Wioska była naprawde poruszona, z jednej strony dzisiaj miała dotrzeć dwójka Kage, z drugiej ich bohater leży w szpitalu, a z trzeciej nikt nie widział Sasuke od kilku dni. Konoha powinna dostać order najbardziej plotkarskiej wioski ponieważ po ulicach już krążyły absurdy w przeróżnej formie.
Niektórzy stworzyli teorie o tym jak rzekomo Naruto z Sasuke tak się pobili, do tego stopnia, że Uchiha nie żyje a Uzumaki leży w stanie krytycznym. Inni zaś słyszeli historie z głównym udziałem Sakury, wróciła do wioski by odbić Sasuke od Naruto i zamknęła go w swojej piwnicy, jednak ulubioną plotką jaką usłyszał do tej pory Kakashi była historia o Sasuke pisarzu, który odszedł poświęcając swoje życie by odnaleźć Boga w swoim sercu, jak uważa zapewne jest to efekt pojawienia się w ostatnim czasie Jehowych namawiających do Jashinizmu. Ponoć Naruto z rozpaczy oraz tęsknoty za swoim ukochanym, nie dawał sobie rady i usycha z miłości w szpitalu podłączony do monitorów czekając na powrót Sasuke.Nie jest to głupie by zrobić konkurs na najlepszą plotkę jednak obawia się, że gdy przyjdzie moment rozdania nagrody, ludzie zaczną plotkować, aż ostatecznie nie wiadomo będzie kto został autorem farmazonu. Poza tym źle by to wyglądało w oczach innych Kage, może zrobić takie mini zawody w Akademii? To by pewnie tylko zachęciło ludzi kłamstw, niebezpieczne.
Jeszcze chwila i Sasuke z Naruto będą musieli wydać oficjalne oświadczenie, które szczerze Kakashi by przyjął bo sam nie ma absolutnie pojęcia co się z nimi ostatnio dzieje, a co gorsza - gdzie jest Sasuke.- Grupa dowodząca z Akaime siedzi pod jego biurem i jeśli im nie otworzy to wejdą tam siłą. - w gabinecie Hokage zjawił się Shikamaru, wracał właśnie po rozmowie z Temari by zdać mały raport odnośnie Sasuke. Próbowali już tam wejść kilka razy, nawet nie mają pewności czy ktoś tam jest ponieważ nie czuć jego chakry ani nie słychać ze środka żadnych dźwięków.
- I dobrze. A co z Naruto? Jakieś wieści? - sam odwiedził go kilka razy, ale jak twierdzi Sakura, nie ma on nawet ochoty na rozmawianie poprzez pisanie na kartce. Siedzi całymi dniami zakopany w papierach, książkach, ucząc się nie wiadomo nawet czego. Czasami nawet rzuca książkami przez okno, raz dostał taką cegłą o technikach manipulacji w łeb.
Dziwne tytuły sobie wybrał..- Po staremu. Jedynie do Iruki pisze na kartce, ale rozmawiają głównie o jedzeniu lub nauce. Się chłopak stara na tego Hokage.. - Shikamaru nie mógł powstrzymać cichego śmiechu, nigdy by nie przypuszczał, że Naruto aż tak będzie zakopany w książkach.
Chyba jednak sytuacja z propozycją Sasuke na zostanie Hokage dała mu niezłego kopa w tyłek, on zawsze pokazywał większe starania gdy miał z kim rywalizować..- Rozumiem. Raikage i Kazekage dotrą planowo dzisiaj około godziny piętnastej, mają małe opóźnienie. Do tego czasu chce widzieć Sasuke w moim biurze. - westchnął cicho odwracając się na swoim obrotowym fotelu tyłem do Shikamaru by spojrzeć na panoramę Konohy.
Nie ma pojęcia gdzie jest Sasuke, co robi, ani dlaczego nikt go nie widział, ale ma złe przeczucia, zawsze gdy Wioska Liścia zaczyna plotkować, dzieje się coś złego.
W dodatku Naruto, który zignorował nawet możliwość opuszczenia szpitala..
Mimo to nadal w nim siedzi i to jak posłusznie.____________________________
- Nie wytrzymam zaraz. - Temari walnęła pięścią w drzwi biura Sasuke, niestety były one dodatkowo wzmocnione więc nie tak łatwo można je wyważyć.
Sasuke nie raz widział jak Naruto wyłamywał drzwi z framugi w gabinecie Hokage, dlatego też postanowił o swoje własne zadbać o wiele lepiej.- Nie mamy gwarancji, że on tam jest. Jak wyważymy drzwi i nagle włączy się alarm albo coś to co wtedy? - Hira nie był zbyt przekonany by włamać się do jego gabinetu, sam by nie chciał aby ktoś właził do jego nory więc co dopiero Sasuke! Przecież on ich pozabija.
CZYTASZ
Fallen Leaf - Sasunaru
FanfictionDruga część opowiadania "Hidden Leaf" w której to Naruto musi zmierzyć się ze swoimi planami zostania Hokage oraz ponownie udowodnić wszystkim, że jest idealny do tej roli. I w międzyczasie uporać się z mrocznymi planami Orochimaru.