szwach. Muszę popracować trochę i uporządkować te myśli. Yuri miała rozdział pomocniczy a ja mam zeszyt 😁
A i mój czteroletni syn, często ma chęć na zabawy wtedy, gdy ja chce pisać. 🚂🚒🚖🏍🎲🧩 Dlatego też, chwila przerwy.

Jestem ciekawa, co czuliście czytając rozdziały? Czy się wzruszyliscie, czy uroniliscie łezkę, tak jak ja gdy pisałam. A wróciłam wspomnieniami do smutnych wydarzeń.

Jak zauważyliście zmieniłam okładkę książki. Nie pasowała mi z zakończeniem tej opowieści. Miało być z happy end, dlatego były dwa serca ale że doszło do zerwania,  dlatego mamy zapłakanego koreańczyka. No i pasuje do pierwszej części.

Jeszcze raz wielkie dzięki dla wytrwałych i czekajcie na mnie. Na pewno się odezwę.

Do zobaczenia w trzeciej części 👋

Lost Your Way //JJK/2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz