Może i nie są to jego bardzo dobrze wyrobione zdolności, ale umiejętność wyczuwania cudzej chakry nie była mu obca. Odkąd pamięta nigdy nie miał problemu z wyczuciem Sasuke, nawet jeśli znajdował się bardzo daleko lecz z innymi ludźmi bywało już ciężej. Tym razem nieźle uniknął niepotrzebnej rozmowy, stojąc na tyłach budynku głównej siedziby gdzie Hokage miał swoje biuro, cierpliwie czekał aż trójka gości z Kraju Dźwięku opuści pomieszczenie by sam mógł swobodnie wejść przez okno.
Kakashi już nawet nie był tym zdziwiony, żeby to pierwszy raz..
Tym razem chociaż nie zniszczył drzwi, to był jedyny plus. Na wejściu od razu zauważył Shikamaru z którym chciał chwilkę pogadać lecz ten zbył go jakąś tanią wymówką wychodząc z biura, było to nawet bardziej niż podejrzane no ale cóż, to nie dla niego tutaj jest. Później z nim porozmawia, teraz ma ważniejsze sprawy na głowie.- Czym mogę służyć? - Kakashi przygotowany był na krzyki oraz ciężką rozmowę. Obecność Naruto w jego gabinecie byka tylko kwestią czasu, już sam zdążył zauważyć jak szybko plotki w tej wiosce potrafią fruwać. Ostatnio w knajpie podsłuchał rozmowę całkowicie randomowych mieszkańców, podobno Sasuke od przyszłego tygodnia zostaje Hokage, dobrze wiedzieć.
Nie ma pojęcia skąd ten wyciek, ale może podejrzewać tylko jedna osobex ktora rowniez uwielbia plotki szczególnie przy butelce Sake.
Ku jego zaskoczeniu, Naruto rzucił na blat jakieś papiery siadając naprzeciwko. Kakashi wziął je do ręki leniwie przeglądając, od razu rozpoznał to pismo..- Itoi Nahara wraz ze swoją drużyną wyruszyła kilka miesięcy temu na misję z której nie wróciła. Jak twierdzą jej towarzysze, zmarła jednak nigdzie nie podano przyczyny śmierci ani miejsca, żaden z nich również tego nie widział, a z ich raportu wynika, że rozdzielili się tylko dlaczego mieliby to robić? Misja dotyczyła eskorty, to drużyna geninów. - wytłumaczył mu tyle ile sam zdążył przeczytać, miał trochę czasu aby przygotować informacje poza tym dawno nie czuł w sobie tej nutki niewiadomej, jego misje aktualnie były strasznie nudne ze względu na jego dzieciaki, a to zahacza już o coś całkiem poważnego.
- Tak, też miałem kiedyś misje eskorty, skończyła się trochę inaczej. - Kakashi odrzucił te papiery, nie było to nic nadzwyczajnego. Szkoda dziewczyny i tyle, ale zagłębianie się w tą sprawę niczego nie wniesie.
- Ta dziewczynka może wciąż żyć. Wezmę drużynę Konohamaru i to sprawdzę - nie czekał nawet na żadne pozwolenie, Kakashi nie wyglądał na zbyt przejętego tą sprawą, co zdziwiło Naruto. Zwykle przecież dbał o każdą osobę z tej wioski, coś było nie tak..
- Naruto. - nim wyszedł z pomieszczenia, przerwał mu głos Hokage, który wręcz zmusił go do stanięcia przed drzwiami, nawet nie zdążył ich otworzyć. Czasami ciężko było mu podważać autorytet Kakashiego, oraz ignorować jego rozkazy ale jeśli miał inne zdanie no to co? Nie będzie siedział z założonymi rękoma!
- Weź Rina i przyprowadźcie ją do wioski. - dopiero teraz Naruto był w stanie zrozumieć o co tak właściwie mu chodzi. On nie był obojętny czy zrezygnowany, ewidentnie coś dziwnego siedziało mu w głowie, coś co nie pozwalało na jego normalne zachowanie.
Naruto wrócił siadając na krzesło lustrując wzrokiem swojego byłego nauczyciela, może jest czymś załamany? Zirytowany? Nie to też nie to. Zirytowany to on moze byc co najwyzej gapiącym się na niego Naruto..- Rozmawiałeś z nim? - głośne westchnienie z ust Kakashiego było wystarczającym potwierdzeniem. Posiadanie dzieciaka chyba nie jest tak łatwe jak posiadanie własnej drużyny, nawet jeśli w obu przypadkach ludzie budują ze sobą bardzo silne więzi to po minie Kakashiego od razu widać jak trudno jest zapanować nad własnym dzieckiem..
Całkiem ciekawe bo nigdy nie widział go w takiej odsłonie.- Naruto, nigdy nawet nie myśl o własnych dzieciach - na te słowa Uzumaki nie umiał powstrzymać cichego śmiechu, to było dokładnie to o czym pomyślał! Znaczy oczywiście aby ich nie mieć..
Kiedyś o tym bardzo rozważał, doszedł do wniosku, że bardzo chciałby mieć swoje dzieci, najlepiej trójkę, ale to raczej nie jest zbyt realne marzenie..
CZYTASZ
Fallen Leaf - Sasunaru
FanfictionDruga część opowiadania "Hidden Leaf" w której to Naruto musi zmierzyć się ze swoimi planami zostania Hokage oraz ponownie udowodnić wszystkim, że jest idealny do tej roli. I w międzyczasie uporać się z mrocznymi planami Orochimaru.