JUNGKOOK
- Panowie, sala koncertowa zapełniona. Goście dopisali. Wchodzimy, po ciemku, bocznym wejściem na scenę. Siadacie na hokerach w ciemności. Także bez wypadków poproszę. Jest stresik? - Zapytał nasz manager.
- Jak cholera. - odpowiedziałem.
- Ciebie akurat rozumiem. - potwierdził pan Park.
- To dobrze. Wychodzimy? - odpowiedziałem.Na sali panowała ciemność. Powoli doszliśmy na miejsce i zasiedliśmy na hokerach. Muzyka zaczęła grać. Pojedyncze światła oświetliły nas. Zaczęliśmy spiewać "Just One Day". No, całkiem dobrze idzie. Aby zacząć, poźniej juz samo leci. Gdy skończyliśmy, widownia zaklaskała. Zapaliły się światła i zrobiło sie jasno.
Gdzie Ona siedzi, nigdzie Jej nie widze. Nie przyszła? Cały rząd naszych rodziców, całej siódemki. O Pani Park ... Yuri ... ten aktor? Byłem pewny że będzie z Lucasem.
Spojrzałem się na dziewczyne. Była śliczna. Ukłoniłem się delikatnie a ona się zawstydziła i odwróciła wzrok. Pierwszy kontakt wzrokowy już zaliczony.Na scenie pojawili się dyrektorzy i prezesi. Trzymali w rękach statuetki. To miłe.
- Witamy wszystkich na uroczystości, na 5leciu zespołu BTS.
Cała sala klaskała brawa.
- Zebraliśmy się, żeby podziękować chłopcom za wspaniałe 5 lat mocnej, intensywnej pracy. Wasze albumy osiągają fantastyczne wyniki sprzedaży. W rankingach MV, kilka piosenek zajmuje pierwsze miejsce. W aplikacjach muzycznych, najwyższe miejsca w odsłuchiwaniu utworów. Panowie Chcemy więcej. - powiedział dyrektor.Podeszli do nas i wręczyli nagrody.
Ukłoniliśmy się w podziękowaniu. Cała sala biła brawo.
- Bardzo dziękujemy firmie, że dała nam możliwość, sprawdzić się na castingu i cieszę się, że to my tworzymy tak zgrany zespół.- powiedział RM.
Zabrzmiały oklaski.
- Chcecie więcej? - Zapytał RM.
- Taak. - odkrzyknęli goscie.Znów światła przygasły.
Zaczęliśmy śpiewać "War of Hormone". Tym razem z układem. Trochę na scenie było ciasno ale daliśmy radę.
Kolejny kawałek to "Butterfly" odśpiewaliśmy stojąc. Ukradkiem zerknąłem na Yuri. Uśmiechała się ale patrzyła w podłogę. Co ją tak ucieszyło?
Teraz "Blood Sweet Tears". Tu zatańczyliśmy skrócony układ. Też było dobrze. Próby nie poszły na marne.Skończyliśmy kawałek i nasz manager wszedł na scenę. Zapaliły się wszystkie światła. Teraz Ją zobaczyłem. Wyglądała cudownie.
- Do chłopców dołączyłem po jakimś czasie. Ale pokochałem ich jak swoich. Mam cudownych 'synów'. Moja rodzina powiększyła się o siedmiu wspaniałych. Bałem się bardzo, jak mnie przyjmą. W końcu to 7 różnych charakterów. Ale cieszę się, że trafiłem do takiej ekipy. - powiedział Pan Park.
- My też się cieszymy, że mamy takiego Appa. - powiedział Jimin, a to żartowniś. Sala się zaśmiała.
- Życzę wam kolejnych piosenek, płyt, koncertów, spełnienia marzeń, pokarzcie jeszcze na co was stać.- Kochani, dziekujemy za przyjście, za cierpliwość, za zaufanie jakim nas obdarzyliście, że w nas uwierzyliście, że nas wspieracie w naszej pracy. Mimo różnych sporów, różnicy zdań, zawsze potrafimy się dogadać. Dziekujemy Appa, że do nas dołączył, że jest z nami na każde nasze zawołanie. Nie jest z nami łatwo. Ostatnie wydarzenia jakie nas spotkały, pokazały że jesteśmy teraz mocniejsi, że bardziej możemy na sobie polegać. Jak jednemu z nas coś sie dzieje, kazdy z nas to przeżywa, ale stajemy sie wtedy prawdziwą rodziną i walczymy do końca, żeby być razem. Dziekujemy, że nasz Appa wierzył w nas, że wszystko wroci do normalności. Że nie odszedł od nas, w tym trudnym dla nas momencie. I za to, że czasami potrafi postawić nas do pionu. Dziekujemy. - powiedział Nam.
Przytuliliśmy się do siebie wciągając w to, naszego 'Appa'.- Chłopaki chyba się wzrusze. To ja dziękuję.- szepnął wzruszony pan Park.
Widownia krzyczala BTS BTS BTS.
CZYTASZ
Lost Your Way //JJK/2
FanficJest to kontynuacja "Lost My Way//JJK/1". Czy Jungkook i Yuri się spotkają? Czy Yuri odzyska swoją utraconą kiedyś miłość? A może jakaś inna Ona stanie na ich drodze? Jest zainspirowana drugą częścią pewnej książki którą czytałam na Wattpad'ie. A...