31

90 13 8
                                    


Spokojnie można by powiedzieć, że Naruto pełni obowiązku godne stołka Hokage co powoli zaczynało irytować do czerwoności Kiyomi. Dopiero co położył dzieci do spania, a już ciągnie go do tych durnych papierów! Normalnie nie zwraca na to aż tak dużej uwagi lecz dzisiaj zdecydowanie przesadza.
Pół dnia męczyła się z gotowaniem tego pieprzonego ramenu aby tylko poprawić mu humor, a on w jednej ręce trzyma pałeczki, a w drugiej jakieś nieistotne jej okiem dokumenty.
Więc co zrobiła?
Oczywiście, że je wyrwała odkładając gdzieś na bok, nawet nie musiała nic mówić by Naruto zrozumiał przekaz, zresztą jej spojrzenie mówiło wszystko..
Kiyomi czasami naprawde potrafiła być straszna choć nie biła go tak jak Sakura-chan czy Ino..
Odziedziczyła po Sasuke te oczy, wyrażające najwięcej emocji. Straszne..
Chwilę przerwy może sobie zrobić by zjeść w spokoju. Ramen był całkiem smaczny lecz choć odtwarzany z przepisu Sasuke, smakował kompletnie inaczej niż powinien.
Ciekawe czego to kwestia..

- Nie smakuje ci  - stwierdziła dziewczyna siadając na przeciwko Naruto ze smutnym wyrazem twarzy. Bardzo się stara by go jakoś rozweselić, ale już nie wie co ma robić..
Naruto jest strasznie przygaszony.

- Smakuje mi. Jest dobry. Inny, ale dobry - wzruszył ramionami nabierając kolejną porcję klusek na pałeczki. Był szczery, nie miał czego ukrywać więc Kiyomi zakończyła na tym temat. Patrzenie na Naruto w takim stanie jest…dziwne? Mało powiedziane. Zachowuje się bardzo dorosło, dojrzale i kto wie czy jest to efekt braku Sasuke czy zostania ojcem..
Ciężko było z nim o tym pogadać ponieważ za każdym razem Naruto wywracał oczami ignorując temat. Naprawde nie wie co jej nagle strzeliło fo łba, zachowuje się przecież tak samo jak zawsze, po prostu ma więcej pracy na glowie i mniej czasu na błaznowanie. Nie pamięta kiedy ostatni raz wyszedł na ramen..
Ale nic w tym dziwnego. Szczerze polubił takie życie.
Opróżnił miskę do zera, widział ten błysk w oku Kiyomi gdy dopijał ostatnie krople pysznego bulionu. Urocza dziewczyna.
Posprzątał po posiłku, umył miskę odkładając ją do zmywarki przetarł blaty i nawet zapalił świeczkę dla ładnego zapachu, w takie wieczory lubi posiedzieć sobie ze swoją szwagierką na kanapie oglądając durne seriale niestety tym razem przeszkodziło im pukanie. Wyjątkowo głośne.

- Otworze. - uprzedził Kiyomi w progu przejścia między salonem a korytarzem prowadzącym do drzwi frontowych. Dla bezpieczeństwa wolał sam sprawdzać wszystkich gości, Yasai pomógł mu założyć bariera ochronną dzięki czemu nikt o złych intencjach nie powinien dotrzeć aż pod same drzwi jednak przezorny zawsze ubezpieczony.
Przez wizjer dojrzał kto na niego czekał, dość niespodziewany gość..

- Cześć Karin. - przywitał swoją kuzynkę odkładając na bok zdezorientowanie no bo..
Co ona tu tak właściwie robi? Przez nią ma teraz sporo kłopotów, ostatnio jak się widzieli to na niego nakrzyczała uderzając z pięści w głowę, okropna kobieta lecz całkiem ją lubi.

- Cześć. Przyszłam do Suigetsu, ale nie pozwalają mi do niego wejść więc mi pomożesz. - nie trudziła się nawet z pytaniami, z góry mu narzuciła swój plan przez co Naruto zaśmiał się nerwowo, niezbyt ma teraz czas na odwiedziny..

- Teraz? Już trochę późno. - odwrócił się spoglądając na zegarek. Była dopiero dziewiętnasta godzina, kiedyś czasami zdarza mu się dopiero wstawać w ten czas lub zjeść obiad zostając na nogach do czwartej czy piątek, ale teraz? Dzieciaki mu nie pozwolą na takie życie. O dwudziestej pierwszej to on już śpi bo wie, że o trzeciej obudzi się Nari blagajac o jedzenia, a godzinę po niej Menma wpadnie w tryb zabawy i trzeba będzie przez dwadzieścia minut machać mu pluszakiem przed twarzą by chwilę przed piątą zasnęły na kolejne kilka godzin.

Jednak sama obecność Karin tutaj była dosyć dziwna, chyba jeszcze nigdy ich nie odwiedziła w tym domu, w dodatku ta jej mina..

- Wejdź. - odsunął się od drzwi dając dziewczynie miejsce by mogła na spokojnie wejść do środka co też uczyniła. Zza przejścia do salonu Kiyomi wychyliła swoją głowę. Niby nie chciała im przeszkadzać, ale była zbyt ciekawska..

Fallen Leaf - SasunaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz